Stephen Strange
Przedstawienie postaci:
Pierwsze spotkanie:
Przyszłaś do szpitala z koleżanką, która źle się czuła. Okazało się, że ma poważne zatrucie pokarmowe i muszą zostawić ją na kilka dni na oddziale. Czekając aż lekarze wypełnią całą dokumentację, postanowiłaś pójść do automatu na korytarzu i kupić przyjaciółce coś do picia. Wrzuciłaś pieniądze, lecz butelka z wodą nie chciała spaść na dół. Po wymruczeniu kilku przekleństw, zaczęłaś walić w automat z nadzieją, że może to pomoże. Nic z tego.
-Może pomóc?- zagadnął Cię ktoś z tyłu. Gdy się odwróciłaś, ujrzałaś przystojnego faceta z dobrze zarysowanymi kościami policzkowymi i brązową czupryną. Zwróciłaś również uwagę na jego strój, który był dość dziwny. Nawet bardzo dziwny.
-Nie odmówię.- powiedziałaś z uśmiechem i odsunęłaś się od automatu. Mężczyzna jednak pomachał trochę rękami i otworzył coś na kształt małego, żółtego portalu, który pojawił się również we wnętrzu maszyny. Wsadził w niego rękę i po prostu znajdując się w środku automatu chwycił twoją butelkę i następnie ci ją podał. Patrzyłaś na to wszystko z otwartymi szeroko oczami.
-Mam nadzieję, że Cię nie przeraziłem.- powiedział mężczyzna.
-Raczej zachwyciłeś.- odparłaś.
-Jestem Stephen.- przedstawił się, po czym ty zrobiłaś to samo.
-Przepraszam, ale muszę już wracać do przyjaciółki. Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy.- powiedziałaś grzecznie.
-Ja również mam taką nadzieję.- odparł po czym oboje poszliście w swoje strony.
Co pomyślał, jak pierwszy raz Cię zobaczył:
"Dobra Strange, znalazłeś swoją damę w opałach"
Drugie spotkanie:
Jako studentka historii, często pisałaś wypracowania na różne, ciekawe tematy. Pomagały ci w tym wycieczki do muzeów. Siedziałaś sobie na ławeczce i przyglądałaś się eksponatom, bazgrając coś w notatniku. Nagle przysiadł się do ciebie Stephen. Tym razem wyglądał jakoś normalniej. Może dlatego, że nie miał na sobie peleryny.
-Wojna secesyjna?- zainteresował się tematem, spoglądając w twoje zapiski. -Na zajęcia.- wyjaśniłaś krótko.
-Nigdy nie byłem wielkim fanem historii.- powiedział mężczyzna. Zaczęliście rozmowę, przez co zupełnie zapomniałaś o wypracowaniu. Przeszliście się razem po muzeum, przy czym zasypałaś Strange'a różnymi ciekawostkami. Po udanym spacerze poszliście na frytki i umówiliście się na następne spotkanie.
Po jakim czasie, od momentu spotkania, znaleźliście być razem?
Siedem miesięcy
Kto zrobił pierwszy krok, jeśli chodzi o wasz związek:
On, a w zasadzie jego peleryna
Gdzie pierwszy raz się pocałowaliście:
Gdy już dowiedziałaś się o umiejętnościach swojego towarzysza, ten zabrał cię do świątyni, gdyż tak zafascynował cię ten temat, że pragnęłaś wszystko obejrzeć. Byliście w bibliotece, gdzie przeglądaliście różne księgi. Spojrzeliście sobie w oczy stojąc za regałem. Stephen się uśmiechnął, po czym z impetem rzucił się na ciebie. Wylądowaliście na podłodze, a wasze usta były złączone. Okazało się, że tą cudowną sytuacje zawdzięczacie pelerynie, która postanowiła wziąć sprawy w swoje materiałowe ręce.
Kto pierwszy się o Was dowiedział:
Wong. Zaraz po pelerynie oczywiście.
Czy macie przed sobą jakieś sekrety:
Raczej nie, ale Strange często nie opowiada Ci o tajemnicach swojego świata. Nie o wszystkim może Ci powiedzieć, ale chętnie dzieli się z Tobą odrobiną wiedzy.
Jakie są wasze ulubione słodycze:
Lubicie wybierać się portalami do Włoch i zajadać się pysznym tiramisu.
Gdzie spędziliście swoją pierwszą rocznicę:
Strange kierując się twoją pasją, zabrał cię do Grecji, gdzie mogłaś podziwiać piękne zabytki starożytnych.
Co go denerwuje:
Nie lubi jak dotykasz magiczne przedmioty w gablotach, bez jego pozwolenia. Mówi, że możesz zrobić sobie krzywdę i takie rzeczy powinnaś robić tylko gdy on jest w pobliżu i cię nadzoruje.
Co mu się w tobie najbardziej podoba?
Lubi to, że jesteś niższa od niego. Twierdzi, że wasze wzrosty idealnie do siebie pasują i dzięki temu kocha cię przytulać.
Co takie tygryski jak wy, lubią robić najbardziej?
Lubicie podróżować przez portale, przez co możecie odwiedzić kilka różnych miejsc w jednym dniu.
Na specjalne zamówienie, dodaje bohatera. Mam nadzieję, że będziecie zadowoleni :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro