Eleven
*Luke's POV*
Usłyszałem dzwonek swojego telefonu. Nie chętnie zwlokłem się z wygodnego łóżka. Na ekranie widniał kontakt Michaela. Przejechałem palcem po ekranie i przyłożyłem telefon do ucha.
- Stary, nie jesteś na imprezie u Leo? - Wykrzyczał do telefonu, próbując przekrzyczeć muzykę w tle.
- Nie...
- Stary, co ta dziewczyna z tobą zrobiła? - Zapytał, śmiejąc sie do słuchawki. Wywróciłem oczami, przypominając sobie twarz Niny.
- Okay, ja ide spać, a wy nie przesadźcie!
- Co?! - krzyknął Mickey.
- Clifford! Ja tu ciągle czekam na swoją nagrodę! - usłyszałem dziewczęcy głos i już wiedziałem w co wplątał się Clifford. Westchnąłem i rozłączyłem się.
Położyłem telefon na komodzie i rzuciłem się na łóżko. Kiedy zasypiałem usłyszałem dźwięk przychodzącej wiadomości. Sięgnąłem po urządzenie i przeczytałem wiadomość.
Księżniczka: Nienawidzę jej! Nienawidzę go! Nienawidzę swojego życia...
Ja: Nie mów tak proszę. Co się stało, Nins?
Księżniczka: Wczoraj przyszła do mnie Lili, moja była najlepsza przyjaciółka i powiedziała mi, że kiedy trafiłam do szpitala, zrozumiała jak bardzo żałuje znajomości z "naszą" byłą "paczką" i przepraszała mnie za swoje zachowanie. Chciałam w to wierzyć, ale coś mi nie pozwalało. Kiedy wyszła do toalety, zabrałam jej telefon. Pisała z Dylanem. Najgorsze było to, że mieli zamiar razem zniszczyć mnie jeszcze bardziej. To już nie ma sensu ;-; A dziś spotkałam ich idących razem za rączkę...
Ja: Księżniczko, nie mów tak. Proszę nie rób głupot.
Nie odpisała mi już. Zdesperowany wystukałem wiadomość do Iana - brata Niny, z którym za kumplowałem się podczas jej pobytu w szpitalu.
Ja: Ian co jest z Niną?
Ian: Znów zamknęła się w łazience. Nie chce wyjść. Stoję pod tymi walonymi drzwiami i próbuję ją namówić, żeby wyszła. Boję się...
Ja: O co?! Co może się stać!
Ian: Nie mogę dużo powiedzieć, ale bez jego pomocy to może się skończyć tak jak dwa lata temu
Ja: Co się stało? Kim jest ON?!
Ian: Nina będzie musiała ci powiedzieć sama...
Ian: Teraz potrzebuje pomocy...
Ja: Daj mi adres...
---------------------------------------------
Wielki powrót o nazwie... mama zabrała mi lapka i dostaję go tylko w weekendy...
Ok więc:
Uno- Jak myślicie co zrobi Luke?
Dos- Wymyślamy shippy Luka i Niny! Ja proponuje #Nike (moje ulubione) ale przyjmuje też inne propozycje potem wybierzemy naj xD
Tres- Bosz jak spadła aktywność ;-; Jestem załamana czy jest sens pisać skoro najpierw jest po 6-8 kom a teraz 2?
Pamiętajcie:
Czytujesz=Komentujesz!
Wasza Sinfull
PS. Chcesz dedykacje? Pisz śmiało!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro