Mikołajki
-Spidey dodał(a) użytkownika Fury-
-Spidey dodał(a) użytkownika Hill-
Spidey:Witajcie!
Fury:I tyle ze spokojnej emerytury...
Hill:Nick nie marudź. Może dodał nas z ważnego powodu?
Fury:Dobra, czego?
Tony Stark:może grzeczniej do mojego syna?!
Fury:Nie używaj wykrzykników kiedy rozmawiasz z szefem.
Tony Stark:Przepraszam Nick
Spidey:Chciałem tylko zapytać co się stało z pana okiem?
Fury:Po co ci ta informacja?!
Arunia:Ciekawi jesteśmy
Fury:Ciekawość to pierwszy stopień do piekła!
Nat:A ty co? W Rogersa się bawisz Nick?
Fury:Dobra... Podczas jednej z misji jeden z agentów, mój kolega dźgnął mnie długopisem i uciekł z ważnymi aktami.
Vers:Kłamca!
Fury:Carol nie!
Vers:Carol Tak!
Vers:Kojarzycie Gęś?
Arunia:To najukochańsze kitku na ziemi? Jasne!
Vers:No to kiedy poznałam Nicka musiał mi pomóc no i pod koniec misji gęś go niechcący podrapał.
Fury:Taaa niechcący
Nat:Tak wgl to mikołajki są!
Tony Stark:Noo
Karton:I z tej okazji chcieliśmy wam kogoś przedstawić!
Nat:Nowego Avengera
Fury:A czy ja się na to zgodziłem?!
-Hill wyrzucił(a) użytkownika Fury-
Hill:Przepraszam za niego i oczywiście im więcej Avengers tym lepiej!
-Hill opuścił(a) grupę-
-Nat dodał(a) użytkownika Kate Bishop
-Karton zmienił nick Kate Bishop na Kate-
Kate:OMG czy to grupa Avengers?!
Karton:22 lata a jara się jak nastolatka
Arunia:Hej jestem Vanessa ale możesz mi mówić Aries
Kate:Miło mi!
Spidey:A ja jestem Peter Parker
Kate:Syn Starka, wiem!
Tony Stark:Widzę że coraz więcej tutaj dzieci...
Witch:Clint! A co ze mną?!
Karton:Ty i Pietro jesteście dorośli, macie własne życie...a Kate ma złą sytuację z rodzicami
Kate:Oh.. jestem niepotrzebna?
Witch:Oczywiście że nie kochanie po prostu nie zwracaj uwagi na nasze kłótnie
Kate:Jaka pani miła
Loki:Owszem, moja narzeczona jest bardzo miła
Thor:narzeczona?!
Loki:Tak, a co? Ty i Carol nie?
Thor:Jasne że tak!
Vers:kolejny kłamcą
Thor:uznaj tą wiadomość za oświadczyny
Kate:Tto pan napadł na Nowy York w 2012?!
Loki:Cieszę się że ktoś pamięta
Kate:Zabił pan mojego tatę!
Loki:Nie ja tylko Chitauri
Kate:Ale pracowali dla pana
Loki:otóż nie bo dla Thanosa
Nat:Okej przerywam to zanim zaczniemy kolejne Civil War!
Nat:Młodzi na dół bo LEGO stygnie!
Arunia:Kupiłaś nam?!
Nat:Prosiliście a ja nie odmawiam dzieciaczką takim jak wy!
Kate:A ja? Dostanę coś?
Nat:Jasne! Tylko przyjedź do Avengers Tower
Tony Stark:Mogę po nią polecieć
Kate:Naprawdę?! Dziękuję!
Tony Stark:Proszę
Steve🇺🇸:A tylko dzieciaki mają prezenty?
Nat:Oczywiście że nie! Avengers też coś kupiłam
Pietro:Ja też mam dla was prezent!
Karton:Już się boję!
Pietro:Pamiętacie moją wersję kolędy? Buck się rodzi?
Buck:Niestety pamiętamy
Pietro:Zrobiłem całą wersję!
Witch:dopiero teraz?
Pietro:Owszem!
Spidey:To dlatego prawie cały rok nic nie pisałeś na grupie
Pietro:To jeden z powodów
Spidey:A są inne?
Pietro:No na przykład taki że Clint wywiózł mnie na jakąś wieś i musiałem u niego pracować
Kate:Coo?!
Pietro:Długa historia
Kate:Czy to będzie część mojego treningu?!
Karton:Może...
●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○
Wesołych mikołajek mordy!
A
ż dwa rozdziały w jednym tygodniu...cieszcie się bo to ostatni raz, no chyba że moja klasa znowu pójdzie na kwarantannę ale wątpię.
Wgl to chcę wam się czymś pochwalić! Patrzcie
I tak a propos prezentów to czeka was jeszcze jedna niespodzianka!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro