*5*
[07:32]
Zoey: Jeszcze się nie zaczęło, a ludzie masowo się zbierają.
[07:39]
Jensen: Już jesteś na miejscu? Ja dopiero wstałem z łóżka.
[07:40]
Zoey: Nie chciałam cię obudzić :/
[07:41]
Jensen: Nic się nie stało. Teraz muszę obudzić Jareda, ale on śpi jak niedźwiedź.
[07:41]
Zoey: Zapach kawy zawsze pomaga mi wstać. Może i Jaredowi pomoże.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro