Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Chat 28

Wciąż jesteśmy w klimacie świątecznym, because I said so. 

Trochę czasu minęło od opublikowania poprzedniej części Chatu, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie ;P

Przypominam, że jeśli macie jakieś życzenia, co do serii "Vormir", proszę pisać te zamówienia pod poprzednim postem (Question)! 

A teraz zapraszam do czytania ^^

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Spider Son: WSTAWAJCIE WSZYSCY CZAS ROZPAKOWAĆ PREZENTY!!!

Spider Son: OMG ALE ICH DUŻO

Spider Son: @Iron Dad no niech pan tu schodzi!

Spider Son: Nawet pan doktor już przyszedł!

Iron Dad: Chryste panie, następnym razem wyłączę na noc wi-fi, bo mi ciągle telefon pika od tych wiadomości

Diabolina: Pędzimy!

Pigeon: Do pokoju dziennego marsz!

Legolas: Właśnie tam z rodzinką weszliśmy i aż nas zamurowało

Legolas: W życiu nie widziałem takiej ilości prezentów

Mrs. Killer: Tak to jest jak się mieszka ze Starkiem

Legolas: A czy ja narzekam?

Legolas: Pospieszcie się wszyscy, chcę je już otwierać!

Legolas: Znaczy moje dzieci chcą

Mrs. Killer: Ta, chyba ty jednak bardziej

Spider Son: JA NAJBARDZIEJ

Spider Son: @Iron Dad no!

Iron Dad: no idę przecież idę

Mr. America's Ass: Wow, nie spodziewałem się takiego widoku

Dżizas: Ta choinka wyglądała bosko już jak ją ubraliśmy, ale teraz z tymi prezentami to po prostu jest...

Pigeon: Najbardziej boska ze wszystkich choinek świata

Dżizas: Dokładnie

Diabolina: Ej Balcon nawet kończy za siebie zdania

Legolas: ~proud dad of this friendship~

Diabolina: TO JA WYMYŚLIŁAM NAZWĘ

Legolas: No to będziesz proud mom

Pigeon: Postanowiliśmy być dziś dla siebie mili

Dżizas: W końcu święta i te sprawy, nie?

Mr. America's Ass: Jestem z was dumny

Pigeon: To tylko jeden dzień w roku Steve

Mr. America's Ass: Ale zawsze coś

Fast&Furious: Kto ostatni w salonie sprząta papiery i opakowania po prezentach!

Diabolina: TY OSZUŚCIE

Pigeon: Biegiem!

Mrs. Killer: Z drogi śledzie, Natasha jedzie!

Iron Dad: Kto przegrał? Steve czy Bruce?

Dżizas: Steve i ja to praktycznie jedność, a skoro ja przybiegłem jako jeden z pierwszych, Steve też

Legolas: That's love bitch

Diabolina: To słodkie <3

Iron Dad: Czyli Bruce będzie sprzątał, git

Iron Dad: OTWIERAMY!

Not-funny-army-guy: Muszę przyznać, że nie pamiętam żebym kiedykolwiek miał takie zwariowane święta

Pigeon: Oczywiście że nigdy takich nie miałeś

Pigeon: Kiedyś nas nie znałeś, nie mogłeś ich mieć

Legolas: Dokładnie, tacy idioci jak my są niepowtarzalni

Królik: Muszę wam przyznać jedno – ta wasza ziemska tradycja tych całych świąt jest naprawdę fajna

Lord of Idiots: Nooooo super jest!

Galactic Killer: Nie wiedziałam, że z powodu jednego drzewka ludzie dają sobie nawzajem prezenty

Galactic Killer: Ale to w sumie miłe

Tree: Jestem Groot

Królik: Groot utożsamia się właśnie z choinką

Tree: Jestem Groot

Królik: Jeszcze czego, zapomnij

Dżizas: ?

Królik: Groot chce, żebyśmy częściej go dekorowali i dawali sobie prezenty w kosmosie

Tree: Jestem Groot!

Królik: To ziemska tradycja, bęcwale!

Królik: I po nam niby tyle prezentów? Na statku by się nie zmieściły

Królik: A skoro o prezentach mowa – jestem zawiedziony

Iron Dad: Przecież lubisz broń, to co ci dałem to najnowsza technologia!

Królik: Nie no, broń jest świetna

Królik: Ale nie dostałem ramienia tego waszego Jezusa

Królik: A wygląda zachęcająco

Dżizas: Bitch fuck off

Królik: Ile za nie chcesz?

Dżizas: To ramię nie jest ani na prezent, ani na sprzedaż

Lord of Idiots: Rocket! Niepełnosprawnym nie można zabierać ich protez!

Dżizas: Nie jestem niepełnosprawny, nawet bez ręki bym cię pokonał Idiotyczny Lordzie

Mr. America's Ass: Bucky miałeś być miły

Dżizas: Dla Sama, o innych nic nie mówiłem

Lord of Idiots: Idiotyczny Lordzie?!

Lord of Idiots: Cho na solo, jak taki pewny siebie jesteś!

Iron Dad: Nie w mojej wieży i tym bardziej nie w święta!

Iron Dad: Albo obaj przestaniecie, albo nie zawaham się was poszczuć Stefanem!

Dżizas: ...

Gandalf: Nie będę twoim pieskiem, Stark

Legolas: @Diabolina chodź szybko, IronStrange się dzieje! (bff ship)

Diabolina: Gdzie?!

Diabolina: uuu

Diabolina: ale dawajcie szybko, muszę wracać do prezentów

Iron Dad: No rany boskie, na żartach się nie znasz? @Gandalf

Gandalf: Nie wrzucę cię do portalu tylko dlatego, że są dziś święta

Pepperica: Obaj macie przestać

Pepperica: Do prezentów, już

Iron Dad: Dobrze kochanie

Legolas: To było nudne

Diabolina: Za to w Pepperony to wyraźnie Pepper nosi spodnie w związku xD

Pepperica: Ktoś musi pilnować Tony'ego ¯\_(ツ)_/¯

Spider Son: OMG, DOSTAŁEM CAŁY ZESTAW NAJNOWSZEJ TECHNOLOGII PANA STARKA!

Spider Son: Laptop, zegarek, telefon, tablet...

Spider Son: A do tego nowe zestawy LEGO STAR WARS!!

Spider Son: Jestem w niebie <3

Iron Dad: Tak tak, pomyślałem że ci się przyda

Iron Dad: W końcu nie możesz być moim osobistym stażystą i mieć za telefon jakiś marny android

Spider Son: Jest pan najlepszy panie Stark!

Iron Dad: Możesz mi mówić Tony

Spider Son: Dobrze panie Stark!

Spider Son: A teraz idę do pozostałych prezentów

Spider Son: Wciąż nie wierzę ile tego dostałem...

Diabolina: Bo cię wszyscy kochamy <3

Spider Son: <3

Princessa: WESOŁYCH ŚWIĄT WSZYSTKIM!!!

Black Cat: Wesołych świąt

Spider Son: I NAWZAJEM!

Tic-Tac: Widzę że się u was dzieje

Tic-Tac: I oczywiście wesołych, od Cassie też!

Thunderstruck: Podoba mi się ta wasza tradycja

Dumbledore: Muszę przyznać, że jest przyjemnie

Thunderstruck: Wprowadźmy ją do Asgardu!

Dumbledore: I niby kogo chcesz czcić? Midgardczycy świętują narodziny Barnesa

Pigeon: XDDDDD

Mrs. Killer: XDDDD

Iron Dad: Suszę się

Iron Dad: Duszę*

Legolas: TONY SIĘ SUSZY XDD

Tic-Tac: Świętowanie urodzin Barnesa, a to dobre xD

Princessa: Od dziś tak będziemy nazywać te święta

Dżizas: Dobra, przyznaję Loki, to ci wyszło xD

Dumbledore: Przecież sami mówicie na niego Jezus, a ponoć to jakiś wielki bóg tego świata

Mr. America's Ass: To tylko takie przezwisko dla Bucka, bo wyglądem przypomina Jezusa

Thunderstruck: BRAWO BRACIE XD

Dumbledore: ...

Dumbledore: Pomińmy to

Dumbledore: Wciąż nie odpowiedziałeś na moje pytanie @Thunderstruck

Thunderstruck: A czy to ważne? Po prostu ubierzemy drzewo i będziemy sobie nawzajem dawać prezenty podczas wielkiej uczty

Mrs. Killer: Zaproście nas wtedy, chętnie weźmiemy udział

Thunderstruck: Oczywiście, przyjaciele!

Spider Son: Chyba w całym swoim życiu nie dostałem łącznie tylu prezentów co teraz...

Spider Son: Jak z ciocią zabierzemy się z tym do domu?!

Iron Dad: Wyluzuj, młody

Iron Dad: Zostajecie tu do końca jutrzejszego dnia, a potem Happy was odwiezie do domu

Iron Dad: May będzie na sylwestra?

Spider Son: Nie, umówiła się z przyjaciółkami

Mrs. Killer: Więc może Peter zostanie tu, po co miałby wracać do domu na te kilka dni?

Iron Dad: Idę pogadać z May

Spider Son: Boże, to najlepsze święta w moim życiu <3

Spider Son: Chyba będę płakać ze szczęścia

Diabolina: Nie nie nie! Bo zaraz ja zacznę płakać, a specjalnie robiłam sobie świąteczny makijaż!

Pigeon: Kobiety i ich problemy

Dżizas: Idę po kawałek ciasta

Pigeon: Weź mi też przynieś

Mr. America's Ass: I mi

Dżizas: Spoko

Diabolina: Balcon się rozwija <3

Diabolina: Ta wersja jest aż dziwna, nie mogę się przyzwyczaić

Pigeon: Nie przyniosłeś mi łyżeczki @Dżizas

Dżizas: Nie, nie wytrzymam

Dżizas: Ja tak dłużej nie mogę

Dżizas: Nie umiem być dla niego miły

Dżizas: @Pigeon rusz dupę i sam ją sobie przynieś, ja już usiadłem na kanapie

Pigeon: Bitch

Dżizas: Fuck U

Legolas: I się prawdziwy Balcon ujawnił xD

Diabolina: Czyli wszystko wraca do normy

Mr. America's Ass: I tak zakładałem, że szybciej pękną, całkiem niezły wynik

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~'

Jednak Balcon za długo nie wytrzymał w byciu dla siebie miłym XD

Od dnia, w którym napisałam ten rozdział, Święta Bożego Narodzenia, noszą dla mnie dumną nazwę Święta Narodzin Barnesa, change my mind. XD


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro