Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5

"Piątek, piąteczek, najlepszy dzień ever. Jeszcze tylko ta lekcja i wolne. Co to właściwie za przedmiot? Kto by się przejmował". Myślał Tony Stark patrząc ciągle na zegar nad tablicą. 15 minut do dzwonka.Zadowolony rozłożył się na ławce którą dzielił z Thorem.

Cała klasa prucz Bannera niecierpliwie czekała na dzwonek. Jedynie Bruce słuchał uważnie nauczyciela i robił szczegółowe notatki.

Stark zetknął na Thora. Od rozmowy z Furym w poniedziałek był jakiś dziwnie milczący i smutny.

-Ej słyszałeś- zagadnął- dzisiaj przyjeżdża nowy.

-Co? Jaki nowy?- Thor wydawał się zbudzony jakby ze snu.

-No nowy uczeń.

-A ty skąd to wiesz?- spytał lekko zdenerwowany, ciekawe dlaczego.

-Natasza mi powiedziała. A ona się dowiedziała od Wandy, a ta z kolei od Sharon. Sharon usłyszała to od Everetta, a on dowiedział się od Strange. Więc widzisz sprawdzone źródło. Wszyscy mówią o tym od środy.

-Naprawdę? Ja jakoś nic nie słyszałem- odpowiedział jakoś dziwnie, tak sztucznie.

-Ty przez cały tydzień żyłeś jakby w innym świecie. Thor mi możesz powiedzieć co się stało. Coś w domu?

Thor nic nie odpowiedział tylko wyglądał przez okno jakby czegoś lub kogoś szukał.

-Nie mów, że musisz wracać? Wywalili cię ze szkoły?

-Nie, nie ja zostaję- zapewnił blondyn-To co dalej z tym nowym.

-Na początku miałem nadzieję, że to jakaś egzotyczna uczennica. No rozumiesz.

-Lecz przecież chodzisz z Pepper- powiedział zdziwiony Thor.

-Nie przerywaj. Ale potem dowiedziano się, że będzie mieszkać z Barnesem- mówiąc to spojrzał na chłopaka który siedział ze Stevem po drugiej stronie klasy.

Dość długie brązowe włosy opadały mu na twarz. Miał na sobie bluzę z podwiniętymi rękawami, tak, że było widać metalową rękę, lecz zasłaniano czerwoną gwiazdę.

-Jak ja mu na początku roku zazdrościłem. Miał cały pokój tylko dla siebie. Ja to bym tam wstawił kino domowe. Ekskluzywne fotele z masażem...- Tony odpłyną w marzenia.

-Ziemia do Iron mana- powiedział Thor. Tony zawsze lubił jak się do niego zwracano "Iron Mana".

-Co? A tak. No i teraz pojawi się jakiś nowy.

Jak tylko skończył mówić uaktywnił się dzwonek. Peter Quill szybko wyskoczył przez okno i poleciał gdzieś na swoim jetpaku. Quiksilvera już dawno nie było. Vision przeniknął przez ścianę. Lang się skurczył, a Strange otworzył jakiś portal i w niego wszedł.

Tony powstrzymał naturalny odruch ucieczki z miejsca tortur, aby porozmawiać jeszcze z Thorem.

-Wszystko na pewno w porządku? Wiesz, że nam możesz powiedzieć.

-Dzięki Tony lecz u mnie jest jak zwykle bez zmian.

-Ok. O prawie bym zapomniał dzisiaj testuję nową zbroję. Wpadniesz? Jestem pewny, że tym razem uda mi się pokonać ten rekord.

-Tak postaram się przyjść.

-No to na razie!- krzyknął i wybiegł z klasy. Zapowiada się fajny weekend.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro