Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

46. Broken heart

Kiedy Harry uciekł na górę zajęłam się Oliverem. Obmyłam mu twarz oraz wtarłam maść w brzuch, żeby nie bolało, kiedy pojawią się siniaki. Przez cały czas chłopak bacznie mnie obserwował, jednak nie odezwał się ani słowem.

-Masz mi coś do powiedzenia? - zapytałam pełna spokoju.

-Nie, a może to ty chcesz coś powiedzieć mi? - odbił pałeczkę.

-Ja nie mam z czego się tłumaczyć. - syknęłam, a chłopak jedynie westchnął.

-W takim razie po co mnie tutaj ściągnęłaś? Od samego początku chciałaś, żebym dostał? - zapytał z żalem.

Przyznam, że to pytanie zbiło mnie z tropu. Nie zrobiłam tego naumyślnie. Co prawda uspokajałam Harrego, ale nie wiedziałam, że wpadnie aż w taką furię. Myślałam, że uda mi się normalnie z nim porozmawiać i we troje wszystko sobie wyjaśnimy.

-Nie zrobiłam tego specjalnie. Przyznam, że nie pomyślałam. Nie wiedziałam, że Harry tak zareaguje. Poza tym czego się spodziewałeś jak tylko go do tego prowokowałeś. Kto w ogóle kazał ci jemu grozić? - oburzyłam się.

-Wiem to było akurat głupie. Dodatkowo trochę mi głopio, że tak się skończyła ta sprawa - westchnął - wiesz myślałem, że to będzie wyglądać całkiem inaczej.

-Niby jak? - zapytałam.

-Myślałem, że się zdecydujesz i pójdziesz ze mną. - zaśmiał się - Zapomniałem tylko, że to nie film, a prawdziwe życie.

-Oliver - jęknęłam.

-Tak wiem, że to głupie. Jednak jakaś cząstka mnie miała wciąż nadzieję, że tak się stanie. - opuścił głowę i kontynuował dalej - Sama na pewno już wiesz, że zanim znowu będzie między nami normalnie, minie sporo czasu. - przymrużyłam oczy, jednak nie pomogło to w utrzymaniu moich łez. Jak na zawołanie same zaczęły spływać po mojej twarzy.

-Masz rację. - wychlipiałam, a chłopak na mnie spojrzał. - Przepraszam. Przepraszam, że to nie z tobą byłam, ani nie z tobą mam dzieci. Jednak nigdy w świecie nie oddałabym tego co mam. Harrego, moich dzieci z nim i co najważniejsze tego co już razem osiągneliśmy. Przepraszam cię Oliver, ale ty po prostu nie mogłeś być tą osobą.

-Wiem Scarlett. Miałaś prawo wybrać, a ty i tak obstawałaś przy swoim. Nie dziwię się gdybym kochał kogoś tak, jak ty kochasz Harrego, również nie chciałbym oddać tej osoby za nic w świecie. Po prostu zrozumiałem pewne rzeczy za późno - podszedł i mnie przytulił - Nie płacz już - wyszeptał.

-Przepraszam. - wyszeptałam po raz ostatni.

-Nie masz za co, skarbie. - powiedział tuląc mnie do siebie. - Teraz już pora na mnie. Odprowadzisz mnie do drzwi? - uśmiechnął się, a ja jedynie skinęłam głową.

Odprowadziłam go do przedpokoju i czekałam aż się ubierze. Nie myślałam nigdy, że moja przyjaźń może mieć taki wątek, a jednak wszystko samo w końcu wychodzi na wierzch.

-W takim razie do zobaczenia, Scar. - powiedział z uśmiechem i mnie przytulił.

-Kiedy znowu wpadniesz? - zapytałam pełna nadziei na kolejne spotkanie.

-Kiedy moje złamane serce z powrotem wróci do swojej pierwotnej postaci.- ucałował mnie w czoło i wyszedł, a ja zalałam się łzami.

Czuję się jakbym odgrywała rolę w jakimś ckliwym dramacie. Jednak tak naprawdę czasami to moje życie jest takim dramatem. Dramatem, z którego nieraz trudno się wydostać.

Hazz: Czekam na Ciebie u góry, chodź się przytul do swojego Hazzy.

Uśmiechnęłam się na widok tej wiadomości. Czym prędzej udałam się do sypialnii. Harry leżał już na łóżku. Podeszłam do niego i się wtuliłam. Nie mówię, że poprawiło mi to niewiadomo jak humor, ale poczułam się troszkę lepiej.

-Nic nie dzieje się bez przyczyny, skarbie. - szepnął mi do ucha i ucałował w głowę, a ja wysiliłam się na uśmiech.

Z tym Harry ma rację. Nie wiem kiedy znowu zobaczę Olivera, ale najwidoczniej tak miałobyć. Przecież czasu już nie cofnę.

× × ×

I jak tam? Zaskoczeni? Mam nadzieję, że uda mi się zrobić 50 rozdziałów zanim zacznę kolejną część. Jednak wolałabym pisać ją opierając się bardziej o wiadomości. Oczywiście byłyby też normalne rozdziały, jednak większość w formie wiadomości. Czy wolicie tak, jak było w drugiej części? Bardziej w formie zwykłych długich rozdziałów. Co o tym myślicie?

Jak widać postanowiłam również, że rozdziały będą pojawiały się w poniedziałki! Tak na poprawę humorku. Miłego dnia kochani!

Z pozdrowieniami, 

AB.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro