Antagonista-Enemies to lovers dla biednych
No siema,
Przyznaje się, chyba z rok mnie tu nie było. ALE NAPRAWDĘ TO NIE JEST MOJA WINA, nie bijcie mnie. To wina liceum. Naprawdę, wybaczcieeee musiałam się zaklimatyzować, tak?
Wracam, piszę, jestem. Robiłam reserch ostatnio i... powiem wam zło się mnoży. Ostatni mój rozdział dotyczył horrorów. Dlatego teraz chciałabym powiedzieć trochę o antagonistach-złych postaciach.
Zacznijmy od tego, że antagonista to postać literacka, istotna dla fabuły utworu, która jest przeciwnikiem głównego bohatera, określanego mianem protagonisty.
W każdym razie: Antagonista, jak każda inna poprawna postać, musi mieć jakieś powody do takiego zachowania. Musi mieć przyczynę oraz cel, żeby była składna.
Tymczasem w wielu dzieUach nie spotkamy... cóż niczego z powyżej wymienionych.
Są to postacie złe-bo tak. Zero backstory, postać zabija bo chce.
Szczerze nie wiem nawet co więcej o tym powiedzieć. To jest gniot i tyle, bez sensu, polotu, służy jedynie temu, by wyjaśnić postępowanie „tego dobrego" protagonisty.
I teraz jest problem: bo nie mam pojęcia co gorsze-to czy cudowne normalizowanie złego postępowania Antagonisty, romantyzowanie go, seksualizowania, traktowanie Syndromu Adele i Syndromu Sztokcholmskiego jak czegoś normalnego, co w realnym świecie jest przerażające i wprost obrzydliwe.
Mam na ten temat tyle narzekania, że nie wyrobie się w jednym rozdziale.
Postaram się wrócić już na stałe-do samego zakończenia tego poradnika, czego liczę, że wszyscy doczekamy.
WYBACZCIE MI JESZCZE RAZ❤️ Przestańcie grozić mi na Priv, proszę, nie jedzcie mi matki😭😭😭
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro