Mama wyszła na chwilę z pokoju i po chwili wróciła z plikiem kartek oraz trzema długopisami. Spojrzałem na nią pytająco, jednak kobieta zaczęła bazgrać coś na papierze.

-Zaczynamy od imion dla chłopca czy dziewczynki? - zapytała mama.

-Przecież mieliśmy myśleć nad moim problemem.

-Harry. - rodzicielka westchnęła. - Nic tutaj nie jest problemem. Zraniłeś Scarlett, tak, ale to była chwila słabości, a ty wróciłeś już do ludzi. Jeśli się nie mylę, Scarlett nie marzy o niczym innym jak o tym, żebyś przyjechał i ją udobruchał, dał kwiaty zabrał na kolację. Musisz po prostu przy niej być, nie tylko podczas ciąży, ale zawsze musisz ją wspierać. - podsunęła.

-Ale jest coś jeszcze. - oznajmiłem.

-Co takiego? - zapytała marszcząc czoło.

-Nie chcę, żeby żadne z moich dzieci było nieślubnym.

-W takim razie porozmawiaj z nią, zacznijcie uzgadniać datę ślubu, niech Scarlett kupi suknię, w końcu jeśli wyrobicie się w miesiąc to w każdą się zmieści, a zapewne chce mieć swój wymarzony ślub.

-Okej, a więc.. - zacząłem niepewnie.

-Ah imiona. - dokończyła za mnie mama. - Zaczynamy od chłopca czy dziewczynki? - zapytała z uśmiechem.

-Od chłopca, marzy mi się dziewczynka więc zostawimy ją na koniec. - mama uśmiechnęła się pod nosem.

-Gemma! - zawołała, a chwilę później w progu drzwi pojawiła się dziewczyna.

-Coś się stało? - zapytała.

-Nie, po prostu myślimy nad imionami dla twojego bratanka. - powiedziała mama, a dziewczyna się uśmiechnęła.

-Ale numer! Będę ciocią! - krzyknęła. - Zaczynajmy. - rozkazała. - Muszę jeszcze później pojechać do siebie.

-Dobrze. - powiedziała mama. - Chłopiec.

Każdy z nas wziął kartkę i zaczął na niej wypisywać przeróżne imiona. Mam nadzieję, że spodobają się Scarlett.

-Jakie macie? - zapytała Gemma. - Ja mam Amadeus, Chris, Lucas, Matthew oraz Patric.

Nie wiedząc czemu żadne z tych imion nie przypadło mi do gustu. Jednak żeby mojej siostrze nie było przykro, to skinąłem z uśmiechem głową i spojrzałem na moją rodzicielkę.

-Dobrze, ja mam Thomas, Ethan, Ryan, Theo, Ian, no i William. A ty Harry? - zapytała mama.

-Ja nie mam.. - westchnąłem. - Chciałem posłuchać waszych. Ostateczną decyzję podejmę ze Scarlett. - uśmiechnąłem się na myśl, że będę mógł z nią o tym rozmawiać, zazwyczaj omijaliśmy te tematy, szerokim łukiem.

-Dobrze, w takim razie dla dziewczynki? - zapytała Gemma, a ja skinąłem głową. - Więc Charlie, Grace, Katie, Lucy, Isabella, mamo? - popatrzyła na nią wymownie.

-Tak, Chloe, Mia, Nina, Cassie, więcej pomysłów nie miałam. - podrapała się po karku.

-Ja mam parę. - powiedziałem nagle.

-Chyba naprawdę chciałbyś mieć córeczkę. - zaśmiała się mama, a ja w odpowiedzi wyszczerzyłem swoje zęby.

-Charlotte, Emily, Emma, Ellie, Lily, Madison. Najbardziej podobają mi się te imiona. - kobiety skinęły głowami.

-A więc..- zaczęła Gemma.

-Ja nie wytrzymam tak z dala od niej. - mama się uśmiechnęła na moje słowa.

-Harry, nie denerwuj się tylko do niej pojedź. Weź ją na kolację, kup róże, a jak zabierzesz ją do domu albo nawet na kolacji, powiedz, że chcesz wziąć ślub no i zacznij temat z imionami dziecka, a gwarantuję ci, że dziewczyna ucieszy się jak nigdy. - uśmiechnęła się.

-Dziękuję mamo. - powiedziałem i przytuliłem swoją rodzicielkę. - Kocham cię. - wyszeptałem, a ona jeszcze bardziej mnie przytuliła.

×
×
×
Nie żeby coś, ale ogólnie mam trochę problem ze zdecydowaniem się na imiona hah. Bardzo podobają mi się dla dziewczynki te co Harry wymienił, jednak nie wiem jakie mam wybrać dla chłopca :(. Co prawda podobają mi się Ryan, William, Iani Theo, ale nie jestem pewna. Dlatego proszę was pomóżcie trochę i piszcie mi jakie imiona dla chłopca i dziewczynki podobają się wam. Czekam na komentarze!

All the love, Agata xx