Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Thirty two

*Luke's POV*

- Chcę jechać! - Krzyknąłem uderzając otwartą dłonią w blat biurka.

- Luke, jeśli zrobisz coś wbrew mojej woli, możesz pożegnać się z kasą i zespołem! - Powiedział Paul, tylko delikatnie podnosząc głos.

Odetchnąłem głęboko i kiedy znów maiłem wymyślić argumenty.

- To, że jakaś głupia dziewucha zawróciła ci w głowie, nie oznacz, że masz rezygnować z życiowej szansy. - Jego słowa uderzały we mnie o z każdym momentem pojawiały się wątpliwości. - Jeśli już rozwiałem toje plany, wracaj do hotelu i się spakuj. Za trzy godziny wylatujemy do L.A. - uśmiechnął się do mnie i położył mi na ramieniu rękę. Wewnątrz cały się zagotowałem. Przymknąłem oczy i odliczyłem do dziesięciu.

Kiedy usłyszałem otwieranie się drzwi otworzyłem drzwi , otworzyłem oczy i Patrząc na swoje dłonie wyszeptałem:

- Nie...

- Co ty powiedziałeś?  - odwrócił się w moją stronę, a ja na niego spojrzałem.

- Nie - powiedziałem już pewniej. Wstałem z miejsca i stanąłem naprzeciw naszego menedżera. Byłem wyższy o kilkanaście centymetrów więc skulił się pod moim wzrokiem.

- Wszyscy widzą, że bez nas byłbyś nikim. Jeśli nie pozwolisz mi lecieć i wyrzucisz mnie z zespołu, on nie tylko się rozpadnie, ale również ty stracisz dochody. - syknąłem mu prosto w twarz - Jesteś nikim...

- Bez mojej pomocy nie wyszedł byś poza te swoje bary. Ide o zakład, że znalezli by twoje zapijaczone i zaćpane zwłoki w jakiejś ruderze dla ćpunów. - odpowiedział, a ja całym sobą powstrzymywałem się bymu nie przypieczętować mojej dłoni na policzku.

- Nie pomogłeś mi ty. Zrobiła to Nina. - kiedy powiedziałem to, poczułem ulgę na sercu. - Kiedy ona mnie potrzebuje, to ja muszę jej pomóc. - wewnątrz mojej klatki piersiowej pojawił się ucisk, którego do tej pory nie czułem. - Chcę być z nią...

Skierowałem się w stronę wyjścia z biura. Westchnąłem głęboko i wybiegłem z budynku. Kiedy odetchnąłem. Uścisk powoli zanikał, a w jego miejscu pojawiła się błogość.

- Jadę do ciebie, Nina...


_________________________
Kasia ma małe opoznienie xD
Wpadłam na pomysł. Do końca 1 części Message zostało ok. 3-4 rozdziały. Co do "Just a joke" potrzebuję jeszcze czasu... :/
2 cz będzie pisana tu (zaczne pisac 2 cz i dam wam znać kiedy bedzie nowe opo) xD
Ok dziękuję za 10k wyswietlen!!!!!!!

KOCHAM WAS!!!!!!!!!!!!!!! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

DZIĘKUJĘ!!! 

Wasza Sinfull!!!

Jezusie ja umieram!!!

Ps. Chcesz dedykacje? Pisz śmiało!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro