2. Zapoznanie.
Rano dziewczyny poszły po odpowiednią różdżke dla Skay, i książki z zaklęciami..
Piętnaście minut później. ..
Po zakupieniu żeczy, Melanie przedstawiła kolerzance swojego kolegę.
Jack-Cześć Skay mam na imię Jack. Miło mi Cię poznać.
Skay-Mi też miło Cię poznać.
Melanie-Choćmy do magicznego parku.
Skay-Ok.
Po 20 minutach...
Skay-Jak tu jest pięknie. ..!
Jack-Przyznam Ci rację, z Melanie tu jesteśmy codziennie.
Skay-Naprawdę.!
Melanie-Oczywiście że tak.
Jack-Pokarze Ci gdzie mieszkam.
I przy okazji nauczę Cię paru podstawowych zaklęć.
Po 15 minutach wszyscy doszli na miejsce.
Jack-To teraz trochę trzeba się pouczyć.
S
kay-Ok to zacznijmy.
4 godziny później dziewczyny były już w domu.
Melanie-Skay czemu ty tak go ,,podziwiałaś''?? Tak pytam bo to dziwnie wyglądało.
Skay-Nie wiem ma takie piękne oczy (nie wiem czemu to mówię) i taką piękną czarną grzywkę.
Melanie-Aha choćmy już spać jestem zmęczona.
Skay-Dobrze dobranoc.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Sorki że krótki rozdział ale chyba takie będę pisać.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro