J - Więc...

J - ...jak chcesz go znaleźć w takiej ciemności?

Je - Jack...

Je - ...Ta jest teraz noc... ale

Je - To mój teren.

Je - Dlaczego się nie ukrywasz?

J - Mam pytanie. Dlaczego wcześniej mnie nie zaprosiłaś?

Je - Ja?! To ty nie przychodziłeś, Jack!

Je - Nie ważne, Jack!

J - Ale my zamykamy sezon, dlaczego nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy?

M - Może umyślnie unika cię...

M - Ponieważ to ty przynosisz pierwszy śnieg Dzieci to kochają...

M - A jesień jest tylko melancholiczna i odrażająca

J - Co?

Je - Heh...

M - Pomyśl tylko, Jack...

Wywód Pitha:

Wiosna i lato...

to czas rozkwitu

Przychodzi jesień...

a wraz z nią śmierć...

powolna, nieubłagana,

piękna śmierć...

płonąca niczym

ogień...

Zostawiając po sobie 

jedynie zgliszcza...

...tęsknotę,

M - rozczarowanie, gorycz i w końcu...

Je - Aha!

Je - Mama cię!

M - ...rozpacz

M - A wtedy przychodzi pierwszy snieg

M - przywracając radość

M - Dzieciakom... Natomiast jesień...

Je - Przemoczenie i katar!

Je - Jack? Co jest?

J - Unikałaś mnie?

Je - ?

Je - Dzięki 

M - Hm...

Je - W porządku! Jeśli chcesz możesz zbliżyć się do obietnicy z listopada, ja poczekam...

Je - ...a jeśli chodzi o jesień... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Je - Wracając! Wygrałam! Szukasz!

J - Dlaczego jesteś taka... przyschnięta...

Je - Ah, to!

Je - Nadszedł listopad. I to mój trzeci awatar. Po prostu zmieniam swoją postać jak pogoda wokół nas.

M - Robisz się chłodna, drażliwa i złośliwa.

Je - Zamknij się, Pitch!

M - Oto dowód...

Je - Tak w ogóle! Jesteś dobry. Niewiele ludzi miało tyle cierpliwości by mnie znaleźć.

Je - Kiedyś, puściłam plotkę, że ten kto mnie znajdzie, zostanie nagrodzony pocałunkiem

Je - Ale, coś nie wyszło.

J - Czemu?

M - Ponieważ...

Nagroda jest...

Nieosiągalna...