Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Trzydzieści dziewięć

- Nie prawda. - zaprzeczyłam.

- Zwolnij się. - powiedział i popatrzał na mnie, a ja osłupiałam. - Zwolnij się. - powtórzył. - I przeprowadzacie się do mnie. - dodał.

- Leon to... - zaczęłam, ale nie dane było mi skończyć.

- Widzisz. - odwrócił się.

- Dobrze. - odpowiedziałam po chwili ciszy.

- Serio? - zapytał zdziwiony i odwrócił się w moją stronę.

- Tak.

- Nie masz pojęcia jak się cieszę. - zagasił papierosa i podszedł do mnie, całując i przytulając.

- Ale muszę znaleźć pracę gdzie indziej. - dodałam, a Leon automatycznie oderwał się odemnie.

- Ja będę was utrzymywać, a ty będziesz miała więcej czasu do Li.

- I mam spędzać całe dnie przy garach? - zapytałam trochę wkurzona. - Nie będę siedzieć bezczynnie w domu. Nie jestem jakaś kaleką. - warknełam.

- Kate mi chodzi o to, że nie musisz pracować.

- Ale chcę. Rozumiesz? - już miałam dość tej rozmowy.

Weszłam do sypialni i wzięłam piżamę. Poszłam do łazienki wziąć długa kąpiel. Przekraczając próg łazienki usłyszałam, że brunet zamknął okno balkonowe, więc postanowiłam przekręcić zamek w drzwiach. Chce mieć chodzież chwilę dla siebie. Napełnianie wannę wodą wlewając do niej płyn truskawkowy. Po pomieszczeniu rozszedł się słodki zapach owoców, a ja rozebrałam się i weszłam do środka. Moje ciało otuliło ciepło wody, a ja mogłam się zrelaksować.


Nie wiem, ale już byłam w tej łazience biorą kąpiel, gdy moje ciało przeszły ciarki. Poczułam zimne powietrze zderzające się z moimi ramionami na co od razu otworzyłam oczy. Spojrzałam przed siebie, a w framudze drzwi zobaczyłam Leona z nożem w ręce.

~~~

Przepraszam, że taki krótki

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro