Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2. Six

*Nina's POV*

- Zoe, zajmij się Troye'm. Ja opatrzę Luke'a. - Wprowadziłyśmy chłopców do mieszkania. Zoe kiwnęła głową i zabrała chłopaka do łazienki.

Zaprowadziłam Luke'a do swojego pokoju. Posadziłam go na krawędzi swojego łóżka. Wyszłam do kuchni i wyjęłam z szafki apteczkę.Wyjęłam potrzebne rzeczy. Wróciłam do pokoju, ale zauważyłam, że Luke rozmawia przez telefon. Wiem, że nie powinnam podsłuchiwać, jednak ciekawość wzięła górę.

- Przepraszam, Cal. - wyszeptał, a ja usłyszałam jak pociąga nosem. - Powinienem ci ufać. Rozumie, że Nina nie chciała mieć ze mną nic wspólnego. Też jesteście przyjaciółmi, a ja powinienem to zrozumieć, ale nie potrafię... - zawahał się. - To boli bo... co chyba się zakochałem. - Wstrzymałam oddech na jego słowa. Wycofałam się. Usiadłam na kanapie, chowając twarz w dłoniach.


*Luke's POV*


- Wiedziałem to Luke. To było wiadome od dnia wypadku Niny. - powiedział Cal. - Czekałem tylko, aż sam przyznasz to przed sobą.

- Odkryłem to dopiero kiedy pobiłem jej przyjaciela.

- Pobiłeś Troy'a?! - Zawołał, a ja podskoczyłem.

- Tak - odpowiedziałem zawstydzony.

- Jesteś głupi, ale Nina zapewne wytłumaczy ci to wszystko, zazdrośniku. Do zobaczenia w hotelu. - zaśmiał się i zakończył połączenie.

Spojrzałem na ekran. Rozmowa trwała trzy minuty, a Nina zniknęła. Przestraszyłem się, że wszystko słyszała.

Wyszedłem z pokoju i skierowałem się w stronę kuchni. Salon znajdował się tuż obok.

Dziewczyna siedziała na na kanapie z twarzą ukrytą w dłoniach. W salonie panował półmrok. Kucnąłem na przeciw niej i dotknąłem jej kolan. Jednak kiedy na mój dotyk drgnęła, zabrałem ręce i usiadłem obok niej.

- Wytłumaczysz mi to co się stało? - Zapytałem.

- Nie ma czego tłumaczyć.

- Dlaczego mnie zostawiłaś? Jaki był twój cel? - Musiałem się dowiedzieć czemu przez ostatnie pięć miesięcy moje życie nie miało sensu.

Chwilę zajęło jej myślenie nad odpowiedzią.

- Bałam się - wyszeptała.

- Czego?

- Nie ma konkretnego powodu... Wszystkie złe komentarze i nienawiść. Bałam się tego, że przeze mnie stracisz fanki. I może wydać się to samolubne, ale miałam wrażenie, że zbyt skupiasz się na mnie i moich problemach. Obawiałam się, że jeśli stracisz to na co tyle pracowałeś, zaczniesz o to obwiniać mnie . Tego bym nie przeżyła. - Wzięła głęboki oddech. - Bałam się, że nie będziemy już przyjaciółmi. Wolałam odejść z godnością i dać ci żyć.

Uniosła głowę i spojrzała mi w oczy. W jej szmaragdowych oczach były łzy.

- Jednak najbardziej bałam się za angażować . Bałam się odrzucenia, więc ja to zrobiłam. Nie chciałam widzieć w tobie kogoś innego niż przyjaciela, ale nie wyszło. - Po jej policzkach zaczęły płynąć łzy. - "Jeśli kogoś kochasz, daj mu wolność". Nie myślałam nad konsekwencjami. Po prostu chciałam dać ci wolność, bo przy mnie byłeś jak w klatce.

Nie mogłem już tego słuchać. Moje policzki były mokre, a przed oczami miałem tylko jej twarz, za którą tak bardzo tęskniłem. Złapałem jej dłonie w swoje ręce i powiedziałem najciszej ja potrafiłem w tamtej chwili, ale byłem pewien, że mnie usłyszy.

- Przy tobie poczułem smak wolności. Pokolorowałaś mój świat i pokazałaś, że jest coś ważniejszego niż sława... Jesteś ty, Nins.


Ja
Nie handlowałbym twoją miłością za wszystkie cukierki
W tym wspaniałym, wielkim świecie
Ja
Czuję się tak szalenie błogosławiony i taka szczęśliwy
By być w miejscu, w które pójdziesz
Kiedy potrzebujesz uczucia bezpieczeństwa
Kiedy potrzebujesz pocałunku

Oh nie bój się
Bo to, co będziesz miała to...
Ja




*Kursywa - Plumb - Me (tł. polskie)

_______________________________________________________

Jej wyrobiłam się! Nie rozpisuję się bardzo. Chciałam tylko podziękować za 44,5 tyś wyświetleń i taką wielką aktywność i 4 miejsce w Romansach!!!!!!! KOCHAM WAS!!!!!!!

Wasza Sinfull

PS. Tak bardzo bardzo bardzo was kocham!!!!!!!

PS2. Dziś tak krótko!


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro