Chat 5
Alkoholik: Kurwa
Alkoholik: KURWA MAĆ
Alkoholik: Gdzie ja jestem?!
Witch: Ale o co chodzi?
Mrs. Killer: Nie ma cię w wieży?
Iron Dad: Gdzie się znowu szlajasz?
Alkoholik: Naprawdę mi miło, że nikt nie zauważył od rana mojej nieobecności
Alkoholik: A wracając do tematu
Alkoholik: Nie mam, kurwa, zielonego pojęcia!
Alkoholik: Poczułem rano mocny powiew wiatru i nim w ogóle ogarnąłem co się dzieje obudziłem się na polu
Iron Dad: Ja pierdole xdd
Iron Dad: Beka
Iron Dad: Śmiejcie się wszyscy xD
Spider Son: Ale to tak wypada, Panie Stark?
Iron Dad: Oczywiście że nie, ale kogo to obchodzi
Iron Dad: Jak pozwalam ci się śmiać z Hawkeye'a, to korzystaj z okazji
Pigeon: @Spider Son my tu czasem takie akcje odwalamy, że aż głowa mała
Mrs. Killer: Jak już kiedyś tu na grupie pisałam – idiots everywhere
Alkoholik: Nie no, spoko, ja tu sobie posiedzę i poczekam
Alkoholik: Gdziekolwiek jest to „tu"
Mr.America's Ass: To teraz na poważnie – czyja to sprawka?
Fast&Furious: Nie ma pojęcia
Alkoholik: T Y
Alkoholik: Zajebię gówniarza jak tylko odnajdę drogę powrotną do wieży
Alkoholik: I nawet ty @Witch mnie przed tym nie powstrzymasz
Dżizas: Kurwa, nie wytrzymam xdd
Mr.America's Ass: Język, Buck
Gandalf: Nie ma w pobliżu żadnej tablicy z nazwą miejscowości?
Alkoholik: Miejscowości?
Alkoholik: To jakieś Wypizdowo Małe, żadna miejscowość!
Alkoholik: Nie, czekaj, jakiś autobus jedzie
Fast&Furious: Skocz pod niego
Alkoholik: I się kurwa nie zatrzymał
Fast&Furious: Widząc ciebie na poboczu to nawet najbardziej zdesperowany na numerek człek by się nie zatrzymał
Alkoholik: Nie wytrzymam
Alkoholik: Już mam plan jak cię będę torturował przed śmiercią
Spider Son: A czy pan @Alkoholik nie ma w telefonie GPS?
Spider Son: @Iron Dad może pana namierzyć
Alkoholik: Młody, rzeczywiście jesteś geniuszem
Iron Dad: Może i mogę, ale nie muszę
Mr.America's Ass: Tony.
Dżizas: Uuu, napisał twoje imię z kropką na końcu
Pigeon: Ostro się robi
Pigeon: Powiedziałbym że idę po popcorn ale ten żart już wypadł z mody
Alkoholik: Halo, ja tu wciąż jestem porzucony
Iron Dad: A kogo to obchodzi
Mr.America's Ass: TONY.
Iron Dad: Nie używaj na mnie capslocka!
Iron Dad: Jezu Chryste
Dżizas: Do usług
Pigeon: Ja pierdole xd
Iron Dad: @Gandalf wysłałem ci na priv lokalizację tej ofermy
Iron Dad: Portal proszę dla niego
Gandalf: Ten jeden raz mogę to zrobić za darmo
Mrs. Killer: Potem Tony płaci w naturze
Iron Dad: TY RUDA SUKO
Mrs. Killer: tY rUdA sUkO
Gandalf: Udam że tego nie widziałem
Alkoholik: No wreszcie!
Alkoholik: Dzięki @Gandalf, jestem twoim dłużnikiem
Alkoholik: Ale teraz idę zapierdolić tego gnoja
Witch: To się źle skończy
Witch: Ale nie zamierzam im przerywać
Witch: Ciekawe który przeżyje
Pigeon: ach, ta bliźniacza miłość
Fast&Furious: Dzięki, siostra
Fast&Furious: Na twoje wsparcie zawsze mogę liczyć
Witch: <3
Thunderstruck: Przybyłem przyjaciele!
Thunderstruck: Śniadanie było pyszne, macie jeszcze ten boski przysmak w kształcie koła?
Spider Son: Ma pan na myśli pizzę?
Thunderstruck: Wciąż nie mogę zapamiętać tej nazwy
Thunderstruck: Coś mnie ominęło?
Gandalf: Nic godnego uwagi
Thunderstruck: O, czarodziej od nawracającego piwa
Thunderstruck: Dobrze cię widzieć
Thunderstruck: Mógłbyś mi tego piwa nalać?
Gandalf: ...
Gandalf: Czuję się wykorzystywany
Thunderstruck: Przepraszam, przyjacielu jeśli cię uraziłem
Thunderstruck: Ale piwo wlejesz?
Dżizas: Co to był za łomot?
Mr.America's Ass: Mam złe przeczucia
Alkoholik: Ja nie mam pojęcia o co chodzi
Alkoholik: To wcale nie ten mały gówniarz zleciał ze schodów
Alkoholik: I wcale nie musicie sprawdzać korytarza na górnym piętrze
Mrs. Killer: ...
Iron Dad: JA PIERDOLE
Iron Dad: ZAJEBIE WAS OBYDWU
Iron Dad: ROZPIERDALACIE MOJĄ WIEŻĘ
Iron Dad: Ja pierdole, jaki syf w korytarzu
Iron Dad: Jak to się niby ma kurwa doczyścić?
Dżizas: Spokojnie, Tony
Dżizas: Steve prawie zemdlał widząc tą ilość przekleństw
Iron Dad: W dupie mam teraz jego i jego cholerne omdlenia
Iron Dad: Ci dwaj debile chcieli rozpierdolić moją wieżę!
Spider Son: Co to w ogóle jest? Klej?
Alkoholik: Bomba klejowa najnowszej generacji
Alkoholik: Klej szybko zasycha i długo potem schodzi
Iron Dad: @Spider Son złaź natychmiast z tego sufitu
Dżizas: Okrutna zemsta
Witch: Ej, skupmy się teraz na Pietro
Witch: On chyba chce coś powiedzieć
Witch: Ale ma kawałki kleju na twarzy
Pigeon: Nie ma to jak stać obok siebie w jednym korytarzu i pisać na grupie
Mrs. Killer: No mówiłam – idiots everywhere
Dżizas: Też tu piszesz
Mrs. Killer: No i?
Dżizas: Tak tylko mówię
Mrs. Killer: To nie mów
Witch: Jak uwolnić mojego brata?
Spider Son: Proponuję poczekać aż klej całkowicie stwardnieje i wtedy go rozbić
Witch: Pietro mówi, że to będzie długo trwało
Alkoholik: I kogo to obchodzi
Thunderstruck: Chodźmy coś zjeść
Pigeon: Dopiero jadłeś śniadanie
Thunderstruck: Ale za mało zjadłem
Thunderstruck: Poza tym, co z moim piwem, czarodzieju?
Iron Dad: Wszyscy chodźmy się napić
Iron Dad: Może choć na chwilę zapomnimy o naszej głupocie
Iron Dad: I moim biednym korytarzu
Iron Dad: Ty @Spider Son dostaniesz sok jabłkowy
Spider Son: Tak, panie Stark
Gandalf: Nic wam nie ułatwi zapomnienia o waszej głupocie
Gandalf: Na to już po prostu jest za późno
Oto i kolejna część marvelowskiego chatu! :D
Następne będą się pojawiać w różnych odstępach czasowych, ale mam już trochę rozdziałów w zapasie. Być może niedługo wrzucę jakiegoś one-shota, także od razu zapraszam do czytania, jak już się pojawi! :D
I każdy komentarz jest mile widziany :D
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro