Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14♡

Lily pov

Od rana chodziłam wściekła na cały świat bo nie dość że zaspałam przez ciągłe budzenie się w nocy to jeszcze spóźniłam się na autobus przez co musiałam iść pieszo do szkoły Na w-f dostałam piłką w twarz i teraz mnie bolał nos... świetny dzień. Niall i Emily starali się mnie jakoś rozśmieszyć, ale kiedy widzieli moją minę od razu się wycofali. Kiedy zadzwonił dzwonek oznajmiając, że to koniec na dzisiaj tych jakże nudnych lekcji na chwile poprawiło mi to humor.

Moi "kochani przyjaciele" uciekli od razu po dzwonku z klasy. Kiedy wypakowywałam niepotrzebne książki do torby ktoś odwrócił mnie do siebie i przyparł do szafek...

Luke pov.

Cały dzień chodziłem jak zombie, na lekcjach nie uważałem i dlatego matematyczka wlepiła mi uwagę i pałę do dziennika i to wszystko za winą tych cholernych snów przez które się w ogóle nie wyspałem. Miałem wszystkiego dość, chciałem znaleźć się w domu i iść spać. Przemierzałem już pusty korytarz kiedy zauważyłem stojącą przy szafkach wkurwiającą pannę Colins. To dobry moment, żeby sie z nią rozliczyć.

Lily pov.

-Luke - patrzałam sie w jego przepełnione złością oczy. Uśmiechnęłam się perfidnie czym bardziej go wkurzyłam.

- O co ci chodzi Collins - wykrzyknął

- O nic ...- uporczywie wpatrywałam się w jego oczy

- Jak to o nic?! A to w klubie co to miało być ?! Za kogo ty się w ogóle masz ?! - dalej mówił podniesionym głosem

- Za kogo ja się mam? - zapytałam- Za kogo ty się masz, żeby wykorzystywać niewinne laski ?!

- Co cię obchodzi co robię z jakimiś tam laskami? I dla twojej informacji one same mi wskakują do łóżka - powiedział to z swoim debilnym uśmieszkiem. - i dlatego zorganizowałaś tą całą szopkę?

- To było jednym z wielu powodów... wiesz co ? - podniósł jedną brew
- jesteś zwykłym chujem Luke - powiedziałam ze spokojem

- Powiedz mi coś czego nie wiem skarbie - zaśmiał się

Czy on się ze mnie nabijał ?!

Luke pov.

Miałem nad nią przewagę widziałem to w jej oczach, ale chciałem się z nią jeszcze troche podroczyć.

- Jakie są jeszcze powody, że zaplanowałaś ten "idealny plan" - podśmiewałem się

- Bo jesteś bezmózgim chujem? Czepiałeś się mnie od zawsze chociaż nawet nie wiem co ci takiego zrobiłam i dlatego cię znienawidziłam .... tak, nienawidzę cię całą sobą - powiedziała to z takim spokojem a w jej oczach widziałem pustkę i ta obojętność mnie wkurzyła.

- TO DLACZEGO MNIE DO CHOLERY CAŁOWAŁAŚ ?!

- NIE ROZUMIESZ, ŻE TO BYŁO TYLKO CZĘŚCIĄ PLANU GDZIE MUSIAŁAM CIĘ NIEŹLE ROZPALIĆ, ŻEBY POTEM CIĘ ZOSTAWIĆ .... I udało mi się - zaśmiała się.

ONA SIĘ ZE MNIE NABIJA ?!

Nie mam pojęcia co wtedy mną kierowało, ale zapragnąłem jeszcze raz posmakować tych pełnych malinowych ust, które smakują truskawkową pomadką. Przyparłem ją do szafek całym ciałem i pocałowałem brutalnie. Trwało to mniej więcej 5 sekund kiedy dziewczyna zorientowała się co zrobiłem po czym odepchnęła mnie od siebie i na znak obrzydzenia otarła usta dłonią ...

- Nienawidzę.Cię.Hemmings - wysyczała i zabierając plecak odeszła.

****************************
Żyje kochani 😘

Co to się porobiło, kolejna ich kłótnia 😊

Jestem trochę zawiedziona, że ostatnio tak mało wyświetleń 😢

Podobało się ? = serduszko i komentarz 💜

Przepraszam za błędy 🙊

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro