43 ✉
Suczymon: Ok, chamsko trochę
Suczymon: Naprawdę musiałeś wychodzić bez słowa?
Śmieszek: Przepraszam, ale zaspałem do pracy i nie miałem serca cię budzić ;/
Suczymon: Wybaczę ci pod jednym warunkiem
Śmieszek: Trochę się boję, ale okej
Suczymon: Przyjdziesz do mnie po pracy i zjemy coś cholernie niezdrowego
Śmieszek: Myślałem, że to oczywiste ;)
Suczymon: I ty płacisz
Śmieszek: Chyba muszę ci wytłumaczyć na czym dokładnie polega bycie sponsorem
Suczymon: Nie rób tego, pls xd
Śmieszek: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Suczymon: Ok, lecę na zajęcia. Życz mi powodzenia!
Śmieszek: Nigdzie nie idziesz, wczoraj ledwo żyłaś przez gorączkę, więc siedź na dupie i ciesz się brakiem obowiązków
Suczymon: Ale funkcjonowałam na tyle, żeby wyznać ci miłość
Śmieszek: No właśnie
Śmieszek: Czyli było z tobą źle
Suczymon: Mówiłam serio ;-;
Śmieszek: Wiem, kocie xx Ja też mówiłem serio
Śmieszek: Zaraz wracam, szef chyba chce mnie wykastrować
Suczymon: Pozdrów go i przybij z nim piątkę w moim imieniu
Śmieszek: ;/
Suczymon: Nie no, kc
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro