Rozpacz
Minęło kilka dni od przypadkowego spotkania Teg. Czułam ogromną ulgę że od tamtego dnia jej nie widziałam, cieszyłam się z tego. Poza tym, Alic zdecydowanie umiała się skutecznie zając moimi myślami, tak aby tylko jej było pełno w mojej głowie.
Westchnęłam szczęśliwie na samo wspomnienie Alic. Rozglądałam się po raz kolejny po miejskiej bibliotece, była ona piękna, większość tutejszych mebli była z ciemnego drewna, na ścianach były lampy oliwne dające efekt cofania się w czasie, a wszystko co miało przypominać o współczesności staranie ukryte by nie psuć efektu cofania się w czacie
Zajmowałam jeden stolik z śród ogromnych stołów, przede mną piętrzyły się stosy ksiąg, szukałam wśród w nich czegoś co by pomogły Alic. Czas mijał nie ubłaganie, przez co mieliśmy coraz mniej czasu, pragnęłam jakość zatrzymać rozwijanie się klątwy we krwi Alic. Musiał istnieć na to jakiś sposób, musi coś tu być co by jej by pomogło. Nie mogę jej od tak pozwolić odejść. Nie przez mój głupi błąd...
Desperacja mnie ogarniała, przejrzałam już wiele książek ale musi być coś, ja to wiedziałam. Jeśli będzie trzeba przeczytam miliony ksiąg byle by pomóc mojemu skarbowi...
************
Za oknami już ciemniało, a moje oczy piekły mnie od bólu od tych głupich liter. Byłam zmęczona, obolała od ciągłego siedzenia w jednej pozycji i głodna, nie zjadłam od rana, od kiedy tu przyszłam. Rozpacz i bezsilność mnie przepełniały, od wielu godzin siedziałam tu a nie znalazłam choćby najmniejszej skazówki, która mogłaby pomóc Alic...
Ona odejście? Nie chcę, nie mogę na to pozwolić... Ona jest jedynym kogo mam na tym świecie, moim najdroższym skarbem. Nie mogę pozwolić by odeszła, nie mogę jej stracić. Ona jest moim słoneczkiem, jak zgaśnie to w moim świecie zapanuje ciemność, mrok i samotność.
Jako jedyna sprawia że jestem wstanie wstać z łózka, jako jedyna nabawia mnie światłem, sprawia że świat jest lepszy. Dzięki niej świat nie jest taki zły. To cholernie nie sprawiedliwie że taka dobra, miła, pomocna i pełna współczucia duszyska ma zniknąć z tego świata...
Chciałam bym móc się cofnąć w czasie i naprawić wszystko to co zepsułam...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro