4 ✉
Przez ostatnie kilka dni Michael i Sam nie wymieniali się wiadomościami, Mike najzwyczajniej w świecie się zniechęcił i ostatecznie stwierdził, że to nie ma najmniejszego sensu. Po pierwsze - uważał się za zbyt męskiego na babranie się w maseczkach i odżywkach, a po drugie - był leniwy. Owszem, na początku miał ochotę kupić wszystko, co zauważył na blogu mylifeisamess, a pierwszego dnia postąpił zgodnie z instrukcjami dotyczącymi pielęgnacji, ale nazajutrz stracił zapał. Nie spodziewał się tego, że Sam napisze do niego pierwsza, nawet nie wpadł na to, że jego włosy stały się dla niej wyzwaniem i zamierzała być na bieżąco z postępami. Cóż, ona osiągnęła już pożądany efekt i powoli kończyły jej się pomysły na posty, a kto wie, może Michael i jego siano na głowie mogło stać się inspiracją?
Samuel: Hej, jak idzie? ;)
Głupek: Powoli
Głupek: Właściwie w ogóle nie idzie. Stoi w miejscu
Samuel: Szkoda, myślałam, że przez ten tydzień coś się wydarzyło i masz jakieś pytania
Samuel: Naprawdę mi się nudzi, a tak przynajmniej mogłabym się pośmiać z tego, że nie umiałeś zmyć oleju z włosów
Głupek: To mnie nie zachęca, Samuelu
Samuel: Nie jesteś śmieszny :).
Śmieszek: Wiesz jak mówią. Jeśli ludzie nie potrafią zrozumieć twoich żartów to są na nie za głupi ;)
Samuel: Nikt tak nie mówi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro