Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

18. Have a nice day

Oliver Pov

-Już lepiej? - zapytałem Scar

-Mniej więcej, ale chyba pójdę wziąć prysznic, może będzie jeszcze lepiej.

-Okej, ręczniki są w trzeciej szafce - powiedział Max

-Przecież wiem - zaśmiała się Scarlett

Poczekaliśmy jeszcze chwilkę i jak usłyszeliśmy szum lecącej wody to postanowiliśmy działać.

-Gdzie jest jej telefon? - zapytał Max

-Powinien leżeć gdzieś na jej łóżku, rusz się - odpowiedziałem.

-Dobra mam, masz numer.

Przepisałem do swojego telefonu numer dupka Harrego i zapisałem go sobie. Dodatkowo podyktowałem numer Maxowi. 

-Dora odłóż, żeby Scar się nie skapnęła - chłopak wybuchnął głośnym śmiechem

-Powiedziałeś na mnie Dora, nie wierze. Japitole naucz się mówić. - zaśmiał się, a ja rzuciłem w niego poduszką - ała, za co to?

-Za śmianie się ze mnie przygłupie. Dawaj piszemy do tego gościa i z głowy.

-Okej - westchnął i wziął swój telefon w dłonie.

-A my jesteśmy debile, gość jest ponoć za granicą, zapłacimy krocie jak do niego napiszemy. Zobacz czy ma konto na kiku.

Wziął telefon i wertował chwilkę. Po czym klasnął w dłonie.

-Ma i nazywa się Herri przynajmniej u niej - powiedział Max.

-Dobra mam, jesteśmy przecież z nią w konfie.

-No tak, dobra zróbmy z nim konfe i napiszmy co sądzimy.

-Okej, tylko szybko - powiedziałem

Utworzono konwersację o nazwie dupek. Wywróciłem oczami na tą nazwę. 

Olivver: Cześć Harry. Kim ty jesteś, żeby ranić uczucia wspaniałych kobiet?

Ma_x: Właśnie. Dostajesz teraz internetowy wpierdziel

-Co ty piszesz? Ja nie mogę co z ciebie za debil - wywróciłem oczami.

-Dora ty przestań gadać i pisz - dodał Max

-Zaraz ty dostaniesz wpierdziel, ale nie internetowy - syknąłem

-Dora, dora. Znaczy dobra, dobra. - powiedział i uciekł na drugi koniec pokoju.

Olivver: Serio gdybym wiedział jak wyglądasz i bym Cię spotkał to byś dostał w ten swój pysk

Ma_x: Zraniłeś naszą Scarlett i to bardzo

Olivver: Jeśli chcesz coś dla niej zrobić, po prostu zostaw ją w spokoju.

Olivver: Bo jeśli coś takiego się powtórzy to pourywam Ci ręce

Ma_x: A ja wsadzę Ci je w dupe, pieprzony gnoju

Ma_x: Wyobrażasz sobie jak ona się czuje?!

Czekałem tylko aż Max wpadnie w furię i zacznie wypisywać do tego gościa. W gruncie rzeczy kiedy wpada w furię nie jest aż tak źle, wtedy każdą sprawę załatwia za mnie i do tego jak się z kimś bije to lepiej nie podchodzić. Ale najlepsze jest to, że zawsze stanie w naszej obronie.

Ma_x: Ma przez Ciebie złamane serce

Ma_x: Uważaj, bo jak Cię tylko zobaczę popaprańcu to będziesz się kładł przed Scar i będziesz ją przepraszać.

Ma_x: Ciesz się, że nie ma Cię w domu, bo bym Cię znalazł

Ma_x: A wtedy nie zraniłbyś już żadnej dziewczyny, bo zaszyłbym Ci usta i wsadził ręce w dupę.

-Max spokojnie, skończ już do niego pisać, mieliśmy go lekko zastraszyć, a przez ciebie gość już pewnie się zlał w gacie.

On tylko odburknął coś pod nosem i rzucił się na łóżko.

Olivver: I radzę Ci uważać

Olivver: Miłego dnia :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro