Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Chat 32


Iron Dad: Potrzebuję pomocy

Legolas: O maj gad, Tony Stark sam z siebie prosi o pomoc

Mrs. Killer: To już chyba musi być sytuacja kryzysowa

Mr. America's Ass: Co się dzieje, Tony?

Iron Dad: Chodzi o Petera

Diabolina: Coś się stało mojemu bubu?!

Mrs. Killer: Kogo zabić?

Dumbledore: Ktoś mu zrobił krzywdę?

Dżizas: Dorwiemy gnoja

Iron Dad: Rany, zluzujcie gacie

Iron Dad: Dziś Peter po przerwie świątecznej wraca do szkoły, a ja go nie mogę wywlec z łóżka

Iron Dad: Gówniarz się przykleił do ściany i owinął szczelnie kołdrą, no nijak go zwalić z tego łóżka

Mrs. Killer: XD

Diabolina: Boże, myślałam że to coś poważnego

Pigeon: Stark nie strasz z rana

Pigeon: Barnes mnie obudził wrzeszcząc mi nad uchem że trzeba kogoś mordować bo coś się stało Parkerowi

Pigeon: A tu takie gówno

Pigeon: Nienawidzę was, idę dalej spać

Tic-Tac: Cassie miewa podobnie

Tic-Tac: Znaczy nie przykleja się do ściany, ale po dłuższej przerwie od szkoły zmuszenie jej do porannego wstawania to istna katorga

Iron Dad: Co wtedy robisz?

Tic-Tac: Grożę, że jak nie wstanie, to zabiorę jej ulubioną lalkę, zmniejszę ją po czym schowam tak że jej nie znajdzie

Iron Dad: Kurde, nie mam takiego urządzenia do zmniejszania, a nie mam czasu go teraz budować

Iron Dad: @Dżizas @Mr. America's Ass ruszcie dupy i znieście tu Petera

Iron Dad: Wy powinniście dać radę

Dżizas: Tego jeszcze nie było

Dżizas: Idziemy Steve, będzie beka

Pepperica: Pospieszcie się, śniadanie już jest na stole

Iron Dad: Muszę temu gnojkowi ustawić jakiś wkurzający budzik, który wyłączy się dopiero po tym jak wstanie

Mrs. Killer: Boże Tony xD

Mrs. Killer: Co to za metody wychowawcze

Iron Dad: I ty się dziwisz, że mam pierwsze siwe włosy

Iron Dad: Do tego Parker jak na razie chyba nie ma zamiaru wyprowadzić się z mojej wieży

Iron Dad: Cud że May jeszcze nie nasłała na nas glin, za przetrzymywanie Petera

Mrs. Killer: Przecież ty nawet nie myślisz o tym, żeby go wyprosić

Diabolina: Właśnie, pasuje ci że on tu mieszka

Legolas: Wytłumaczenie jest jedno

Legolas: May potajemnie trzyma kciuki za Iron Dad & Spider Sona

Iron Dad: Głupszego wyjaśnienia to ja nigdy nie słyszałem

Dżizas: Boże udało nam się

Mr. America's Ass: Po wielu bojach i porządnym siłowaniu się z Peterem, daliśmy radę znieść go do kuchni

Mr. America's Ass: Nie sądziłem że budzenie nastolatka może być tak wymagające

Dżizas: Steve go złapał w pasie, ja za ręce i jakoś poszło

Diabolina: Jestem z was dumna

Mrs. Killer: Nasze dwa stare dziady, świetna robota

Diabolina: OMG NIE WYTRZYMAM

Mrs. Killer: Co się stało?

Diabolina: No bo Pete siedzi w salonie zawinięty w kołdrę i to takie kjut <3

Mrs. Killer: Weź wyślij zdjęcie

Iron Dad: Rany boskie, czym tu się tak podniecać?

Pepperica: Sam kazałeś już FRIDAY zrobić zdjęcie

Iron Dad: Pep, czuję się zdradzony

Diabolina: Uwaga idzie spora porcja słodkości

Diabolina:

Mrs. Killer: awww

Mr. America's Ass: ej on naprawdę wygląda słodko

Dżizas: Cieszę się że wreszcie zechciałeś to zauważyć

Pepperica: <3

Spider Son: Nie chce mi się iść do szkoły...

Iron Dad: No jakże mi przykro z tego powodu

Iron Dad: Jedz śniadanie, idź się przebrać i Happy cię zawiezie

Spider Son: Pan nie ma serca...

Iron Dad: Wiem

Iron Dad: A teraz marsz do kuchni zjeść placki które smażyła Pepper

Pepperica: Pete, zrobiłam z twoim ulubionym sosem

Spider Son: Dziękuję, Pepper! <3

Spider Son: Nawet jakoś bardziej mam motywację by się stąd ruszyć

Dżizas: Prawdziwie smaczne jedzenie zawsze człowieka zmotywuje

Dżizas: O wiem, upiekę dziś babeczki

Mr. America's Ass: Te czekoladowe z kawałkami czekolady?

Dżizas: Si

Mr. America's Ass: Buck, kocham cię jeszcze bardziej

Dżizas: Gdybym wiedział że za każde takie pieczenie babeczek będziesz mnie jeszcze bardziej kochał, piekłbym je codziennie

Diabolina: awww <3

Diabolina: Kurde ostatnio chyba za często używam tego słowa

Legolas: Bo zarówno oni jaki Parker są słodcy

Legolas: Cóż poradzić

Legolas: Po prostu się tym nie przejmuj i „awwwuj" dalej

Diabolina: Mądre słowa

Mr. America's Ass: Może ci z tymi babeczkami pomogę? @Dżizas

Dżizas: Pewnie, zabierzemy się za to po śniadaniu

Spider Son: Wy tu będziecie piec a ja mam iść do szkoły? :c

Spider Son: To niesprawiedliwe

Iron Dad: Po szkole możesz popracować ze mną w laboratorium

Iron Dad: Oczywiście jak odrobisz lekcje

Spider Son: Ale w szkole będzie nudno

Iron Dad: Życie

Iron Dad: A teraz się pospiesz bo nawet z podwózką Happy'ego się spóźnisz

Tic-Tac: Prawdziwy ojciec no

Legolas: Prawda? Też to zauważyłem

Iron Dad: Nie nadaję się na ojca

Tic-Tac: Bzdury

Legolas: Pierdolenie

Legolas: Oczywiście że się nadajesz, zwłaszcza na ojca Petera

Legolas: Człowieku, on cię wręcz ubóstwia

Legolas: I myślę że poniekąd widzi cię jako swojego ojca, nawet jeśli nikomu się do tego nie przyznał

Tic-Tac: Poza tym troszczysz się o niego

Tic-Tac: Na swój sposób, ale jednak troszczysz

Tic-Tac: Ja i @Legolas jesteśmy ojcami, słuchaj nas

Legolas: @Tic-Tac może wyjdziemy na piwo?

Legolas: Obgadamy ojcowskie sprawy, Starka też przy okazji

Tic-Tac: A bardzo chętnie, mam dziś wolne popołudnie

Legolas: Git, chodź na priv

Diabolina: Coś czuję, że ta ich przyjaźń to będzie złoto

Iron Dad: A ja czuję, że te dwa durnie wymyślą coś wyjątkowo głupiego

Mr. America's Ass: Nie martw się tym na zapas

Mr. America's Ass: Lepiej powiedz, dlaczego nie mamy zapasu kakao

Mr. America's Ass: Bez tego Buck nie zrobi babeczek a to tragedia

Mr. America's Ass: Poza tym obiecaliśmy Peterowi że te babeczki będą

Iron Dad: Rany boskie, Rogers idź do sklepu

Lord of Idiots: Czy mowa tu o tych słynnych babeczkach które Bucky zrobił na święta?

Mrs. Killer: tak

Lord of Idiots: Rocket zawracamy! Kurs Ziemia!

Królik: Mówiłeś że chcesz schudnąć

Lord of Idiots: Ale babeczki... Zresztą ja tu jestem kapitanem i mówię że masz zawracać

Królik: Nie słucham rozkazów idioty

Galactic Killer: Kochanie usiądź, mamy zadanie do wykonania

Galactic Killer: Babeczki zjesz jak ich następnym razem odwiedzimy

Lord of Idiots: Życie jest niesprawiedliwe...

Spider Son: No co ty nie powiesz

Iron Dad: A ty co mówisz jakbyś miał zalążki depresji? @Spider Son

Spider Son: Muszę siedzieć siedem godzin w szkole, a wy nic nie musicie robić, nie podoba mi się to

Mr. America's Ass: Buck idź do sklepu @Dżizas

Dżizas: Czemu ja?

Mr. America's Ass: Bo ja tak mówię. Poza tym ty wyszedłeś z pomysłem babeczek

Dżizas: No na litość boską, Steve! Nienawidzę cię

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zdradzę wam, że wkrótce pojawi się One-Shot ^^ 

Uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że będzie on nawiązywał do powyższego rozdziału :D

Wstawię go prawdopodobnie w przeciągu paru dni, także cierpliwości! 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro