Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

44

Święta się skończyły i teraz wszyscy odliczali dni do ferii. Po śniegu nie pozostało już prawie nic. Marne resztki leżały przy ścieżkach.

-Na początku mama była lekko zdziwiona, ale potem pokochała Lucky'go. Jeszcze trochę i zostałby w domu!- Clint wrócił i opowiadał co się wydarzyło u niego. Szli wszyscy szkolnym korytarzem na kolejną lekcję, która była ulubiona Tony'ego, czyli technikę, na której w większości coś budowali.

-Byłby jeden problem z głowy- mruknął Bruce.

-A u was co się działo?- spytał łucznik.

-Nic takiego- odparł Tony i kichnął.

-Oprócz tego, że zmieniłeś niektórych w dzieci, potem jeszcze wylądowaliśmy w lodowatej wodzie, a kiedy leżałeś w łóżku piłeś ciągle różnego rodzaju nalewki- dodał Thor i wydmuchał nos w chusteczkę- Katar powinien trwać przez tydzień. Czemu ten ciągle tu jest?

-Bo cię polubił i nie chce zostawić cię samego- stwierdził Hawkey- Czekaj co zrobił Tony?!

-Steve co z tobą?- zapytała Natasza.

Kapitan od początku przerwy nic nie mówił. Nie uśmiechał się i patrzył ciągle tylko na swoje buty.

-Chodzi o Sharon. Kiedy ją dzisiaj spotkałem powiedziała mi, że będziemy musieli porozmawiać. Nie wiem co się dzieje. Nie powinna być na mnie zła. Ja nic nie zrobiłem.

-Może zapomniałeś o rocznicy?- podsunął Bruce.

-Nie. Najbliższa jest dopiero za miesiąc.

-Na pewno chce z tobą zerwać- stwierdził miliarder- Kiedy ktoś w związku mówi do partnera, że muszą porozmawiać zawsze oznacza to rozstanie.

Właśnie w tym momencie z za rogu wyszła Pepper.

-Tony będziemy musieli porozmawiać. Spotkajmy się po lekcjach. Dobrze?- powiedziała.

-Tak oczywiście kochanie. Jak tylko chcesz- powiedział lekko przestraszony miliarder.

-Dzięki. Muszę lecieć. I jeszcze jedno, wziąłeś lekarstwa Tony?

-Eeee... To ja miałem wziąć jakieś leki?

-Inaczej nie wyzdrowiejesz. Musisz je brać. Przepisał ci je lekarz.

-Receptę wypisał mi Strange. Wiedziałaś, że jest doktorem? Jaką on skończył akademię?

-Tą samą co Christine. Ale teraz naprawdę muszę lecieć. Pa!

Avengersi jakby w lekkim transie pomachali jej na pożegnanie.

-A może to ty zapomniałeś o jakiejś rocznicy?- zapytał Thor.

-Nie to niemożliwe- wyciągnął szybko telefon i zaczął coś gorączkowo sprawdzać- Powinienem dostać powiado....

W tym właśnie momencie rozległ się dzwonek.

Na lekcji Natasza przysunęła się do Iron mana. Ten ciągle dłubał w jakimś dziwnym urządzeniu.

-Co to jest?- spytała.

-Albo nowy rodzaj działka elektrostatycznego, albo ładowarka do telefonu. Nie wiem dokładnie.

-Budujesz dzisiaj szybciej niż normalnie.

-Kiedy się denerwuję to coś konstruuje. Maszyny są o wiele prostsze niż życie.

-Mam do ciebie sprawę.

-Jaką?

Natasza wyciągnęła że swojej torby teczkę i podała ją Starkowi.

-Mógłbyś to dla mnie zbudować?

Tony otworzył teczkę i wyciągną projekt maszyny, który był w środku.

-Nonono...- powiedział przyglądając się projektowi- Po co ci to?

-Do eksperymentu. Spokojnie nie rozwalę dzięki temu świata. Jesteś w stanie to zbudować?

-Wiesz z kim rozmawiasz? Oczywiście, że jestem w stanie. Powiedz mi tylko dokładnie do czego jest ci to potrzebne?

Natasza wzięła do ręki śrubokręt i obróciła się do Tony'ego plecami, ten zrobił to samo. Agentka wyciągnęła telefon i udawała, że coś sprawdza. Opanowali tę technikę już dawno i sprawdzała się za każdym razem kiedy przekazywali sobie ważne informacje.

-Mamy szpiega w szkole- wyszeptała lekko odwracając głowę w bok.

-A.I.M. czy Hydra?- zapytał miliarder. Nie znosił obydwu.

A.I.M wykradło kiedyś mu tajne plany zbroi i zrobiło podróbkę. Sprzedawało masowo broń na czarno i nie taką nic nie wartą co Hammer. Robili też różne genetyczne eksperymenty na ludziach i zwierzętach.

-Hydra.

-Na kiedy ją to chcesz?

-Jak najszybciej. Tylko postaraj się by nikt tego nie zauważył.

-Spoko. Jak Pepper ze mną zerwie nikt się nie zdziwi, że będę siedział w laboratorium całe dnie.

🐹🐹🐹🐹🐹🐹

Takie pytanko do was. Kto już ma ferie?

Bo ja właśnie rozpoczęłam. Sama uważam, że trochę za szybko, bo potem będę żałowała. Jednak szkoły miałam już dość.

No to Pa!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro