Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20

- Napisał Ci to?! - pisnęła Bailey, z niedowierzaniem patrząc na ekran mojego telefonu. Była serio nakręcona i nie mogłam jej uspokoić.

Przy okazji robiła mi wiochę w Starbucksie.

- No, jak widać - odparłam niby obojętnie, ale w środku sama wariowałam przez jego smsa.

- Ciekawe kim jest ten ktoś... - westchnęła Bailey.

- Nie wiem - wzruszyłam ramionami.

- Przyznaj się, podoba Ci się.

- Jak ma mi się podoba ktoś, kogo na oczy nigdy nie widziałam? - zadrwiłam.

- To dlaczego on twierdzi inaczej?

- Ja... - zacięłam się. - Nie wiem - dokończyłam kilka sekund później.

- No właśnie! Pomyśl, kto mógłby pisać do Ciebie, jednocześnie znając Cię na tyle dobrze, aby z Tobą pogrywać?

Na chwilę włączyłam swoje intensywne myślenie. Choć odpowiedź nasuwała mi się na język od razu.

- Może być taki jeden - oznajmiłam Bailey, patrząc na nią poważnie.

- Oświeć mnie.

- Cholerny Styles.

****
Ups?

Wasza Katie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro