.11.
Było ok godziny 15, więc miałaś nadzieję, że znajdziesz chociaż jeden z ważniejszych budynków przez zmierzchem. Starałaś się kierować w podobny sposób co osoby w nagraniach. Miałaś wrażenie że ktoś za tobą idzie ale stwierdziłaś, że to pewnie tylko twoje zszarpane nerwy. Teraz miałaś wrażenie, że inaczej widzisz każde drzewo, każdy listek, każde zwierze. Wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Kiedyś czułaś się tu dobrze, las działał na ciebie uspokajająco, teraz wciąż czułaś tu obecność tego czegoś, miałaś wrażenie, że on wie gdzie teraz jesteś i dlaczego przyszłaś. Kamera nagrywała cały czas i wiedziałaś, że większość nagrań będziesz musiała uciąć, ale wolałaś nie wyłączać jej ani na minutkę. W pewnym momencie dotarłaś do budynku, w którym były poskładane jakieś deski. Według nagrań (obejrzałaś je wszystkie jeszcze raz szczegółowo) w dachu powinna być niewielka dziura po wystrzale. Weszłaś na górę i faktycznie ją znalazłaś. Przeszłaś się jeszcze i oprócz kilku symboli przekreślonego O nic już nie znalazłaś. Byłaś już mocno nakręcona i nie chciałaś się zatrzymywać. Mimo dalszych poszukiwań, nie znalazłaś owego tunelu. Powoli się ściemniało i byłaś już porządnie zmęczona i wystraszona. Kiedy już całkiem straciłaś nadzieje znalazłaś dziwne drzewo, stanęłaś w tym samym miejscu co Jay i spojrzałaś w stronę, gdzie wtedy stała dziwna postać bez twarzy. Podeszłaś do drzewa z kamerą i poświeciłaś sobie latarkę, żeby wszystkiemu dobrze się przyjrzeć, ale nic nie widziałaś. Wtedy dopiero rozejrzałaś się dokładnie po okolicy.
*CDN*
.......................................................
(232 słów) Do zobaczenia całuski <3<3<3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro