Przystojny porywacz-czyli jak oprawca stał się mężem
Nie wiem jak wy, ale osobiście nie ciągnie mnie jakoś do perspektywy zostania porwaną tylko dlatego, że nasz kochany BadBoy/FuckBoy/Mafiozo postanawia nas wyruchać.
No i teraz robi się ciekawie, bo nawet jeśli ktoś byłby na tyle walnięty, żeby rzeczywiście to zrobić to już zachowanie bohaterek po prostu obdziera mnie samą z resztek godności.
Zakochują się w mordercy/psychopacie/gwałcicielu/oprawcy a najlepiej we wszystkim na raz. I tu też ważne jest uniwersum w jakim się znajdujemy, bo o ile jest to świat, gdzie panują inne normy moralne niż w naszym, a morderstwa są na porządku dziennym-to co innego. Nie mówię jednak o takich sytuacjach, mam na myśli bardziej to, że w naszym świecie ktoś porywa kobietę, traktuje ją jak największe gówno a ta, nic sobie z tego nie robiąc, zakochuje się w nim.
Podnieca ją jego zachowanie, jakby... to było coś normalnego, że on ją skrzywdził, mimo że ona nie wyraziła na to zgody. Albo, co gorsza, protestowała.
Bo jeszcze co innego to S&M (sadomasochizm) gdzie WSZYSCY CZŁONKOWIE WYRAŻAJĄ ZGODĘ. Gdzie jest coś takiego jak „bezpieczne słowo". A nie podczas gwałtu, który jest czymś oczywiście ochydnym i niewybaczalnym!
Możemy dać temu nazwę „Syndromu Sztokcholmskiego" lub „Syndromu Adele" a już w najmocniejszym wypadku „Bordeline". Jednak należy pamiętać, że wtedy stajemy już przed ZABURZENIEM na tle psychicznym, ma się rozumieć. Są to naprawdę poważne choroby, których wprost nie wolno normalizować.
W takim wypadku, należy to jawnie określić: jako system obronny ofiary, która nie jest w stanie radzić sobie z traumą. Co więcej każdy z podanych wypadków nie pojawia się od razu: albo są to zaburzenia, które pojawiły się przed całym obiegiem akcji, albo takie, które rodzą się z czasem, oraz coraz większą przysparzaną traumą, przerażeniem.
Dla szybkiego tłumaczenia:
Syndrom Sztokholmski-stan psychiczny, w którym ofiara przywiązuje się do swojego oprawcy
Syndrom Adele-zaburzenie psychiczne, w którym nieodwzajemnioną miłość stawiamy wyżej niż swoje życie
Bordeline-grupa występujących cech z pogranicza zaburzeń nerwicowych, lękowych oraz psychotycznych.
Więc zrozummy proszę, że takowa relacja nie jest normalna. Przyznam, że temat tych właśnie zaburzeń o ile jest dobrze rozwinięty jest dla mnie z pewnością najmocniejszy, gdyż poruszają one pewną sferę, która jest dla każdej osoby objętej tym zaburzeniem, najgorszym koszmarem.
Naprawdę uważam, że romantyzowanie takich zachowań, krzywd, gwałtu i zaburzeń psychicznych powinno być zakazane. Pisanie o nich jak o normalnej, zdrowej relacji, z pozytywnym zakończeniem, gdzie wszyscy są szczęśliwi? Albo rozwińcie temat zaburzeń, poprawnie opiszcie popaprane działanie umysłów obu postaci albo pokażcie, że jest to narracja prowadzona w duchu zaufania obu osób- co naprawdę nie broni przed napisaniem mocnego, naughty, mrocznego erotyku.
Ofiary takich rzeczy mają trauma do końca życia, nie zapominają o tym. Jak wielkim potworem trzeba być, żeby coś takiego zrobić? Tak bardzo kogoś skrzywdzić?
Proszę, przestańcie to normalizować, bo to serio jest okropne i niech te wszystkie gnioty zostaną usunięte, bo to już jest zło TOTALNE.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro