Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8

- A High School Musical? - Piotrek zapytał z małym promykiem nadziei, patrząc w lusterku na Maję.

Maja znowu pokręciła głową, a mężczyzna westchnął ciężko. Od paru minut temat krążył wokół filmów i seriali, które oglądaliśmy jako nastolatkowie. Maja natomiast nie widziała nigdy żadnego z nich.

- Twoja mama podkochiwała się w Zacu Efronie - mężczyzna zaśmiał się cicho.

Gdy pierwsza część ukazała się w telewizji, mieliśmy po 15 lat. Każda polska nastolatka kochała się w Zacu.

- A ty w Hannie Montanie - odgryzłam się.

- Akurat. Dla mnie ty byłaś najpiękniejszą dziewczyną na całym świecie - uśmiechnął się. - Nadal jesteś.

Zarumieniłam się lekko na te słowa i odwróciłam głowę w stronę szyby. Mimo, że w teorii byłam na niego obrażona, takie komplementy bardzo cieszyły moje serce. Minutę później zajechaliśmy pod dom, więc zaczęłam odpinać pasy. Nagle Maja wepchnęła się między nasze siedzenia.

- A wejdziesz na chwilę? - zwróciła się do ojca. - Obejrzymy jakiś film razem - zrobiła maślane oczy i spoglądała raz na mnie, raz na Piotrka.

- Maja - upomniałam dziewczynkę. Mimo, że wyjaśniliśmy sobie z mężem pare kwestii, nie chciałam, żeby to wszystko działo się tak szybko.

- Mamo, proszę - uśmiechnęła się do mnie.

Spojrzałam na nią groźnie, ale po chwili uległam.

- No dobrze.

Piotrek również uśmiechnął się szeroko i ochoczo wysiadł z samochodu.

*

- Mamo, jesteśmy! - weszłam z korytarza do salonu i wzrokiem szukałam rodzicielki.

Maja szła przy mnie, a Piotrek trzymał się nieco z tyłu. Nagle pojawiła się przed nami moja rodzona matka ze ścierką w ręku. Uśmiechnęła się do mnie i pogłaskała po główce małą.

- Dzień dobry - Piotrek dał znać o swojej obecności i delikatnie wychylił się zza mnie.

- Piotruś?! Jak ja cię dawno nie widziałam, kochany! - matka rzuciła się w kierunku faceta i wyściskała go mocno.

Moja mama uwielbiała swojego zięcia, wszyscy o tym wiedzieli. Momentami wolała jego towarzystwo od mojego.

- Zrobić wam coś do jedzenia, dzieci? Jesteście głodni?

- Nie, mamo - stanowczo zaprzeczyłam. - Przyszliśmy obejrzeć film. Maja, weź tatę i idźcie do pokoju, ja zaraz przyjdę.

Córka pobiegła po schodach na górę, a Piotrek poszedł za nią. Mama spojrzała wtedy na mnie z ogromnym bananem na twarzy. Już wiedziałam co się święci. Poszłam do kuchni w celu zrobienia popcornu, a ona podążała tuż za mną.

- Obejrzeć film? - w końcu nie wytrzymała.

- Maja chciała.

- Maja chciała, a ty się zgodziłaś.

- Przecież nie mogę zabronić jej się z nim widywać, ma prawo znać ojca - zaprotestowałam. - On też ma prawo poznać ją - dodałam ciszej.

- Powiedz mi - włożyłam popcorn do mikrofali, a mama oparła się o blat. - Ty nadal twierdzisz, że on cię zdradził?

Milczałam.

- Tak łatwo przyjął to, że przez tyle lat ukrywałaś przed nim dziecko. Myślisz, że gdyby cię nie kochał, to tak szybko by się pogodził z twoim kłamstwem? On cię cholernie kocha, Hania. A ty kochasz jego.

- Mamo, ja nie wiem. Proszę cię, pozwól mi sobie wszystko powoli poukładać - wzięłam popcorn do ręki i ruszyłam w kierunku schodów.

- Będziesz z nimi oglądać ten film?

- No tak - odparłam zaskoczona.

- I ty nadal twierdzisz, że nie wiesz - mama zaśmiała się serdecznie. - Ah córeńko, twój rozum mówi co innego, niż serce. Musisz sama zdecydować, które z nich ma rację - odwróciła się na pięcie i zniknęła w kuchni.

Stałam przez chwilę w miejscu i analizowałam słowa matki. Czyżby kobieta miała rację?

*
Hejka kochani! Mamy kolejny rozdział. Tym razem nieco krócej, ale jest to rozdział, w którym następuje pewien (chociaż mini, ale jednak) przełom. Wpadajcie na instagrama i do innych książek.

Kocham
Ola

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro