Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

Ocknęła się z pulsującym bólem głowy. Rozejrzała się i spostrzegła, iż siedzi na ziemi, oparta plecami o drzwi swego wiernego samochodu. Nie do końca zdawała sobie sprawę z tego, jak skończyła w tej pozycji, więc winą za to obarczyła przemęczenie. Gdy ból nieco zelżał, wstała i usadowiła się wygodnie na fotelu kierowcy, następnie rozpoczęła poszukiwania tabletek przeciwbólowych. Znalazła ostatnie dwie na samym dnie schowka. Trzeba będzie uzupełnić zapasy - pomyślała. Szybko połknęła jedną z kapsułek i odchyliła się do tyłu, czekając aż lek zacznie działać. Zamknęła oczy i siedziała tak dłuższą chwilę, dopóki ból nie zniknął całkowicie. Dopiero wtedy odpaliła swego Mustanga, który wesoło zamruczał, gotowy na dalszą podróż.

Od tamtej pory minął rok. Z czasem Eleonora zmieniła się niemalże nie do poznania. Nawet jedno z jej pięknych, zielonych niczym świeża trawa oczu, zmieniło kolor na błękitny.
Jednakże zmianie nie uległ jedynie jej styl i gusta dotyczące mody, lecz również zainteresowania. Dawniej uwielbiała fantastykę naukową, a teraz zaczytywała się w słowiańskich wierzeniach i legendach. Wszystko to traktowała jako obowiązkową i prawdziwą wiedzę, którą powinno się przekazywać w szkołach. Jej nauczyciele, dawniej uważający ją za niemalże równego sobie, patrzyli na nią z politowaniem, zaś znajomi opuścili, mając dość ciągłych opowieści o stworzeniach, które, w ich mniemaniu, nie istniały.
Byli w błędzie. Eleonora o tym doskonale wiedziała, ale nie chciała burzyć ich małych światów, dlatego postanowiła odejść i oddać się w pełni swemu nowemu powołaniu. Polowaniu.
Spakowała to, co uważała za przydatne i odjechała pod osłoną nocy. Zerwała wszelkie kontakty z rodziną i znajomymi, zmieniła nazwisko, wygląd oraz tablice rejestracyjne. Czasami nawet używała w pełni fałszywych dowodów i identyfikatorów. Stała się duchem, dla tych, którzy ją niegdyś kochali. Sądziła, że w ten sposób wyrządzi im mniej bólu niż gdyby pewnego dnia nie wróciła z łowów.
Pewien wąpierz przybłęda nie martwił się o takie rzeczy. Był po prostu głodny.

_________________________

Witam wszystkich ciekawskich w prologu mojej nowej opowieści, która, w założeniu, ma otwierać krótką sagę, około 3 książki. Rozdziały (w tej książce) będą się pojawiać co 5 dni! Jeszcze nadmienię, iż wszelkie lokalizacje zawarte w niej są jak najbardziej prawdziwe. Sami możecie sprawdzić ;)
Zapraszam do czytania!

~ Karvi

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro