+Halloween
*Nina's POV*
- Gotowa? - Luke wpadł do mojego pokoju.
- Tak - odwróciłam się w jego stronę. Moim oczom ukazał się Szalony Kapelusznik. Ja sama przebrania za Alicje w krainie czarów z na wpół odciętą głową, zaczęłam się śmiać.
- No co? - zapytał oburzony co rozbawiło mnie jeszcze bardziej.
- Twoje oczy - podeszłam do niego i zarzuciłam mu ręce na szyję.
- Coś z nimi nie tak?
- Nie są już niebieskie. - Zbliżyłam swoje usta do jego warg.
- Zawsze mogę zdjąć soczewki... - wyszeptał w moje usta. Oddychaliśmy tym samym powietrzem. Pokręciłam głową.
- Nie... twoje oczy są tylko moje - zbliżłam się jeszcze bliżej.
- Tylko twoje - odpowiedział i po chwili złączył nasze wargi.
Nasze usta stały się jednością. Poruszały się w jednym tempie. Luke włożył dłoń pod moją sukienkę i zaczął błądzić rękoma po mojej skórze.
Zanim mój chłopak rozkręcił się bardziej usłyszeliśmy trzask drzwi.
Do mojego pokoju wpadła reszta zespołu, Zoe i Troye.
Oderwaliśmy się od siebie. Od razu poczułam jak moje policzki robią się gorące.
- Chyba wam w czymś przeszkodziliśmy - zaśmiał się Calum. Uniosłam wzrok i mało nie umarłam ze śmiechu, widząc przed sobą Cala w stroju konia i Zoe jako kowbojkę.
Czego tu się spodziewać od nowej pary...?
Ash przebrany za gladiatora. Michael za Myszkę Mickey, a Troye za zmbiee.
- Nie... - zaprzeczyłam i pociągnęłam za sobą Luke'a.
Odpowiedziały nam śmiechy.
.
.
.
Zawsze myślałam, że zamknięte imprezy są do bani. Tym razem sądzę zupełnie inaczej. One direction, Ariana Grande, Victoria Justice, Calvin Harris, Justin Bieber, Ellie Goulding i wielu innych artystów wraz z osobami towarzyszącymi.
Po chwili pojawił się obok nas kelner przebrany za ducha. Podał nam szampana i jakieś przystawki, chyba z dyni.
Zabawa trwała w najlepsze. Jednak po godzinie tańczenia rozbolała mnie głowa.
Wymknęłam się na balkon, by choć trochę pooddychać świeżym powietrzem.
Nagle obok mnie pojawił się wampir. Odwróciłam się w stronę chłopaka, którym okazał sie Harry Styles. Uśmiechną się do mnie i oparł o balustradę obok mnie.
- Ty jesteś Nina, prawda? - Zapytał, a ja przytaknęłam. - Zawsze chciałem cię poznać - zaśmiał się.
- Wydaje mi się to sprzeczne. To ja powinnam to powiedzieć.
- Powinienem poznać dziewczynę, która omotała mojego kumpla wokół palca - trącił mnie pacem w żebra.
- Sądzisz, że go omotałam? - uniosłam brew do góry.
- Może? Fajnie wyglądasz. - Pochwalił mnie, a ja delikatnie się zarumieniłam.
- Ty też...
- Co, ty też? - Na balkon wyszedł Luke.
- Gadamy o strojach. - zaśmiałam się kiedy pocałował mnie w szyję gilgocząc mnie swoim oddechem.
- To ja was zostawię - zachichotał Styles i zostawił nas samych.
- Może dokończymy to co zaczęliśmy w domu? - zapytał Lukey, a ja odwróciłam się w jego stronę.
- Jesteś pijany - rzuciłam oskarżycielsko i delikatnie odepchnęłam go od siebie.
- Ale jestem na tyle trzeźwy, by powiedzieć ci, że cię kocham. - Odparł i pocałował mnie szybko.
- A jesteś?
- Tak i bardzo cię kocham, Nino Moon. - Wyszeptał i znów mnie pocałował.
- Ja ciebie też, Luke'u Hemmings'e. - Przytuliłam go i zaciągnęłam się jego zapachem.
W tym momencie wszystko co nas otaczało straciło swoją wartość. Liczyliśmy się tylko on i ja.
___________________________________
W załączniku macie to jak przebrała się Nina xD
Napisałam wam Halloweenowy dodatek. Moja siostra na religi by mnie zabiła xD
Piszcie w kom. jak się podoba. Od razu mówię, że ta historia nie ma nic wspólnego z wydarzeniami Z Message xD Możliwe, kiedyś wątki zaczną się łączyć, ale to jest historia poboczna!
Wesołego Haloween i bezpiecznego Wszystkich świętych!
Wasza Sinfull
Ps. Przypominam o pytaniach do bohaterów książki!!! Xxxxxx
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro