Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 17

Gwałtownie podniosłam się z Łuszka rozważałam się dokoła to tylko sen?..jestem u siebie w pokoju ...leżę sama ...nie ma nikogo nie ma bee ..

Bee!?-zawołałam

Co!?-kszyknoł i wyszedł z łzienki

Ty ty...-zaczęłam

Tak spaliśmy ze spobą..-powiedziałam prosto z mostu

O jasny chu...czyli impreza był a wczoraj ?-zapytałam

Tak głuptasie A teraz wstawaj jest już 14..A ja muszę jechać na patrol..-powiedział bee zbierając moje rzeczy z podłogi

Bee..ta noc...ja przepraszam.-powiedziałam

Wiesz..powiem Ci że chciałem to zrobić za pierwszym razem gdy Cię zobaczyłem -powiedział bee

N-naprawdę?-powiedziałam

Tak.I mam pytanie-powiedział

Jakie?-zapytałam

Zostaniesz moją dziewczyną-powiedział bee

Tak...Ale na razie nikomu nie mówimy ok?-powiedziałam

Okej-powiedział

I cyk Kurwa czyli to był sen leżę na poduszce koło słodziaka..podniesłam się do siadu i nogi podkuliłam schowałam w nich twarz i zaczęłam płakać ..dlaczego bee...dlaczego mi nie przeszkodziłeś i skorzystałeś z mojej nie trzeźwości..moje płakanie przerwało delikatne głaskanie po głowie..lekko ją podniosłam i spojrzałam na Słodziaka...

H..hej-powiedziałam ocierając łzy

Dlaczego..płakać?-zapytał

M..miałam zły sen wiem żałosne co?..płacz to oznaka słabości ble..-powiedziałam

Nie.. prawde...Ty ..być..wyjątkowa..-powiedział

Już nie mów tak Słodziaku bo się zarumienie ..-powiedziałam

D..Dobrze-powiedział i wstał

Ja iść do..myjnia-powiedział i poszedł

A ja poskakałam se na łuszku bo czemu nie..No super mam zjebane życie ...I jeszcze zadaje się z deceptikonami pff no cóż Chociaż z pamem słodziakiem lubię gadać...Chociaż z KQ i SS tż bo są bardzo fajną Par..

Sylwia?-wszedł do pokoju KQ

Siemka Lakierku ,!-powiedziałam

Cze..słuchaj o co Ci wczoraj chodziło z tym że ja i SS..-zapytał

No Tak ..sorki bo wiesz on się na...-nie skończyłam bo do pokoju wszedł Słodziak

Co ..Ty .robić .?-zapytał Słodziak

Witaj..ja przyszłem po Sylwie bo musimy zrobić jej badania..-zaczął tłumaczyć się KQ

Dobrze ...Ale ...Ty..uwarzać...bo...jej ...stać ...się ...krzywda .to ja zabić...-powiedział Słodziak

yyyypy..okej..-powiedział zdziwiony tym co powiedział KQ

Choć już lakierku ..,pa pa Panie słodziaku!-pomachałam na pożegnanie mojemu upiekunowi kiedy KQ wzioł mnie na rence

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro