Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[A/F] 1

Brak inspiracji. 
 
Sto dwadzieścia dziewięć milionów osiemset czterdzieści dziewięć... nie, sześćdziesiąt cztery tysiące osiemset osiemdziesiąt książek opublikowanych w historii nowoczesnej. Kolejne setki wcześniej. Miliony opowiadań. Felietonów. Miliardy tekstów pisanych, gromadzonych przez lata istnienia naszego niewielkiego gatunku. 
Tysiące historii zawartych w mileniach filmu i kilometrach kwadratowych obrazu. 

Ten tekst brzmi dobrze tylko z muzyką, której  też nagraliśmy setki tysiące godzin. I zapisaliśmy. 

 Powstało tyle sztuki, że powinniśmy już czuć przesyt. Dosyć. Stop! Tworzycie kilometry znaczków, których jest zbyt dużo, żeby skonsumował je człowiek podczas całego życia. Dosyć! Komplikujecie sprawę, zapisujecie to w dziesiątkach różnych języków, dodatkowo utrudniając dostęp. Zapchanie. Otoczenie przez informację. Tekst pisany. Dźwięk. Niektórzy się odcięli. Mało. Niewiele. 
 
A jednak wciąż kolejni próbują.Piszą te same historie w kółko i w kółko, zmieniając detale. Wymyślają kolejne światy z elementów już stworzonych, jakby układali zestaw literackich klocków lego, a te klocki są złożone z innych klocków, a te z kolejnych. Kreatywność bierze motywy, przepuszcza je przez zabójczy filtr, miesza z innymi. Korzysta z doświadczeń i wspomnień, modyfikując źródło do punktu, gdzie można je nazwać osobnym tworem. Osobnym? Wszystko się przenika. 
 
 Nie, nie tak. Próba spięcia wszystkiego w jedną historię nie działa, bo tworzy setki podobnych historii. Nie potrzeba przenikania. 

Teksty powstają na trupach tekstów. Oryginały przeżywają źródła, by zostać zabitymi przez własne, nowsze klony. Próby i błędy. W kółko i w kółko. Wciąż kolejni próbują. 

Dobijamy się do limitu, który jest tak odległy, że abstrakcyjny wydaje się fakt, że istnieje. Przejrzyjcie Bibliotekę Babel. Co z tego, skoro to wszystko wersje tego samego? 

Ewolucja. Dobór naturalny. Tekst rozrasta się, zmienia formy, przekształca się na życzenie różnych ludzi. Odbierany jest twórcom, przechodzi w ręce odbiorców, którzy sami stają się twórcami. Co tworzą? Kolejne historie, mające uhonorować zabijaną przez to czystość oryginału. W kółko i w kółko. Wciąż kolejni próbują. 

Mają już problem z nazewnictwem. Wszystko już powstało. Motywy przenikają się tak mocno, że dobranie tytułu jest trudniejsze od stworzenia kolejnej historii. Tytuł ma mówić o oryginalności tworu. Nie, jakby ta oryginalność nie istniała, zatopiona przez setki niemal podobnych, mniej udanych klonów. Twór samoświadomy własnej powtarzalności. Powstały schematy i fachowe nazwy określające konkretne zabiegi, mieszanie ich prowadzi do kolejnych definicji i pojęć. Jeśli chcesz coś znaleźć, musisz tylko poszukać. To, co tworzyć, ma w sobie trochę z tego wszystkiego co tworzyli inni. 

Kiedy to się zaczęło? Czemu w tym tkwimy? Umiejętność opowiadania historii, myślenia wstecz i wprzód utorowała naszemu gatunkowi drogę do planetarnej dominacji, a teraz my używamy jej, by zabić czas. Chociaż wszystko już powstało, wciąż tworzymy to na nowo. Nie ma balansu, jest chaos. Powstaje wszystko naraz w różnych zakątkach świata. Niby tak różne, ale ubrane w standardowe ramy. Możliwe do określenia standardowym zestawem przymiotników i rzeczowników. Możliwe do otagowania pod względem ewolucyjnych trendów, które dzieli. 

Wciąż kolejni próbują, ale czy nie mamy już dość? Dosyć treści, by żyć na niej przez kolejne dekady. Masa powtórek i wadliwych prób. Zwolnijcie. Przestańcie. 

Brak inspiracji? Fałsz. Kłamstwo. Niedopowiedzenie. Wyrażenie brzmiące poprawnie, lecz jeśli się pomyśli, błędne. 

Za dużo inspiracji. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro