Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Otchłań umysłu

*piosenka w mediach: Ania Rusowicz - Czy da się kochać*

    Uwaga! Artykuł zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.

    Restrykcyjne postrzeganie świata, grzech, fanaberia? Dziś porozmawiamy o seksie. Ale co o seksie może wiedzieć szesnastoletnia dziewczyna? Co za różnica czy czterdziestoletnia kobieta, czy szesnastoletnia dziewczynka. Świadomość może być większa nawet w wieku dwunastu lat, zależy jak kto seks rozumie, a coraz częściej ludzie nie pojmują takiego uprawiania miłości.    

    Stosunek płciowy – jako sport, jako formalność, jako utrata żelaznych wrót naszej waginy, a może bariery w głowie, którą narzuciło nam społeczeństwo? Dlaczego seks odgrywa taką ważną rolę w naszym życiu? Jest to połączenie dwóch ciał w poznaniu, w miłosnej grze, a często poszukiwanie samej fizycznej przyjemności, zaspokajanie pragnień i odnajdywanie siebie.

    Zacznijmy od tego, czym stał się dla innych ludzi. Pożycie jako rozmnażanie. Tyle i tylko tyle. Często postrzegany jako grzech, dlaczego jednak poznanie innej osoby właśnie w taki sposób może być grzechem? Gdyż jest to podążanie za swoimi pragnieniami, za przyjemnością. Niczym rozmowa z diabłem kusicielem, ze złem. Ciekawość to przecież pierwszy stopień do piekła.

    Ale czy rzeczywiście współżycie jest takim zakazanym owocem? Czy jeśli skusi nas, to będziemy źli? Czy jeśli nie będziemy uprawiać go w celach reprodukcyjnych, to będziemy inni? Nie zamierzam sądzić, ponieważ każdy siebie sądzi własną miarą, ale wypowiem się, czym seks jest dla mnie.

    Moje przekonania mówią mi, bym kierowała się swoimi pragnieniami. Życie przecież jest ulotnością, życie jest sztuką, więc dlaczego mam odmawiać sobie piękna złączenia dwóch ciał w jedno? Kochanie się dla mnie to nic złego i choć wierzę w Boga, to mój Bóg nie stawia mi granic, jedyna granica to dobro innych ludzi – swoim zachowaniem i czynami nie krzywdź innych.

    Jestem człowiekiem wrażliwym, artystycznym, więc współżycie ma dla mnie ogromne odzwierciedlenie duchowe. Nagość jest pięknem, sztuką, arcydziełem stworzonym przez Boga, płótnem, zabawką, cielesnym materiałem naszej duszy, która jedynie nim steruje.

    FIZYCZNOŚĆ A PSYCHICZNOŚĆ

    Seks bez duszy albo seks bez ciała. Stosunek bez ciała... ale zaraz, cóż to za fanaberia? Przecież jasno zostało powiedziane, że seks to włożenie członka do waginy. Tak samo jak powstały różne odmiany współżycia – seks oralny (za pomocą ust), seks analny (za pomocą odbytu), orgia (seks grupowy), trójkąt (z udziałem trzech osób), bdsm (sado-masochistyczny), petting (pieszczoty, pobudzanie stref erogennych), necking (pieszczoty ciała od tułowia w górę), masturbacja (zabawa erotyczna ze samym sobą), stosunek tych samych płci (front i trybadyzm) – tak samo ja uważam, że jest takie coś jak stosunek duchowy. Jest to miłość uprawiana psychicznie, rozmową, upajanie się swym towarzystwem, kiedy druga osoba sprawia nam ogromną przyjemność na przykład w dialogach poetyckich.

    Czym jest więc kochanie się bez ciała? Kochaniem naszych dusz, pięknymi rozmowami, pokrewieństwem duchowym.

    Seks bez duszy. Seks pusty, skupiony jedynie na cielesnych doznaniach, na przyjemności płynącej z fizyczności, na jałowym dotyku i cierpkich pocałunkach. Miłość bez miłości. Czy da się tak kochać? Owszem, jest taka możliwość, ale przyjemność z tego na pewno mamy mniejszą i zaspokaja nam tylko potrzebę cielesną. Jednak nawet taki stosunek może być piękny, jeśli na to zapracujemy.

Możemy do seksu fizycznego zawsze dorzucić kapkę duchowości, nawet jeśli to one night z przypadkowym ciachem na imprezie. Jeżeli obydwoje czujecie do siebie ten pociąg, między wami iskrzy, a Ty kochasz zabawę, to może być dla Ciebie sposób na poznanie innych ludzi właśnie poprzez seks. Ich ciekawych historii, ich ciał, ich potrzeb, ich lęków. Możesz poczuć człowieka i wczuć się dogłębnie w jego życie. Możesz na chwilę odpłynąć, odkryć siebie, każdy ma inny sposób dotyku, każdy w inny sposób potrafi kochać.

Czym jest jednak nieszanowanie siebie i jak możemy wypaść poza normę etyki? Uważam, że wszystko jest dla ludzi (nawet prostytucja), ale z umiarem. Poza normę wykracza molestacja, robienie komuś czegoś na siłę, zmuszanie do czegoś, robienie mu obrzydliwych, karygodnych rzeczy bez jego zgody. Wszystko jest jednak normą, jeśli mamy obopólną zgodę, kiedy dwie osoby czerpią z czegoś przyjemność.

A czy prostytucja jest złem? Jest nielegalna, lecz ja postrzegam prostytucję jako zawód. Może nie jest zbyt normalny i smaczny dla niektórych, aczkolwiek nie możemy osądzać takich ludzi z góry. Dlaczego taka osoba nie może łączyć przyjemności z pracą? Dlaczego zawsze oceniamy takich ludzi? Są tacy jak my, też mogą wierzyć, mogą być cudowni, być najlepszymi przyjaciółmi, bez względu na to, co robią i gdzie pracują. Do tego nawiązuję w moim opowiadaniu Carmen, ukazuję w nim, że prostytucja wcale nie gryzie się z moralnością człowieka.

Kiedy możemy stwierdzić, że jesteśmy dojrzali do uprawiania miłości? To przychodzi z czasem, najważniejszy jest spokój, na pewno nie można się spieszyć ani patrzeć na otoczenie, czy ktoś już to robił czy nie. Każdy znajduje swój moment w odpowiednim czasie, to nie ma wyznaczonego terminu. Możesz czuć się dojrzały w wieku piętnastu lat albo i czterdziestu. Nikt Cię nie powinien do tego zmuszać ani śmiać się z Ciebie, jeśli tego nie robiłeś.

Pierwszy raz w mojej opinii powinien jednak być z tą osobą, do której coś czujemy. Oczywiście nie musi być to partner na całe życie, ale nie pierwszy lepszy z imprezy. My, dziewczyny, jesteśmy bardzo wrażliwe i potrzebujemy delikatności. Najlepiej, gdy jest to mieszanka duchowa i cielesna. Wtedy otrzymujemy piękny efekt, choć nie taki jak na filmach czy w książkach. Czujemy się dobrze, gdyż partner o nas dba, interesuje się naszym ciałem i jesteśmy bezpieczne w jego ramionach.

Zrobienie tego z pierwszym lepszym niesie za sobą konsekwencje niechcianej ciąży, choroby wenerycznej, urazu psychicznego czy nawet krzywdy fizycznej. To potrafi boleć po wielu latach współżycia, a co dopiero przy pierwszym razie, kiedy potrzebujemy skupienia i troski. Jeśli zrazimy się już na początku, tak zniszczymy sobie spojrzenie na to, może i nawet do końca życia nie będziemy umieli czerpać z tego przyjemności. Pierwszy stosunek zawsze zostaje w głowie, nawet jeśli głęboko ukryty, to i tak może wrócić do pamięci w najmniej oczekiwanym momencie, nawet podczas uprawiania miłości z długoletnim partnerem.

EROTYZM A PORNO

Często spotykam się ze stwierdzeniem „seks jest od piętnastu lat a pornografia już od osiemnastu, to nie ma sensu". Dlaczego tak jest? Nie dlatego, że ktoś jest głupi i stwierdził, że nie możemy oglądać tego, co robimy. Erotyka jest zupełnie innym tematem niż pornografia. W porno seks jest uprzedmiotowiony, jedynie fizyczny, wyreżyserowany. Gdy oglądamy tak brutalny stosunek, nasze spojrzenie na współżycie zaburza się i często później oczekujemy tego w prawdziwym świecie, traktujemy przedmiotowo partnera, a prawda mija się z oczekiwaniami.

Erotyka zaś jest odnajdywaniem w aktach, scenach seksu w filmach czy książkach, sztuki i piękna. To ukazywanie dobrych stron, wydobywanie potencjału, nauczenie się obycia z nagością i dotykiem.

Uważam, że z nagością i bliskością powinniśmy się oswajać już w wieku nastoletnim, gdyż do zakazanego ciągnie nas bardziej, a na własną rękę najłatwiej znaleźć konsumpcjonizm. Łatwo zniszczyć spojrzenie na świat miłości i stać się po prostu zwyrodnialcem, nieszanującym kochania.

SEKS NA WATTPADZIE

Współżycie w opowiadaniach. Ciężki temat, ale jakoś go trzeba ugryźć, bo przecież jest tak popularny. Ale zaraz, zaraz, jak o kolorach może napisać ślepy? No właśnie, jak o seksie może napisać osoba, która nigdy seksu nie uprawiała? Tak niestety jest w większości przypadków, że osoby nieznające się, poruszają ten temat. Nawet najlepsza rozmowa, najlepsze informacje nie oddadzą tego uczucia, nie oddadzą emocji temu towarzyszących.

Oczywiście, można napisać o współżyciu, mało znając temat, lecz opis ten nigdy nie będzie taki, jakby go miała napisać osoba doświadczona. Wiele można sobie przecież wyobrazić i jedna taka scena na całą książkę, ewentualnie kilka, nie mających wielkiego znaczenia jeszcze zrozumiem, ale nigdy nie pojmę erotyków pisanych przez niedoświadczonych ludzi! Przecież to strzał w kolano, książka często przepełniona konsumpcjonizmem, tym, co dają nam w internecie, opowiadanie porno, bez szacunku do tych spraw, bez duchowieństwa, bez ani grama miłości.

Nie mówię teraz, żebyś teraz szedł zdobywać doświadczenie, lecz zastanów się, czy warto pisać takie opowiadanie. Książka o uprawianiu miłości musi mieć swój smak, chyba że chcesz opisać filmik pornograficzny słowem pisanym, to wtedy nie mam pytań.

Jak podsumuję uprawianie miłości? Jest to sztuka, piękno i urozmaicenie życia, umiejętność kochania, dzielenia się uczuciem, duchowością, cielesnością. Łatwiej się przecież rozebrać z ciuchów niż z duszy, lecz przy połączeniu tych dwóch rzeczy możemy uzyskać przepiękny efekt poznania i wejścia do nieodkrytej strefy duchowej.

Kochajmy więc seks i uprawiajmy miłość, gdyż wszyscy mamy prawo do odrobiny szczęścia. Wystarczy się tylko tego nauczyć i do niego dojrzeć.

A teraz pytanie do Was: Czym jest dla Was seks? Jak go widzicie i czujecie? Chciałabym poznać Wasze zdanie na ten jakże ciekawy i rozbudowany temat.

Wasza Fenoloftaleine

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro