znów o swetrze matki
tak niedawno,
mama krzyczała,
bym od telewizora się oddalała,
gdy oglądałam bajki w blasku ekranu,
wśród codziennych jej ran.
tak niedawno,
ostre perfumy unosiły się w powietrzu,
gdy rano wyruszała w świat pełen zgiełku.
miękkie swetry jej, otulały mnie ciepłem,
jak dzisiaj w snach wciąż.
obserwowałam ją,
jak w kawie znajdowała swój spokój i dłoń,
teraz ja też smakuje gorycz z kubka,
tak niedawno, a tak dawno, że dziś sama mogłabym być matką.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro