Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

.

Godzina 21.00 wtorek

- Może byś pomógł, a nie tylko gadał?!- wykrzyknął Gold
- Uspokój się! Nie moja wina, że nie umiesz powiedzieć dziewczynie że ją kochasz.- rzucił Silver
- A co ty byś zrobił na moim miejscu?!- spytał Gold, mając nadzieję że jednak uzyska odpowiedź.
- Przypominam że już byłem na twoim miejscu.- powiedział Silver
- No tak, ale...- zaczął Gold, jednak nie zdążył dokończyć.
- Chciałeś się spytać jak masz ją zaprosić na randkę, prawda?- spytał Silver
"-Skąd on to wie?!-" pomyślał Gold. Przecież nie powiedział o co mu chodzi!
- Noo... Tak...- przyznał czarnowłosy z rezygancją.
- To czemu nie mogłeś powiedzieć od razu?- rzucił Silver - Po prostu zaproś ją w jakieś romantyczne miejsce, kup kwiaty i będzie git. Tylko nie palnij niczego głupiego!
- Dzięki stary.-rzucił Gold.
Chłopaki przybili piątkę po czym oboje poszli do swoich domów.

Następnego dnia, godzina 15.30

Gold długo się zastanawiał czy napisać do Crystal czy nie. Po 5 godzinach myślenia, postanowił napisać.
G: Hej Crys
C: Hejka Gold ^^
G: Masz może dzisiaj czas? Tak około 20?
C: No jasne ^^ A o co chodzi?
G: To może poszłabyś ze mną gdzieś?
G: No wiesz... Pospacerowalibyśmy sobie itd...
C: Okejka ^^
G: To do 20! ^^

Gold z ulgą odłożył telefon i westchnął.
"- Udało się... Zgodziła się ze mną pójść..."- pomyślał Gold, uradowany swoją obecną sytuacją - "To teraz należy iść po jakieś kwiaty... Tylko jakie? Crys uwielbia kolor niebieski i czerwony, więc może jeśli kupie bukiet z róż takich kolorów to będzie zadowolona..."
Chłopak, zadowolony z tego jak szybko wymyślił jakie kwiaty kupić, wziął pieniądze i pobiegł do kwiaciarni.

Godzina 20.00, tego samego dnia

Chłopak dotarł pod drzwi Crystal. Przez chwilę się zawachał czy zadzwonić, lecz szybko odpędził od siebie wszelkie wątpliwości i nacisnął dzwonek.
- Już idę!- zawołała Crystal i chwilę później otworzyła drzwi.
- H-hej Crys...- przywitał się Gold po czym wyciągnął w stronę dziewczyny rękę w której trzymał bukiet - T-to dla ciebie...- dodał, cały czerwony.
- Jejku! Gold, dziękuję!- powiedziała Crystal, po czym odebrała bukiet i przytuliła Golda - Pójdę go wstawić do wazonu i możemy iść! - zaćwierkała Crystal, po czym zniknęła za drzwiami.
Dwie minuty później Crystal wyszła z mieszkania, zamykając drzwi.
- To idziemy?- spytała wesoło
- H-hai...- rzucił Gold

30 minut później

- O rany...- wydusiła Crystal, widząc to- Ale tu cudownie!
Rzeczywiście, w tym miejscu było cudownie. Maleńkie światełka, które dawały świetliki, cudownie komponowały się z rosnącymi wokół różnokolorowymi kwiatami i gwiazdami zdobiącymi niebo.
- Tak sądziłem że ci się spodoba.- rzucił Gold, uśmiechając się.
"- No dobra! Teraz albo nigdy!"- pomyślał Gold, po czym złapał Crystal za rękę.
- G-Gold?- wydusiła dziewczyna, odwracając głowę w stronę czarnowłosego.
- Odkąd cię poznałem, chciałem ci to powiedzieć, Crystal...- zaczął Gold - Jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek spotkałem...- urwał, niebędąc pewnym co powiedzieć - Kocham cię, Crys.
Crystal nic nie odpowiedziała, tylko spojrzała na Golda i uśmiechnęła się lekko, po czym pocałowała go w policzek.
- Zrób to w końcu.- rzuciła
Chłopak przyciągnął ją do siebie, po czym złożył na jej ustach czuły pocałunek.

_____________________________________

Wszystkiego najlepszego nikkithepug!!! 😊🎂🍰🎇🎈🎉🎊🎁

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro