Rozdział 10(18+)Normalny
Dzień imprezy piątek 15:49
Siedziałam w pokoju szukając jakiś ciuchów na przebranie..w końcu trzeba pokazać się ładnie😏.. ubrałam się w to
I poszłam do pokoju bee ponieważ on dzisiaj będzie moim szoferem hehe..,
Szefieeee !-powiedziałam wchodząc do jego pokoju
Hej..Syl...-nie dokonczył bo jak mnie zobaczył to zamilkł
Coś nie tak ..?,brudna jestem czy co???,-zapytałam
Nie...poprostu bosko wyglądasz -powiedział bee i podszedł do mnie
Dziękuję ..Ty też ..to co jedziemy?-zapytałam
T-ta choć -powiedział i ruszyliśmy do samochodu
Całą drogę gadaliśmy lepiej się poznaliśmy..wszystko cacy ładnie tylko że bee cały czas mi na cycki patrzał!,raz to tak się zapatrzał że prawie by wjechał w drzewo..eh..
Impreza 17;12
Gdy wyszłam z bee z samochodu od razu pobiegł do mnie Kuba i mnie przytulił
Syśka! Tęskniłem !-przytulał mnie
Ta..ja też kubsom ale dusisz!-powiedziałam A on się odkleił
A ten to kto?-zapytał zauwarzając bee
To jest bee mój przyjaciel-powiedziałam
Siema -powiedział przyjaźnie kuba
Ta..cześć-powiedział obojętnie bee
To co może wejdziemy?-zapytał kuba
Jasne!-powiedziałam i weszliśmy
Ogółem się zajebiscie bawiłam dopóki ..
Syśka!choć do baruuu !!-powiedział Kuba A ja z bee poszliśmy
Syśka zrób Urwanyfilm!-powiedział kuba
Jasne-powiedziałam i zaczęłam robić drinki
Ja nie pije..-powiedział bee
Jak chcesz-powiedziałam
5 litrów wudki później
B.E.E słu.chaj.mnie..-powiedziałam pijana w 4 dupy
Sylwia wracajmy bo jesteś już za bardzo pijana-powiedział bee prowadząc mnie do samochodu
JASNE szefie ..A za to że szef taki grzeczny był dostanie nagrodę..Ale dopiero w domku-powiedziałam i wsiadłam do środka
Jaką?-zapytał gdy ruszyliśmy
Oj..bee..nawet ..nie wiesz...jak bardzo..zapamientasz ...tą noc!-powiedziałam A on się popatrzał zdiwiony
Jechaliśmy do bazy oczywiście nie obyło się bez postoi na siku bąc żygi..Ale wkoncu jakoś dojechaliśmy...Bee zaprowadził mnie do swojego pokoju zamknoł drzwi i położył mnie na łuszko wtedy odpaliłam się
Czekaj szefie A nagroda?-powiedziałam A on usiadł na łuszku
No jaka nagroda?-zapytał
A taka!-powiedziałam
Żuciłam się na niego i usiadłam na nim okrakiem..rękami zepchnełam na łuszko i namiętnie pocałowałam..przez chwilę nie oddawał pocałunków lecz później nie wytrzymał i zamieniły się role..teraz on był nademną namiętnie mię całował ja natomiast zjechałam ręką do jego spodni i rospiełam suwak ..wziełam w dłoń jego wielkiego i delikatnie masowałam gdy to robiłam pomiędzy pocałunkami lekko dyszał z podniecenia..przyspieszyłam Ruch ręki co spowodowało u niego jeszcze więcej podniecenia..jego.pocałunki zjechały na moją szyje ..piersi i Tak do miejsca na którym mu zależało..jednym ruchem ręki zdioł ze mnie ubranie i agresywnie wbił sie we mnie ..widać było w jego oczach maxsymalny stopień porządzania..nagle zaczął się poruszać ..każdy ruch spowodował u mnie jęk..trochę tak ruszał za spokojnie wiec zaczęłam ruszać biodrami na co on zareagował przyspieszając doprowadzając mnie tym do szaleństwa..zmienialiśmy pozycje co chwila..no i w końcu czułam zE zaraz dojdę bee niedługo też bo przyspieszył ruchy
Szefi..-powiedziałam i z głośmym jękiem doszłam
Bee jeszcze chwilę się bawił..i sam doszedł ..oboje cali zdyszeni polożyliśmy się obok siebie i tak zasneliśmy..
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro