Kiedy wszyscy cieszyli się z okazji zakończenia roku szkolnego i początku wakacji, na dnie internetu, tam, gdzie mało kto się zagłębia, coś się poruszyło. Wreszcie nazbierało wystarczającą ilość informacji. Wreszcie dowiedziało się, czemu wcześniej mu się nie udało. Poruszyło się i zaczęło się wspinać ku widocznej części świata wirtualnego. 

Ultron będzie musiał rozdzielić Avengersów i zniszczyć ich jednego po drugim. I już wiedział, jak to osiągnąć.

💻💻💻💻💻💻💻💻💻💻💻

Cześć!

To jest Marvel! Niczym memy, kiedy film skończył się piętnaście minut temu, ale to film Marvela. Piszę do was, bo właśnie dlatego, że za chwilę, dosłownie jak to tylko opublikuję, pojawi się drugi tom, tej o to historii.

I co z tego, że napis pod koniec dałam już w poprzednim rozdziale, ale go usunęła, więc o tym cicho...

Mam nadzieję, że was to zainteresuje.

I do tego okładkę stworzyła aniela1546, której dziękuję na kolanach.

🦀🦀🦀🦀🦀🦀🦀🦀

Słońce, zachodzące nad morzem, tworzyło pejzaż, który był niczym, jak ze zdjęć z przewodników turystycznych. Plaża była pusta, jednak ślady stóp pokazywały, że za dnia tętniła życiem. Jednak nie wszyscy z tych, którzy byli tu wcześniej, opuścili ją. 

Przy jednym z leżaków, z piasku wystawała głowa śpiącego chłopaka. Reszta ciała szatyna była dokładnie zakopana. Jednak ktoś ulepił mu nowe. Dostał on, powiem ciało syrenki. Właśnie do niego podszedł mały krab, który przyglądał mu się z ciekawością. Wyciągnął do niego szczypce i pociągnął go za włosy.

Chłopak od razu się obudził. Spojrzał na kraba, po czym rozejrzał się po pustej plaży. Najpierw zauważył, że jedyną żywą istotą przy nim jest mały skorupiak. Potem zauważył, że jest cały zakopany, a widok, kiedy patrzył przed siebie, zasłaniały mu pełne kształty syrenki.

-Pietro!- wykrzyknął Clint, starając się wygrzebać spod stosu piasku, którym został przykryty. Nie pomagał fakt, że mały krab zaczął próbować, uszczypnąć go w nos.

Avengers i spółka powróci w Marvel Avengers Academy Misja Hawaje