Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Twenty

*Luke's POV*



- Nins... powiesz mi w końcu co robiłem w nocy? - zapytałem odsuwając się od niej kilka centymetrów.

- Widziałeś program... - wyszeptała, nie odwracając wzroku od palców.

- Chcę znać prawdę od ciebie, a nie od hien dziennikarskich. Więc?

Dziewczyna chwilę się zamyśliła, jednak po dłuższym namyśle powiedziała mi jak się wygłupiłem.

- No i wiesz... to było całkiem słodkie... - znów spojrzała na swoje palce, a jej twarz pokryła się purpurą.

- Chyba często tak mam... - zamruczałem pod nosem.

- Jak to? - zapytała chyba z żalem.

- Okay, jak coś wiesz o tym tylko ty i Calum... - Złapałem ją za rękę i uniosłem jej podbródek, tak żeby spojrzała mi w oczy.

- W dzieciństwie, mama nie czytała mi Kubusia Puchatka, Frankilna, ani żadnych temu podobnych bajek. Niestety czytała mi klasyki takie jak Romeo i Julia, Hamlet, Makbet, Antygona, Odyseja i wiele temu podobnych książek. Klasyki...

- No i co w związku z tym? - Zapytała zaciekawiona.

- Calum mówił mi, że bardzo często podczas snu, albo po pijaku odgrywam sceny z tych książek, ale podobno dobieram tekst idealnie do sytuacji i uczuć. Tyle razy ich słuchałem, że większość jestem w stanie recytować skacząc po scenach...

Dziewczyna patrzyła na mnie jak na obłąkanego, ale po chwili wybuchła śmiechem.

- Dobierasz... tekst idealnie... do sytuacji i uczuć? - wypowiadała między salwami śmiechu.

- Tak... dobieram - uśmiechnąłem się i poczułem ciepło w policzkach. - Wkopałem się, prawda? - Uśmiechnąłem się niepewnie i spuściłem wzrok.

Uniosła moją brodę i uśmiechnęła się.

- Tak, Luke. Wkopałeś się. - nachyliła się w moją stronę, a moje ciało ogarnęła błogość i uczucie, którego nie potrafię nazwać...



____________________________

Wiecie co? Mimo, że jest to 5 rozdział to chce mi się pisac dalej!!!!!!!

Jak myślicie? Podoba się? Gdzie som komentarze??? Mam wrażenie, że mnie opuściliście!

Kocham was!

Wasza Sinfull


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro