Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

.10.

Leżałaś na łóżku rozmyślając o tym wszystkim. Miałaś wrażenie, że wszyscy z ciebie kpią, miałaś tego dość. Postanowiłaś, że weźmiesz sprawy w swoje ręce, ale najpierw trzeba wypytać o wszystko Jessicę. Jak postanowiłaś, tak zrobiłaś i już za chwilę jechałaś znaną sobie drogą do jej domu. Jessica uśmiechnęła się do ciebie i zaprosiła do salonu. 

- Jessica, nie rób żadnej herbaty, mam kilka pytań i chcę to szybko załatwić okej?

Milczała, ale grzecznie usiadła po drugiej stronie stolika.

- Chodzi mi o dziwne...wydarzenia, których byłaś świadkiem. Chodzi o Alexa, Tima, Jay'a, Amy i te wszystkie nagrania. - powiedziałaś. 

Jessica przez chwilę po prostu siedziała i wpatrywała się w czerwony bukiecik tulipanów ozdabiających salon. Cisza ciągnęła się i ciągnęła, ale postanowiłaś jej nie przeszkadzać.

- Sama nie wiem za dużo. Też widziałam te wszystkie nagrania. Tima nie widziałam od czasu naszej rozmowy na parkingu w ostatnim wpisie. Jay, Amy, Alex...ich szczątki nigdy nie zostały znalezione, policja uznała, że te nagrania to podróbki i wszystko było ustawione. Sprawa ucichła. Tim też zginął, a ja? To coś, to co ich prześladowało, zaatakowało mnie tylko dlatego, że byłam za bardzo z tym wszystkim powiązana, wybór osób chyba nie jest losowy. Czasami widzę coś u mnie za oknem, czasami mam wrażenie, że widzę dziwne, długie obślizgłe ramiona dookoła mnie. To coś mnie pilnuje. A najgorsze jest to, że pamiętam tylko to co jest na nagraniach. Czy to cię zaatakowało? Masz jakieś luki w pamięci? - Jessica płakała, wyglądała na zdesperowaną.

- Nie, po prostu ostatnio mam wrażenie, że mnie też śledzi, ale spokojnie, wszystko jest w porządku. - przytuliłaś ją, chwilę porozmawialiście o czymś przyjemnym i pojechałaś do siebie.

Musiałaś działać, wzięłaś kamerę, zapasowe baterię, jakiś nóż, latarkę i spis miejsc, które musisz zobaczyć. W kuchni stały jeszcze tabletki od chłopaków. Bez zastanowienia wrzuciłaś je do torby. Nie dasz się tak łatwo omamić. Pewnym krokiem wyszłaś z domu i ruszyłaś do Rosswood Park.


*CDN*

.............................

(319 słów) Do zobaczenia całuski <3<3<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro