Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

.6.

Poszłaś sprawdzić co u Johna. Weszłaś do jego sypialni, twój brat spał, na komodzie obok łóżka leżało twoje zdjęcie i jego telefon. Sprawdziłaś historię połączeń - 23 połączenia do 'siostra'

-John. -  szepnęłaś cicho, za cicho. - John, obudź się. 

 Tym razem się poruszył i powoli otworzył oczy. Przywołałaś na twarz sztucznie spokojny uśmiech. John rzucił ci się na szyję i płakał jak dziecko. Pogłaskałaś go po plecach, twój brat potrząsnął tobą jak lalką. 

-Co się z tobą działo? Najpierw przez dwa dni zachowujesz się jak wariatka, ciagle mówiąc, że coś cię obserwuje, a potem tak po prostu wyszłaś na chwilę nagrywać coś do filmu i wracasz po kolejnych dwóch dniach? Masz pojęcie jak ja się denerwowałem?!- Po chwili jednak się opanował i zaczął cię przepraszać, za to, że bagatelizował twoje obawy. 

Powiedziałaś, że jest już ok, powiedziałaś że straciłaś przytomność i obudziłaś się w parku, a wcześniej wstąpiłaś też do Jessici. Po tym wróciłaś do siebie i nie potrafiąc już dłużej walczyć ze zmęczeniem, zasnęłaś. Śniło ci się, że biegłaś przez las. Twoje bose stopy były niewrażliwe na drzazgi i patyki wpijające się w nie boleśnie. Biegłaś tak, aż po chwili zobaczyłaś dziwny symbol. O przekreślone X. Dookoła ciebie nagle zaczęły wić się macki, a po twoich bokach stanęły dwie postacie. Jedna w pomarańczowej kurtce i dziwnej masce, a druga w żółtej bluzie z naciągniętym kapturem. Na twarzy miał czarną kominiarkę z czerwonym odwróconym uśmiechem. Po tym obudziłaś się z krzykiem.

*CDN*

................................................................

(249 słów) Do zobaczenia całuski <3<3<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro