Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Chat #28

Ja żyję!

A zatem teraz dowiemy się jak rozwiązał się dramat Stucky, czemu Strażnicy Galaktyki długo się nie odzywali i poznamy nowy koszmar stażystów Starka.

Ale zanim to - mam dla was w formie przeprosin za długą przerwę one-shota. Tym razem nic na smutno, tylko spiderfrost. Macie na niego ochotę?

A teraz lecimy z chatem

/////////////////////////////////////////////////////

Bucky: ...

Sam: NO I CO?!

Bucky: Jestem idiotą

Użytkownik Bucky Barnes dodał: Steve Rogers do grupy

Natasha: Błagam powiedzcie, że nic się nie dzieje

Steve: Nic się nie dzieje

Clint: DZIĘKI BOGU

Tony: No to co się stało?

Steve: Znalazłem mój medalion ze zdjęciem Peggy i przyglądałem mu się, myśląc nad kupnem podobnego i włożeniem tam zdjęcia Bucky'ego

Wanda: Awwww *.*

Sam: Faktycznie Buck

Sam: Jesteś idiotą

Sam: Znaczy to wiemy nie od dziś, ale jednak jesteś jeszcze większym niż myślałem

Bucky: A weź spierdalaj wać panie Samuelu

Bucky: Przepraszam Steve, że tak pochopnie podszedłem do tej sprawy

Steve: Nic się nie stało <3

Steve: Czytam właśnie co wcześniej tu pisałeś i jednocześnie jest mi wstyd, że wcześniej nie zauważyłem jak się starałeś, żeby coś z nas było, i jeszcze bardziej doceniam, jak wspaniałego mam chłopaka <3

Bucky: <3

Wanda: Awwww

Clint: Stucky jednak nie tonie!

Tony: Boże Stefan

Tony: Dobrze, że my nie mamy takich problemów

Loki: Ani ja z Peterem

Wanda: Ani ja z Visionem

Bruce: Ani ja z Nat

Quill: Ani ja z Gamorą

Quill: Znaczy kilka problemów mamy, ale nie takich

Gamora: Dla ciebie największym problemem jest to, że nie chcę z tobą zatańczyć :/

Rocket: Czemu pierwszą rzeczą jaką robicie po odzyskaniu zasięgu to gównoburza na tej grupie?

Groot: I am groot

Rocket: :/

Thor: Przyjaciele

Thor: Gdzieście się podziewali

Gamora: Mieliśmy sprawę do załatwienia daleko stąd, a nie było tam zasięgu

Gamora: Więc teraz mamy kilka rozmów do nadrobienia

Natasha: A przylecicie niedługo na Ziemię

Natasha: Chętnie zrobiłybyśmy z Wandą kolejny babski wypad i miło by było zabrać was ze sobą @Gamora @Mantis

Gamora: Z takim zaproszeniem nie możemy nie przylecieć

Gamora: Mantis prosi, żeby przekazać, że też chętnie się wybierze

Gamora: Sama nie może napisać, bo zgubiła telefon i musi kupić sobie nowy

Tony: Dobra wiem, że teraz napiszę coś nie związanego z powyższą rozmową, ale

Tony: Czy ktoś mi wytłumaczy czemu piszą do mnie przerażeni stażyści, że coś skacze mi po oknach wieży?

Loki: O nie.. XD

Thor: Skoro mój brat się śmieje to prawdopodobnie ktoś nie żyje

Tony: CO?!

Tony: COŚ ZNOWU WYMYŚLIŁ TASIEMCU

Loki: Nic

Loki: To Peter

Loki: Właśnie wszedł do mojego pokoju przez okno

Clint: Ale, że tak się prześlizgiwać do pokoju swojego chłopaka?

Peter: PANIE STARK JA BARDZO PRZEPRASZAM!

Peter: FRIDAY NIE CHCIAŁA MNIE WPUŚCIĆ DO WIEŻY, ANI SKONTAKTOWAĆ SIĘ Z PANEM, WIĘC WSPIĄŁEM SIĘ PO OKNACH!

Sam: O chuj XDDDD

Bucky: Ja pierdole XDD

Steve: Bucky.

Bucky: Spoko Steve, ciebie wieczorem

Steve: Na litość boską, Bucky!

Tony: Jak to FRIDAY nie chciała cię wpuścić?

Wanda: Też miałam z nią problem, jak chciałam zrobić sobie herbatę

Tony: No ja nie mogę..

Tony: Z JARVISEM nie było takich problemów

Wanda: Ale przynajmniej zamiast niego mamy Visiona <3

Pietro: Kiedy będę wujkiem siostra?

Wanda: ...

Wanda: Chce ci tylko uświadomić, że to bilogicznie nie możliwe

Wanda: Ale może kiedyś zaadoptujemy dzieci

Clint: Tylko ja cię błagam Wandzia

Clint: Trzymaj je z dala od Pietro

Clint: Nie potrzeba więcej niż jedna sztuka

Pietro: Bitch please

Pietro: Jestem jedyny i niepowtarzalny

Clint: Niepowtarzalnie głupi chyba

Tony: FRIDAY już działa normalnie

Tony: I chyba muszę stażystów uprzedzić, że pracując tu narażają się na głupotę każdego z was

Peter: Panie Stark, jeszcze raz przepraszam >.<

//////////////////////////

See you in a minute

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro