Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

*29*

Przekroczyliśmy próg niemałego mieszkania. Wskazała mi, gdzie jest kuchnia, łazienka i pokój sypialny, gdzie powiedziała abym odłożył torbę. Również gdy usiadłem na kanapie, usłyszałem pukanie do drzwi. Lekko się wzdrgnąłem, gdy usłyszałem jak Zoey pod nosem mówi "szlag". Podeszła do mnie i powiedziała:

- Jeśli jest to Agnes to zatkaj uszy. Ona jest wielką fanką Supernatural.

Podeszła do drzwi i odetchnęła z ulgą, gdy zobaczyła dziewczynę o rudych włosach.

- Niespodzianka! Miałam przyjść jutro, ale jestem dzisiaj!

- Hej Ag, pamiętasz jak mówiłam ci o tym koledze, którego poznałam przez SMS?

- Tak pamiętam. Czyli to jego walizka?

- Najpierw daj mi swoją torebkę i siatkę, w której masz..?

- Jakieś ciastka i dwa wina - odpowiedziała ze zdziwieniem oddając Zoey siatki, które położyła kilka metrów od jej przyjaciółki. - O co ci chodzi? To jest podejrzane - zaśmiała się.

- Chodź tu, J - krzyknęła w moją stronę.

- Hej, jestem Jensen - podałem jej rękę i ją uścisnęła, lecz po wyrazie twarzy Agnes nie wiedziała co powiedzieć.

- Hej... ale... chwila... co... że jak? - raz to patrzyła w moją stronę raz na Zoey. - Dlatego nie mówiłaś, kto to jest - skierowała słowa do Zoey. - Jest jedną z niewielu osób, które dbają zbyt mocno o swoją prywatność - zwróciła się w moją stronę.

- Przekonałem się o tym na własnej skórze.

- No dobra, wiem, że chcesz piszczeć - powiedziała Zoey, a Agnes rzuciła się w jej ramiona i zaczęły podskakiwać. Zauważyłem jak brunetka patrzy z politowaniem w moją stronę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro