Chat 115
Witam was serdecznie!
W ten oto piękny weekend przychodzę do was nie tylko z "Chatem", ale i z tym oto własnoręcznie zrobionym przeze mnie editem! Jak obiecałam, że będę wstawiać ;P
#balcon
Mam jeszcze jedną sprawę. Mianowicie: jedna z czytelniczek postanowiłam stworzyć serwer na discordzie odnośnie Marvela. Tu jest link:
https://discord.com/channels/936604899171532851/936604899985215560
Jeśli bylibyście zainteresowani, to można śmiało się dodawać i napisać tam coś od siebie ;)
Nie przedłużając, zapraszam na 115 rozdział "Chatu"!
(krótkie przypomnienie, co ma się wydarzyć)
* Roszpunka vibes
* mama Harleya da o sobie znać
* wszyscy gapią się intensywnie na Starka
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Spider Son: Mam dość
Spider Son: Nie będę się więcej uczył do tego głupiego testu
Spider Son: Stres źle wpływa na dziecko
Pepperica: Jakie dziecko?
Legolas: ?
Spider Son: No... mnie
Iron Dad: A twoje wypowiedzi źle wpływają na moją psychikę i serce
Iron Dad: A jakoś wciąż trzymam cię w Wieży
Iron Dad: Więc marsz do podręczników
Princessa: Zabrzmiało tak, jakbyś więził go w tej Wieży xD
Han Solo: Roszpunka vibes
MJ: będę jego księciem
Diabolina: awwwww
Fast&Furious: awwwww x 2
Legolas: awwwwww x 3
MJ: ktoś go w końcu musi uratować, nie?
Pigeon: Z rąk bezlitosnego ojca, który każe mu wkuwać do testu
Dżizas: Roszpunka: Wersja współczesna
Mrs. Killer: Peter, zapuszczaj włosy
Tic-Tac: Kiedy ten film wchodzi do kin?
Dżizas: 25 grudnia 2022
Han Solo: to sobie jeszcze trochę poczekamy
Han Solo: A przy okazji mnie też uratujcie, bo mam dość tej durnej historii
Mr. America's Ass: Co?
Mr. America's Ass: Jaki masz dział?
Han Solo: O I wojnie światowej...
Dżizas: Ja i Steve jesteśmy specjalistami od wojen, także możemy ci pomóc
Mr. America's Ass: Właśnie
Mr. America's Ass: Sporo pamiętamy z zajęć i opowieści, więc nie ma problemu
Han Solo: Wow, Kapitan Ameryka wraz z byłym Zimowym Żołnierzem dadzą mi lekcję historii *.*
Han Solo: c00l
Han Solo: jednak fajnie jest tu mieszkać
Diabolina: Wiedziałam, że ci się spodoba!
Iron Dad: Tak się jakoś dziwnie złożyło, że od jakiegoś czasu przygarniamy osierocone dzieci
Legolas: Ach, te nasze wielkie serca
Han Solo: Nie jestem sierotą >.>
Han Solo: Tyle tylko, że raczej za prędko do domu nie wrócę
Spider Son: Co się stało?
Mrs. Killer: coś z mamą?
Han Solo: Powiedzmy, że nie dogaduję się z nią jeszcze bardziej niż przed wyjazdem
Iron Dad: Dzwoniła do ciebie?
Han Solo: rany, nieważne
Legolas: Wyrzuć to z siebie, jak na spowiedzi
Legolas: No już, śmiało
Iron Dad: Ja pierdole, nie pomagasz
Iron Dad: Harley, chcesz pogadać na osobności?
Han Solo: nie trzeba, naprawdę
Spider Son: Właśnie dostałeś SMS, widzę jak się krzywisz @Han Solo
Mrs. Killer: znam dobre metody przesłuchiwań
Iron Dad: Nie będziesz mi swoimi metodami dzieciaka przesłuchiwać!
Legolas: I wciąż się upierasz, że nie jesteś ojcem Harleya?
Legolas: Serio?
Iron Dad: zamknij się
Han Solo: Czy wszyscy są tu tacy wścibscy?
Mr. America's Ass: to u nas rodzinne
Mr. America's Ass: Zwłaszcza gdy chcemy komuś pomóc
Dżizas: Także nie odpuścimy, więc chyba lepiej mieć to z głowy?
Han Solo: Ja pierdole...
Mr. America's Ass: Hej, powstrzymaj się z tym słownictwem!
Han Solo: Serio?
Han Solo: Tony dopiero użył tego samego wyrażenia!
Pigeon: Stark, czego ty dzieci uczysz?
Tic-Tac: Serio, Tony, musisz się powstrzymywać
Tic-Tac: Dzieci dużo przejmują od rodziców
Legolas: Właśnie
Legolas: Słuchaj bardziej doświadczonych ojców
Fast&Furious: Papy-Kartona akurat słuchać nie musisz
Legolas: Nosz kurwa mać, przestaniesz ty mi kiedyś przerywać wypowiedzi, gówniarzu?
Fast&Furious: Ależ Papo, jakiego ty języka używasz? :o
Legolas: Zaraz będziesz musiał szukać nowego domu, przysięgam
Fast&Furious: Idę do Laury.
Legolas: Wracaj tu, cholerny smarku
Dżizas: Ktoś coś mówił o odpowiednim języku przy dzieciach?
Pigeon: No dobra, ale my nadal nie wiemy o co chodzi
Han Solo: Po prosto mama ubzdurała sobie, że skoro znalazłem mieszkanie to i przy okazji pewnie pracę i mógłbym jej zacząć podsyłać trochę pieniędzy
Mrs. Killer: No chyba się nie zgodziłeś?
Pigeon: Bez obrazy dla twojej matki, ale co za baba...
Iron Dad: Już ja sobie z nią porozmawiam
Han Solo: NIE
Han Solo: Wyjdzie jeszcze gorzej!
Han Solo: Jak zobaczy, że zatrzymałem się u miliardera, to już w ogóle pomyśli, że mam pieniądze!
Pepperica: Spokojnie, załatwimy to bez wojny
Han Solo: Dzięki, Pepper, na ciebie zawsze można liczyć <3
Diabolina: Ale Harley nie jest pełnoletni, więc chyba potrzebuje jakiegoś opiekuna, no nie?
Legolas: A teraz wszyscy w wyczekiwaniu wpatrujmy się w Starka!
Legolas: *gapi się intensywnie na Starka*
Pigeon: *gapi się intensywnie na Starka*
Mr. America's Ass: *gapi się intensywnie na Starka*
Dżizas: *gapi się intensywnie na Starka*
Mrs. Killer: *gapi się intensywnie na Starka*
Tic-Tac: *gapi się intensywnie na Starka*
Fast&Furious: *gapi się intensywnie na Starka*
Dumbledore: ech...
Dumbledore: *gapi się intensywnie na Starka*
Thunderstruck: *gapi się intensywnie na Starka*
Iron Dad: okej, okej, załapałem
Iron Dad: kretyni
Iron Dad: Pep, zadzwoń no do tej kobity, co z nią załatwialiśmy adopcję Petera
Iron Dad: Poproś ją o dokumenty na prawnego opiekuna
Diabolina: Yey! *.*
Legolas: A dlaczego nie o adopcję?
Legolas: Wszyscy wiemy, że prędzej czy później i tak do tego dojdzie
Mrs. Killer: Rany, Stark
Mrs. Killer: Jaki ty jesteś uparty
Iron Dad: Ach, czyli tak
Iron Dad: Mówię, że Harley nie jest moim dzieciakiem - źle
Iron Dad: Mówię, że będę jego prawnym opiekunem - też źle
Iron Dad: Ludzie, ogarnijcie się!
Princessa: Bo to mają być papiery na ADOPCJĘ
Princessa: Nie na prawnego opiekuna
Fast&Furious: Właśnie, tak trudno zrozumieć?
Iron Dad: -.-
Han Solo: Miło że mnie ktoś pyta o zdanie
Pepperica: @Han Solo co ty na to?
Pepperica: To chyba najbardziej sensowne rozwiązanie
Pepperica: Będziesz mógł zostać w Wieży tak długo jak będziesz chciał i nie będziesz musiał się martwić ani matką ani opieką społeczną, jeśli matka by to zgłosiła
Fast&Furious: No powiedz to, powiedz!
Han Solo: Chcę...
Han Solo: Naprawdę chcę
Legolas: No więc ponawiam pytanie
Legolas: DLACZEGO NIE ADOPCJA?!
Legolas: Ludzie!
Legolas: Harley jest chyba tak samo uparty jak Tony!
Legolas: Już odziedziczył coś po przyszłym ojcu
Spider Son: Krok bliżej do posiadania brata!
Spider Son: To znaczy
Spider Son: Hurrraaaa!
Iron Dad: Pepper, ta kobieta ma tu być jutro, i nie obchodzi mnie jej grafik
Mr. America's Ass: No wreszcie coś się ruszyło...
Han Solo: Ja wiedziałem, że to patola
Diabolina: Ale lubisz nas i tę patolę ^^
Han Solo: Tak, cóż poradzić ¯\_(ツ)_/¯
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Czyżby krok bliżej do adopcji? Która być może będzie miała miejsce? ;P
Przypominam o linku na discorda, jakby ktoś chciał popisać czy coś ;)
I oczywiście życzę miłego weekendu! <3
Do zobaczenia! ;)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro