Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Specjal 2

Loki siedział w barze i patrzył w ziemię, myśląc o Peterze. Podniósł wzrok gdy usłyszał głośny śmiech. Zobaczył wtedy wysoką blondynkę, która była ubrana bardzo elegancko.

- Skoro nie mogę mieć Peterka to będę mieć ją - pomyślał Loki i wstał. Podszedł pewnym krokiem do kobiety i uśmiechnął się.

- Hej piękna. Jestem Loki - bóg teraz mógł uważniej się przyjrzeć kobiecie. Miała piękne błękitne oczy, otoczone grubymi rzęsami. Po jej malutkim nosem były pełne, malinowe usta.

- Fajnie. Ja jestem Venus - blondynka spojrzała na Lokiego i poszła w drugą stronę. Zielonooki poszedł za nią.

- No daj się zaprosić na drinka lub... - Loki nie był w stanie dokończyć, bo wpadł na kogoś. Spojrzał na osobę, która spowodowała jego upadek i zobaczył wysokiego mężczyzne, który właśnie całował się z Venus. Bóg psot wykorzystał to i wyszedł z baru. Jednak znowu na kogoś wpadł. Tym razem nie był to jednak ktoś.

Bo to był Peter. Loki kiedy zobaczył swojego chłopaka to, szybko go przytulił. Człowiek-pająk nie miał jednak nic przeciwko temu. Co dziwniejsze też go przytulił.

- Możemy porozmawiać? - Bóg usłyszał cichy szept. Spojrzał w dół i zobaczył błagający wzrok Petera. Usiedli na okolicznej ławce.

- Em... No ten... Fajnie cię widzieć - zaczął rozmowę Peter, który uznał, że palce to bardzo fajny przedmiot do obserwacji.

- Ciebie też Peter. Wiesz.. Ja tak nie uważam - Loki spojrzał uważnie na Petera, który bawił się kawałkiem bluzy - Uważam, że w pełni na mnie zasługujesz i ja na ciebie i po prostu to nie byłem ja.

-  Wiem o tym Loki. Thanos o tym napisał.. Nie umiałem ciebie wyrzucić z głowy i wróciłem. Mimo, że mieszkam w innym mieście - powiedział cicho Peter i spojrzał na swojego chłopaka. Byłego chłopaka.

- Ale Peter.. Jeśli nie jesteś na to gotowy i czujesz, że nie chcesz ze mną być to nie musisz.

- Skąd ci się to wzięło?

- Po prostu. Wcześniej nawet o tym nie myślałem.

- Oj Loki - Peter przytulił siedzącego obok męzyczne - Jesteś najlepszy i nie mógł bym mieć lepszego chłopaka.

- Cieszę się, Peter. To między nami wszystko ok?

- Tak. Wszystko ok - w tym momencie Loki złączył ich usta i przyciągnął Petera bliżej siebie.

- Eghem. Nie chcę przeszkadzać, ale może byście pomogli? - odezwał się ktoś za nimi. I gdy Loki spojrzał zobaczył...

---------

Polsat wita!

Przepraszam, że nie dałam wczoraj, ale zasnęłam xD i następny rozdział to będzie już Chat

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro