Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Uwaga! Historia z prawdziwego życia!

Lekcja była super! Siedziałem za JJ i Elizą i oczywiscie żarłem paluszki bo siedzę w ostatniej ławce ale nie obeszło się bez ich proszenia. No więc dałem im te paluszki i tam sobie jedliśmy a potem jeszcze Aga i Noya ( jest tak nazywana przez jej wysoki wzrost) poprosiły mnie o paluszki no to ja byłem takim pierdolonym chamem że dałem im jednego paluszka i one go wzięły i go przedzieliły na 3 części bo jeszcze Lena ( ja) jadła i one zjadły i pani przyłapała Agę i Noyę a Leny nie bo była odwrócona plecami do pani i one dostały -5 punktów ( Tak było xD) i tak nam minęła lekcja. Kolejny był Polski a na Polskim było najlepiej!
Noya porozstawiała energetyki na ławce i sprzedawała je za 2 zł. A Aga sprzedawała Black. Zrobiły niezły biznes. Klasa wyrwała się z pod kontroli i wszyscy, nawet ja, dostaliśmy punkty minusowe ale było warto. I ostatnia była matematyka.

POV. Maciek

I ostatnia była matematyka. Jak wracałem do sali po dzwonku zobaczyłem jak Aga z Noyą się kłócą na temat anime i shipów więc im nie przeszkadzałem tylko szybko pobiegłem do klasy A o nich słowem nie wspomniałem. Usiadłem w ławce i zacząłem gadać z JJ. Po piętnastu minutach dziewczyny wbiegły do sali i dostały niezły wykład od pani ale po ich minach wyglądały jakby się w ogóle tym nie przejęły. Ja siedziałem z Noyą. Całkiem fajnie się z nią siedziało ale ona chyba nie była z tego zadowolona. No ale cóż.

Skończyliśmy lekcję i ruszyliśmy na obiad bo jeszcze go nie jedliśmy. Oczywiście była przerwa i kolejka sięgała do umywalek. Dlatego odłożyliśmy plecaki i siedzieliśmy na telefonach. Dziewczyny poszły gdzieś w róg i zaczęły piszczeć a my nie wiedzieliśmy o co im chodzi. Tak oto spędziliśmy piętnaście minut. Jak już rozbrzmiał dźwięk dzwonka na lekcjie. Stanęliśmy w kolejce, odebraliśmy nasze obiady i poszliśmy do ostatniego stolika w całej sali. Nasza klasa kochała tam siedzieć. To było nasze ulubione miejsce od początku liceum. Po chwili nasze talerze były puste, więc oddaliśmy je i ochoczo biegliśmy do szatni. Nie powiedziałem najlepszego. Otóż po lekcjach zawsze spotykaliśmy się w parku i spędzaliśmy tam każdy nasz wolny czas po lekcjach. Gdy się ubieraliśmy Jasiek zaczął rzucać kapciami po szatniach i przez przypadek jeden kapeć wylądował na górze i nie mogliśmy go ściągnąć. Jak zawołaliśmy panią woźną od razu zdjęła nam kapcia mopem. Janek zaczął przytulać kapcia żeby udawać że to jego. No bo nie powiedzielibyśmy pani " przepraszamy czy pani mogła by zdjąć czyjegoś kapcia bo kolega go tam wrzucił dla zabawy". Na pewno nie. Gdy wychodziliśmy ze szkoły poszliśmy jeszcze za szkołę. Tylko ja i Janek tam byliśmy bo podobno chciał mi coś powiedzieć.
- słuchaj. Jesteś moim najlepszym przyjacielem, więc na pewno mnie zrozumiesz. - urwał na chwilę i wciągnął powietrze w płuca - b-b-booo zakochałem się w kimś i jest jeden problem...
- W kim się zakochałeś?
- I problem w tym że nie mogę Ci powiedzieć.
- Dlaczego?
- Wiesz... To trochę osobiste...
- OK i co w związku z tym?
- Nie wiem jak mam to jej ( mu) powiedzieć
- Nooooo... Możesz przygotować jej coś romantycznego. Nie jestem w tym dobry ale może jak kupisz jej jakiś ładny kwiat wtedy może się przekona.
- Dzięki, jesteś super!
Przytulil go na podziękowanie i pobiegli do reszty. Potem połowa klasy spotkała się w parku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

I kolejny rozdział! Następny będzie dłuższy bo koleżanki mnie mordują i musiałam napisać to szybko. Ostatnio nie mam za dużo czasu bo są sprawdziany i kartkówki ale na to jeszcze czas znajdę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro