Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dzieci

Wiele- nawet genialnych i estetycznych- książek popełnia jeden, mały i nieznaczący, acz wielce denerwujący (przynajmniej dla mnie) błąd. 

No bo cóż, realia posiadania piątki dzieci, wcale nie są pełną możliwości i romantyzmu ścieżką. Oj, co to to nie. To stosunkowo dużo, a, co by nie mówić, sama ciąża znacznie odciska się na kobiecie. Często przedwcześnie powodując menopauzę, choroby skóry, żylaki, siwienie i wiele wiele innych. Nie można mówić, że o zaszłam sobie w ciąże, o urodziłam i nic. Dalej jestem piękna i nieskazitelna. No tak przecież nie jest. Ja sama przeczytałam jedną przewspaniałą serię, ale tamtejsza główna bohaterka piątkę dzieci posiadała. Opisane są faktycznie ciężki porody, aczkolwiek o problemach z rozstępami czy innymi tego typu sprawami nie wspomniano. Ja sama, choć nie napisałam jeszcze o dzieciach itp. To mam zamiar zrobić bohaterce wyłącznie jedno dziecko, o ile w ogóle. Prawdopodobnie tak... bo chcę poćwiczyć sceny kochania (nie pytajcie. I tak wam powiem. Założyłam się z przyjaciółką i tyle w temacie). No nie ważne. Mojej drugiej bohaterce dam trochę więcej dzieci, Może trójkę? Tak jak to było u mnie w rodzinie. No nie wiem. Jakoś tak. Ale piątka? I brak problemów? Czy to nie przesada?

No jak dla mnie to tak. To piątka jest przesadą. Szczególnie jeśli wszystkie są w podobnym wieku. Kto normalny co rok rodzi nowe dziecko, no błagam was. Odstępy 2, 3, 4, 5, 6, 7 lat. Pomiędzy moją najstarszą a najmłodszą siostrą jest ich nawet siedemnaście, więc wiecie. Ale wracając. Mogą być też bliźniaki, ale tu też trzeba dać wręcz podwojone problemy z późniejszymi sprawami w stylu rzeczy niepewnych. Tak nie jest i już. Pamiętajcie o realistycznych realiach prawdziwej ciąży. Nie są one usłane różami, zapewniam was. Choć wiem, jak piękną rzeczą jest posiadanie dziecka. Jak wielkim skarbem jest to dziecko. Nie do opisania jest późniejsze uczucie. Jak coś, ja jeszcze w ciąży nie jestem i nie byłam, a nawet przez kilkanaście lat nie zamierzam, ale mówię wam o tym, bo kiedyś, jak rodzice przyprowadzili do domu młodszą siostrę... nie zapomnę tego. Najpiękniejsze uczucie. Ale wróć. Jak już mówiłam, bierzmy pod uwagę prawdę i realia, pogódźmy się z późniejszymi niedoskonałościami, to wyrównana cena, i po prostu dajmy w spokoju żyć naszej postaci. 

I co będzie później? Dzieci dorosną. Będą dojrzewały, dorastały. Nauczą się chodzić. Nauczą się czytać. Zaczną pisać i rysować. Zaczną rozwijać talenty. Ale nie tak szybko. Po drodze MUSI wydarzyć się kilka potknięć, kutni i upadków. Dziecko nie będzie z rodzicami w zgodzie, a podczas dorastania, jak się domyślam, nie raz, nie dwa się zbuntuje. No bo czy nie tak to wygląda w naszym życiu? Czy my nie stawiamy się czasem naszym rodzicom? Nie podnosimy na nich głosu? A czy oni sami, nie dobijają nas do łez? TAKA JEST PRAWDA. I nic jej nie zmieni, pogódźmy się z tym. Żaden rodzic nie będzie idealny. Zawsze jego niektóre zachowania będą nas denerwować. I tak samo ma być z naszymi postaciami. Mają one mieć wzloty zarówno i upadki. Jak w życiu, tak w fikcji. Trzymajcie się tej jednej, jedynej zasady, a reszta rozwiąże się sama. I już.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro