Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6. maybe "watch"?

Sweel 1984r.

CODZIENNE PORANKI Z NETTĄ nigdy nie były nudne - dlatego tak bardzo uwielbiałam okres wakacyjny w którym spędzałyśmy u siebie całe dnie i noce. Ja i blondynka znałyśmy się już od czterech lat i teraz jako szesnastolatka mogę z czystym sercem powiedzieć, że dziewczyna jest dla mnie jak siostra z innej matki. Takim sposobem trzeciego lipca ja i młodsza Cowel leżałyśmy w jej łóżku słuchając starych piosenek z płyt oraz zajadając się chipsami ukradzionymi z szafki jej zrzędliwej, starszej siostry.

- Obiecaj mi, że tak będzie zawsze Jade... ty, ja, chipsy, muzyka kontra cały ten świat. - uśmiechnęłam się w stronę dziewczyny szepcząc ciche "obiecuję" nie wiedząc jeszcze jak bardzo takimi małymi gestami można namieszać.

***

- O O O to może "watch"! Oddaje idealnie klimat tej piosenki! Netta ona jest genialna czemu nie pokazałaś mi jej wcześniej! - Podekscytowana lustrowałam wzrokiem kartkę zapisaną piosenką, którą stworzyła Netta i nie raczyła się nią pochwalić. Całe szczęście przypadkowo chcąc posprzątać znalazłam ją złożoną w kostkę i włożoną pod poduszkę.

- Proszę cię Jade daj spokój... Już ci mówiłam, że ta piosenka nie ma sensu i w ogóle miałam w planach ją wyrzucić.

Oburzona na słowa dziewczyny wstałam z łóżka i zaczęłam nucić melodie, która przypasowała mi do tekstu a po chwili z moich ust zaczęły wydobywać się słowa...

Lips meet teeth and tongue
My heart skips eight beats at once
If we were meant to be, we would have been by now...

- Proszę cię przestań... Naprawdę nienawidzę tej pios - nie dając dziewczynie szansy na dokończenie złapałam ją za rękę i zaczęłam się lekko kołysać uśmiechając się i śpiewając dalej trzymając tekst w ręce.

Go ahead and watch my heart burn
With the fire that you started in me
But I'll never let you back to put it out

- Jade Martin mocno mieszasz mi w głowie... - zaśmiałam się na tekst przyjaciółki wkładając kartkę w zeszyt od matematyki i siadając ponownie na łóżku.

***

Netta Cowel czuła się paskudnie. To poczucie trzymało ją już od dłuższego czasu. Oszukiwała nie tylko swoją przyjaciółkę i najbliższych, ale co najgorsze samą siebie. Wiedziała, że uczucia którymi darzy Jade są najszczersze i najprawdziwsze, ale tym samym była w stu procentach pewna, że ta zwariowana szarowłosa traktuje ją jak przyjaciółkę i nie ma szans liczyć na cokolwiek więcej. Nie chciała zepsuć tej pięknej więzi, która pomimo tego, że niszczyła blondynkę od środka to uszczęśliwiała Martin - i według Netty to właśnie było najważniejsze.

"Trzymaj uczucia na wodzy" - stało się hasłem przewodnim Netty Cowel. Jednak jak można nie czuć nic do osoby, która sprawia, że czujesz się bardziej sobą niż tak naprawdę jesteś? Do osoby przy której jesteś najlepszą wersją siebie. Małe czysto przyjacielskie gesty typu trzymanie za rękę, przytulanie czy całusy w policzek doprowadzały blondynkę do szału i wariacji do takiego stopnia, że dwudziestego lipca dziewczyna podeszła pod dom Jade pełna zderminowania do wyznania swoich uczuć niebieskookiej...

- Przykro mi, ale około dziesięciu minut wyszła z jakimś brunetem do kina. Chyba nazywał się Charlie? Nie pamiętam dokładnie. - Ciotka Martin ze szczegółami odpowiedziała blondynce na pytanie dotyczące pobytu Jade.

Poszła na randkę nie mówiąc mi nic... Poszła na randkę...
Rankę.

Dźwięk rozbijanego, porcelanowego serca Netty Cowel słyszał każdy człowiek na ziemi.

Płaczu i krzyku Netty Cowel nie słyszał nikt - bo dziewczyna nie płakała ani nie krzyczała. Przez pierwszy okres czasu trwający tydzień siedziała w domu pusto patrząc się w ściany i wmawiając światu nagłą chorobę. Przetrawienie sytuacji i zakopanie swoich uczuć stało się najbardziej logiczną na tamten moment opcją. Wtedy Netta pomyślała...

Nigdy więcej nie dam ci wzniecić w sobie tego samego ognia Jade Martin.

Następnie słowa same zaczęły wychodzić z jej ust...

Nie krępuj się i patrz jak moje serce płonie
W tym ogniu, który we mnie rozpaliłaś
Ale nigdy nie dam ci go rozpalić ponownie.

Mx
Rozdział dla mnie bardzo ważny i szczerze mówiąc wzruszający bo bardzo utożsamiam się z uczuciami Netty, która kochała tak mocno, że zniszczyło ją to po całości. Jednak wstała. Nie poddała się i stwierdziła, że nigdy więcej nie pozwoli się zranić w taki sposób. Czy kłamała? To się okaże. Życzę wam wszystkim spokojnej nocy/miłego dnia i do następnego już niedługo!

SZYBKIE INFO!
playlista Jade x Eddie na Spotify ciągle doświadcza aktualizacji i dodawania nowych utworów więc bardzo polecam się zaznajomić jeżeli ktoś jeszcze nie miał okazji ;)

Mxerca.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro