Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Chat 44

Z okazji rozpoczęcia roku szkolnego dedykuję ten rozdział wszystkim tym, którzy dziś idą do szkoły! 

Na poprawę nastroju ;P

Cieszycie się, że nauczanie jest normalne, czy wolelibyście zdalnie?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Iron Dad: Obwieszczam wam, że Peter się wyprowadza

Diabolina: CO?!

Mrs. Killer: Jak to?

Mrs. Killer: Dlaczego?

Diabolina: Prawie zapomniałam, że ma jeszcze drugi dom...

Mr. America's Ass: Chyba wszystkim umknął ten drobny szczegół

Spider Son: Ale nie na zawsze!

Spider Son: Po prostu po tej chorobie ciocia stwierdziła że spędzamy ze sobą za mało czasu, więc wrócę do niej na trochę

Legolas: A więc o to chodzi

Diabolina: Boże, ulżyło mi

Diabolina: Już myślałam że tak na stałe :c

Pigeon: No i czego wszystkich straszysz, Stark? @Iron Dad

Pepperica: Przecież wiecie że Tony to drama queen

Iron Dad: Żadna drama queen

Pepperica: Udajesz że się nie przejmujesz tymczasową wyprowadzką Petera, a gdy ci o tym rano powiedział to wyglądałeś jakbyś miał zejść na zawał

Legolas: Rozłąka ojca z dziećmi boli, wiem coś o tym :<

Iron Dad: Od początku wam powtarzam, że Peter ma ciocię i to ona jest jego prawnym opiekunem

Spider Son: Panie Stark, mogę przychodzić czasem po szkole, prawda?

Iron Dad: Kiedy tylko chcesz

Iron Dad: Ale masz przestać mówić mi per „Pan"

Spider Son: Ale panie Stark...

Spider Son: Znaczy...

Iron Dad: Tony

Legolas: TATO*

Mr. America's Ass: Dajcie chłopakowi czas

Spider Son: Właśnie!

Spider Son: Wujek Steve ma rację

Mr. America's Ass: Nie dałeś mi dokończyć...

Iron Dad: Już nawet na mrożonkę i gołębia mówisz „wujku" a ja wciąż jestem „Panem"

Iron Dad: Mimo że to ja jestem twoim mentorem, korepetytorem i bóg jeden wie, kim jeszcze

Legolas: *szepcze* tatą

Iron Dad: Czy ty jesteś bogiem?

Iron Dad: Nie, więc spierdalaj

Dumbledore: On nie, ale za to ja jestem

Dumbledore: I ja wiem lepiej

Dumbledore: Prostaku

Dumbledore: to twoje ciągłe zaprzeczanie jest męczące

Thunderstruck: Ja również jestem bogiem i wyjątkowo zgodzę się z Lokim

Thunderstruck: Poza tym Clint ma rację

Iron Dad: Przygarnij pod swój dach dwóch bogów, mówili

Iron Dad: Będzie fajnie, mówili

Iron Dad: Pierdolenie, jeden z drugim mi się teraz będą wymądrzać

Pigeon: Oni tylko mówią prawdę

Spider Son: Em, panie...

Spider Son: To znaczy wujku Tony?

Iron Dad: No powiedzmy że już lepiej

Legolas: Kurwa ile razy mam powtarzać

Legolas: TATO

Mr. America's Ass: Daj młodemu skończyć, potem się będziesz wzburzał @Legolas

Spider Son: Dzięki, wujku Steve

Spider Son: Chciałem spytać czy Happy mnie odwiezie?

Pepperica: Ależ nie, odwiezie cię Tony, słoneczko

Iron Dad: Słucham?

Iron Dad: A, znaczy chciałem powiedzieć, że oczywiście

Iron Dad: Zanieś swoje rzeczy na dół i czekaj na mnie przy samochodzie

Spider Son: Tak jest!

Diabolina: Będzie mi go brakowało :c

Gandalf: Przecież nie wyjeżdża na rok

Dumbledore: Nie żeby coś, ale ty sam praktycznie się tu wprowadziłeś

Gandalf: Tylko czasem pomieszkuję, to nie to samo

Gandalf: A tak w ogóle Peter wróci potem do systemu, że nocuje tylko na weekendy?

Mrs. Killer: Wszystko zależy od Tony'ego i May

Princessa: Ta relacja ojciec-syn chyba nigdy nie wejdzie na wyższy poziom :c

Legolas: Nie trać nadziei, siostro!

Princessa: Nie tracę

Princessa: Ale no ile można czekać

Mr. America's Ass: Bóg jeden wie co się wydarzy

Mr. America's Ass: Pomodlę się, może to coś zmieni

Legolas: Jestem pewien że jeśli klękniesz, @Dżizas na pewno nie pozostanie obojętny

Princessa: XD

Dżizas: A jakże bym śmiał zostać obojętny

Iron Dad: Ludzie...

Mr. America's Ass: Za wasze zboczeństwo @Legolas i @Dżizas też się pomodlę

Mr. America's Ass: Ale obawiam się że tu nawet Bóg nie pomoże

Mrs. Kiler: Pomódl się od razu za nas wszystkich

Pigeon: Obawiam się że każdy z nas tego potrzebuje

Diabolina: Tyle głupoty, debilizmu i zboczeństwa na raz to nawet Bóg nie udźwignie

Spider Son: Czekam przy samochodzie, wujku!

Spider Son: To takie dziwne...

Pigeon: Stać przy samochodzie?

Spider Son: Nazywać pana Starka wujkiem

Legolas: Tyle razy powtarzam, że „Tato" byłoby bardziej naturalne

Legolas: Ale wy nie chcecie słuchać

Legolas: To teraz męcz się z „wujkiem"

Iron Dad: Zignoruj tego idiotę @Spider Son

Spider Son: Dobrze wujku ^^

Legolas: Ty przeciwko mnie, smarku?!

Spider Son: Przepraszam, ale dopiero dostałam awans i pozwolenie na mówienie do pana Starka „wujku"

Spider Son: Nie chcę tego zaprzepaścić

Dżizas: Nie żeby coś, ale Tony już jakiś czas temu mówił że możesz do niego mówić po imieniu

Spider Son: No tak ale... to jeszcze dziwniejsze

Spider Son: znaczy...

Spider Son: @Iron Dad możemy już jechać?

Iron Dad: Pewnie, kierunek – twój pierwszy dom!

Diabolina: Już mi dziwnie, a Peter zaledwie kilka sekund temu opuścił wieżę

Pigeon: Przecież wróci, głupia

Mr. America's Ass: Może jednak zadzwonić do May i spytać ją o zdanie w sprawie adopcji?

Mr. America's Ass: Naprawdę nie chciałem poganiać Tony'ego, ale patrząc na to jak ta dwójka się męczy...

Mrs. Killer: Najpierw trzeba to dosadnie, raz a dobrze uświadomić Starkowi

Mrs. Killer: Jak to nie pomoże to dzwonimy do May

Lord of Idiots: Widzę że omija nas ciekawa konwersacja

Lord of Idiots: Jak wnioskuję znów chodzi o relację ojciec-syn?

Królik: Przeczytał dwa ostatnie zdania i już udaje mądrego

Galactic Killer: Myślę że Tony sprawdzi się w roli ojca

Lord of Idiots: Czasem ktoś kto nie jest naszym biologicznym ojcem może świetnie sprawdzić się w tej roli

Galactic Killer: A czasem jest wręcz na odwrót

Lord of Idiots: Thanos to zjeb, nie jest twoim ojcem

Królik: Właśnie, tylko on sobie tego nie chce wybić z głowy

Thunderstruck: To go tej głowy kiedyś pozbawmy

Galactic Killer: Marzę o tym

Lord of Idiots: ale dobra, zboczyliśmy z tematu

Dżizas: Kto się podejmie rozmowy ze Starkiem?

Mrs. Killer: Znam kandydatkę

Mrs. Killer: @Pepperica

Pepperica: Tak tylko czekałam aż ktoś mnie oznaczy w tej sprawie

Dżizas: Załatwisz to?

Pepperica: A czy smerfy mają niebieskie tyłki?

Pepperica: Zostawcie to mnie

Diabolina: <3

Diabolina: biabibisbiwewe

Dumbledore: A tobie co znowu?

Diabolina: Po prostu wyobraziłam sobie jak Peter oficjalnie mówi do Tony'ego „tato"

Dumbledore: Pewnie jak już tak kiedyś powie, umrzesz ze słodkości

Diabolina: Zapewne

Diabolina: Dlatego proszę mi znaleźć jakieś ładne miejsce na grób

Diabolina: I najlepiej mnie skremować

Fast&Furious: Żebyś nie wróciła pod postacią wściekłego ducha?

Diabolina: #supernatural

Diabolina: I tak bym wróciła patrząc na relacje Iron Dad & Spider Son

Diabolina: Bitch

Diabolina: Za to mściłabym się na każdym kto by w tej relacji ośmielił się przeszkodzić

Princessa: Nawet sól i żelastwo by nie pomogły

Dżizas: Nie bardzo rozumiem...

Dżizas: Sól i żelastwo?

Princessa: Ach, Biały Wilku...

Princessa: Ciebie i Kapitana czeka jeszcze wiele nauki o tym świecie

Mr. America's Ass: O przepraszam, ale ja akurat słyszałem o Supernatural

Pigeon: :O

Princessa: :O

Dżizas: JAK TO?!

Dżizas: Steve wie coś czego ja nie wiem?

Dżizas: To niedopuszczalne

Mr. America's Ass: Słyszałem jak Wanda kiedyś o tym Lokiemu opowiadała

Mr. America's Ass: Więc wszedłem w Internet i to sprawdziłem

Mr. America's Ass: Ale zdecydowanie za długie, nie chciało mi się zaczynać oglądać

Diabolina: Jestem z ciebie dumna, cap <3

Dżizas: To już wiem co będziemy robić w nocy

Dżizas: Maraton supernatural!

Mr. America's Ass: ...

Legolas: Steve najwyraźniej wolałby robić co innego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dżizas: Na wszystko przyjdzie czas

Legolas: Jestem z was dumny

Pigeon: Ta, świetnie, jak chyba wszyscy tu

Pigeon: Ale jest sprawa

Pigeon: Coś strasznie śmierdzi

Diabolina: Paprykarz Visiona! Boże, przypalił się

Dżizas: To jedna z najlepszych wiadomości jakie dziś usłyszałem

Legolas: Uratowani od śmierci głodowej... CUD

Mrs. Killer: Idę zamówić coś na wynos

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Życzę wam udanego roku szkolnego! ;*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro