Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

{Szybkie pożegnanie}

Luke

— Masz mój numer, stary — Calum klepie mnie po ramieniu — Odzywaj się i dawaj znać gdzie jesteście — nawet dajemy sobie męski uścisk.

— Jesteś moim przyjacielem, kurwa, nie myślałem, że znajdę tu przyjaciół — Cal się uśmiecha.

— Tak, stało się to niespodziewanie — nagle jest przy nas Stacy i też mnie ściska.

— Dzięki za pomoc w zdaniu ostatniej klasy — całuje ją w policzek.

— Dajcie znać gdzie wy wyjdziecie, musimy się spotkać — kiwają zgodnie głowami.

— Będę za wami tęsknić! — rzuca się na nich i mocno ściska — Musicie do nas przyjechać! W końcu wszystko będzie idealne! — całuje ją w czoło.

— Kocham cię taką — właściwie to kocham ją każdą.

— Szkoda, że nie poznaliśmy się wcześniej — mówi Cal.

— Dobrze, że jeszcze trzy czwarte życia przed nami — kiwamy do siebie głowami.

Odwożę Callie do jej domu, żeby spakowała najpotrzebniejsze rzeczy, bierzemy jak najmniej, bo mamy w końcu tylko motor. Gdy ona się pakuje, ja jadę się pożegnać, chociaż nie mam pewności, że ona otworzy przede mną drzwi.

Dojeżdżam pod jej dom i wysyłam esemesa z prośbą, żeby zeszła, zero reakcji, dzwonię, znowu brak odpowiedzi. Włączą silnik, żeby zrobić hałas, znowu nic.

— Zoey! — krzyczę.

Dostrzegam światło w oknie i ją. Ona nie zamierza zejść wiem to. Macham do niej, a ona mi odmachuje. To wszystko, co dostaje.

— Jestem twoim przyjacielem — mówię bezgłośnie, nie ma szans, żeby była w stanie to zauważyć.

Potem odjeżdżam i zostawiam kolejną rzecz za sobą. Nazajutrz rano po prostu stąd wyjeżdżamy..

Tak po prostu zaczęliśmy nowe życie.

Udało nam się.

****
Dziękuje, że znowu ze mną byliście:) dużo emocji, dużo niewiadomych i dużo komentarzy! Dziękuje wam, że mnie tak wspieracie
Jutro niespodzianka, więc nie uciekajcie jeszcze:)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro