Wstęp
Dzień dobry po dosyć długiej nieobecności!
Wpadam dzisiaj, żeby zaprosić Was do Banff w Kanadzie, gdzie przez najbliższe tygodnie będę snuła świąteczną opowieść. To nie będzie pełnoprawna książka, raczej długie opowiadanie, a nie wiem do końca, ile tego wyjdzie, bo będę wyjątkowo pisała je na bieżąco. A jak napiszę rozdział, to go dodam (mam nadzieję, że przynajmniej raz na dzień-dwa). A co znajdziecie w środku?
- relację typu rivals to lovers;
- small town;
- świąteczno-zimowy klimat;
- grumpy-sunshine;
- no i oczywiście he falls first :)
Będzie to taka lekka komedia romantyczna, która mam nadzieję, że pozytywnie nastawi Was na te święta.
Pierwszy rozdział już dzisiaj wieczorem! Zapraszam! <3
P.S. A za okładkę dziękuję Magdzie Szponar <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro