031
Tony: HO HO HO SKURWYSYNY
Steve: Język
Tony: Zamknij się mrożonko
Steve: :|
Tony: Heh
Tony: Życze wam mnóstwo kasy!
Steve: kasa szczęścia nie da!
Tony: Da
Peteruś: Ja się zgadzam z tatą
Steve: Dzieci i ryby głosu nie mają
Peteruś: Skamieliny też, a tu taki wyjątek
Tony: ooooo
Loki: moja krew xD
Steve: Tony, Stephen
Steve: wy widzicie co wasz syn wypisuje?
Tony: Ale cie pocisnął
Tony: Masz nowy telefon, młody
Stephen: O hui
Stephen: Młody się wdał w tatę
Bucky: Którego?
Tony: Mnie, wiadomo
Loki: Raczej po chłopaku xD
Peteruś: narzeczonym ty idioto z rogami
Sam: A temu co? Okres ma?
Nat: Nawet nie wspomniaj
Clint: Natasha ma okres i jej odpierdala
Nat: Ty chyba chcesz mieć kastrację
Clint: Nie chce
Clint: wiesz, że cię kocham?
Clint: siostro
Nat: pfff
Bucky: Nasz statek tonie Stevie
Steve: :<
Steve: Ale Clintasha
Wade: E
Wade: Kurwy
Wade: dodać tutaj tego chuja, który mnie zabił, ale ja jednak żyje i mam od niego nieśmiertelność?
Tony: czyli?
Wade: Wolverine
Wade: Logana
Wade: Chuja
Wade: czy jak kto woli
Tony: Później ok
Wade: Nie
Wade: Wsm
Wade: Nie obchodzi mnie twoje zdanie i go dodam xD
Wade: LOL
Wade Wilson dodał(a) użytkownika Logan
Logan: Czego chcecie?
Logan: i po co
Steve: a to kto?
Wade: Taki nieśmiertelny chuj
Logan: Wade?
Logan: A ja ciebie nie zabiłem?
Wade: Lol
Wade: Nie
Steve: Okej...
Steve: To jakiś dziwny flirt czy coś
Steve: nie wnikam
Loki: Mmmmm
Tony: ?¿? ¿? ¿? ¿? ¿? ¿? ¿?
Loki: Mmmmm pryncypałki
Tony: wtf
Tony: o co ci chodzi
Tony: ziom
Loki: Jest 1:30, okej?
Loki: gorzej mi
Tony: Peter
Peteruś: Tak tato?
Tony: Ogarnij jelenia
Peteruś: Kk
Tony: ehh
Tony: Kiedyś to było
Peteruś: Ok boomer
Tony:...
Tony: Nie pyskuj
----------
Żyje. Jak tam u was? Kacyk po sylwestrze jest?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro