Miłosny Problem
Pewnego dnia Aishi szła sobie po Nowym Jorku. Do miasta przyjechała tydzień temu z Polski. Próbowała się dodzwonić do Emi, ale nie odbierała od niej telefonu. Musiała do niej pójść i sprawdzić co się dzieje. Po paru minutach była w domu Emi i jej zaczęła szukać. Zobaczyła, że drzwi od jej pokoju były otwarte. Gdy wychyliła drzwi, zobaczyła, że Emi siedziała na łóżku i płakała. Aishi weszła do jej pokoju i usiadła obok niej na łóżku.
-Emily, co się stało? - zapytała Aishi dotykając ramienia przyjaciółki.
-Nienawidzę miłości - powiedziała Emi
-Dlaczego? - zapytała zdziwiona Aishi
-Bo...Leo mi powiedział, że kocha Karai i że nie chce mnie znać - powiedziała Emi i zaczęła mocniej płakać.
-Co. Myślałam, że Cię kocha - powiedziała zaskoczona Aishi.
-Widać jednak nie. On od początku kochał Karai, ale to nie wszystko - powiedziała Emi
-Co jeszcze Ci powiedział? - spytała Aishi
-Że chce się kiedyś oświadczyć jej i że jak to zrobi, to nie zaprosi mnie na ślub - odpowiedziała Emily i gorzko płakała, a Aishi próbowała ją pocieszyć.
-Nie płacz Emiś. To wina Leo nie twoja - powiedziała Aishi, pocieszając przyjaciółkę.
-Ale on mnie upokorzył i teraz mnie nienawidzi - powiedziała Emily i miała już powieki całe czerwone od łez, ale nie tylko od tego i Aishi to zauważyła.
-Emily, czemu całe oczy czerwone? - spytała zmartwiona Aishi.
-Leo powiedział mi to wczoraj i przez niego nie spałam całą noc - wyznała Emi
-CO? Nie spałaś w ogóle? - zapytała Aishi
-Wcale. Nie mogłam zasnąć przez to - powiedziała Emi i ciągle płakała. Aishi mocno przytuliła przyjaciółkę.
-No już, spokojnie. Nie martw się. Jesteśmy przyjaciółkami i zawsze możesz na mnie liczyć - powiedziała Aishi.
-Dzięki Aishi. Jesteś super przyjaciółką - powiedziała Emi
-Dzięki, od czego są przyjaciółki - powiedziała Aishi dalej tuląc Emi i ocierając jej łzy z brązowych oczek.
-Wiesz, też miałam podobny problem co ty - powiedziała Aishi
-Serio? - zapytała Emi
-Tak. Kochałam Donniego, ale on wybrał April i od tej pory nikogo sobie nie znalazłam. Nie pozwolę, żeby tak samo było z Tobą. Pomogę Ci, razem porozmawiamy z Leo i przemówimy mu do rozsądku - powiedziała Aishi.
-Naprawdę mi pomożesz? - zapytała Emi
-Tak, nie mogę Cię samej z tym zostawić - powiedziała Aishi.
-Dzięki Aishi, że mi pomagasz. To miłe z twojej strony - powiedziała Emily tuląc Aishi.
-To co idziemy? - zapytała Aishi.
-Tak - powiedziała Emi i obie poszły na miasto.
Siedziały razem w kawiarnii i piły kawę.
-Czemu Leo się tak zachował? - zapytała Aishi.
-Sama nie wiem, boję się, że on...że on znowu będzie chciał mnie upokorzyć - powiedziała Emi
-Nie bój się, ze mną będziesz bezpieczna - powiedziała Aishi
-Jak ja się mu pokaże. Nie mam się w co ubrać ładnego - zmartwiła się Emi
-Spokojnie, ja już Ci znajdę coś idealnego dla ciebie, chodźmy - powiedziała Aishi i poszły do centrum handlowego, by poszukać dla Emi fajnych ciuszków.
W tym czasie April musiała razem z Donnim pogadać z Leo o tym co powiedział Emi.
-Dlaczego ją okłamałeś? - zapytał Donnie
-Nie kłamałem. Kocham Karai, a Emi nie - odpowiedział Leo
-Ale, żeby ją obrażać, to już totalna przesada - powiedziała stanowczo April
-E tam, zrozumię, że tu nie pasuję - powiedział Leo
-Ja nigdy bym nie uraził mojej April, tak jak ty uraziłeś Emi. Nawet Aishi bym nie obraził ani moich braci czy przyjaciół, bo ja tak nie robię jak ty - powiedział Donnie
-Emi jest strasznie głupia i chciwa. Myśli tylko o sobie, nic więcej - powiedział Leo. Nie wiedział, że Emi i Aishi to wszystko słyszały.
-Leo ty kłamiesz, Emi nie jest taka - powiedziała Aishi, stając w obronie przyjaciółki.
-Guzik mnie to obchodzi Aishi. Ona jest potworem i tyle - powiedział Leo
-Myślałam, że mnie kochasz, a ty mnie oszukałeś - powiedziała Emily
-Nie, bo to ty oszukałaś mnie potworze. Teraz oświadczyłem się Karai i jutro bierzemy razem ślub, a ty masz zniknąć z naszego życia ty wstrędna oszustko albo Cię zabiję - powiedział Leo
-Myślałam, że mogę Ci ufać, a ty mnie po prostu wystawiłeś, nienawidzę Cię!! - krzyknęła Emi i wybiegła z kryjówki z płaczem.
-Jak mogłeś Leo ją tak obrazić - powiedziała ze wściekłością Aishi
-Zasłużyła sobie na to - powiedział Leo i poszedł do pokoju.
-To ty powinieneś cierpieć, a nie ona - powiedziała April i nie rozumieli dlaczego Leo tak powiedział.
Parę minut później do pokoju weszły Karai z Moną.
-Leo mi wszystko powiedział - powiedziała Karai
-Czemu nie odwołacie tego ślubu? - zapytała zdenerwowana Aishi
-Karai tego ślubu nie chce - powiedziała Mona
-Naprawdę? - zapytał Donnie
-Tak. Leo mi się oświadczył, ale mu odmówiłam, a on wymyślił, że przyjęłam jego oświadczyny - powiedziała Karai
-Emi go bardzo kochała, a on ją olał - powiedział Donnie
-I jutro wszystko dla niej się skończy i będzie chciała wrócić do Polski - dodała April
-Wrócę do niej, ktoś musi ją pocieszyć - powiedziała Aishi i wyszła szukać Emi.
Po paru minutach Aishi była u przyjaciółki i szukała jej i w końcu znalazła ją w pokoju, całą we łzach. Usiadła obok niej.
-No już, nie płacz - powiedziała Aishi
-Jak on mógł nazwać mnie oszustką, to on jest oszustem - powiedziała Emi i bardziej płakała.
-Karai nie chce wcale tego ślubu - powiedziała Aishi
-Serio? - spytała Emi
-Tak, możesz odzyskać Leo - powiedziała Aishi
-On już dla mnie nie istnieje - powiedziała Emi i mocniej płakała.
-Spokojnie, zostanę z Tobą przez resztę dnia - powiedziała Aishi i przytuliła przyjaciółkę i ją pocieszała. Została z nią nawet na noc, by było jej lepiej i spała z nią nawet w pokoju.
Następnego dnia Aishi zjadła śniadanie i zauważyła, że Emi była blada.
-Emiś w porządku? - zapytała Aishi
-Tak, nic mi nie jest. Przemyślałam wszystko i szczerze muszę go odzyskać - odpowiedziała Emily
-Super, ale wyglądasz mi na bardzo bladą - powiedziała Aishi patrząc na Emi.
-To nic, jak nie jadłam kilka dni i nie piłam to nic mi nie będzie - powiedziała Emi
-Zwariowałaś. Nie piłaś i nie jadłaś przez kilka dni, oprócz wczorajszej kawy? - zapytała Aishi
Emi tylko lekko kiwnęła głową na tak. Nagle miała dreszcze i dostała gorączki. Aishi lekko dotknęła przyjaciółki i zmierzyła jej temperaturę, która była bardzo wysoka i miała 40 stopniową gorączkę.
-Z taką temperaturą nie możesz nigdzie iść - powiedziała Aishi.
-Nie, ja tam idę - powiedziała Emi i szybko się ubrała i wyszła, a za nią poszła Aishi.
Po chwili były już w parku, gdzie trwał ślub Leo i Karai.
-Leo - powiedziała Emi
-Znowu ty głupia - powiedział Leo
-Przestań Leo ją tak nazywać, ona jest fajna, a nie głupia - powiedział Raph
-Leo, ja nie wyjdę nigdy za Ciebie - powiedziała Karai
-Ale, dlaczego? - zapytał Leo
-Dalej nie rozumiesz. Emi jest Ciebie godna - powiedziała Karai
-Akurat, jesteś lepsza od niej - powiedział Leo
-Nie obrażaj Emi - powiedział Mikey
-Ty sobie ten cały ślub wymyśliłeś - dodała Shini
Emi zaczęła słabnąć, więc musiała szybko powiedzieć Leo co do niego czuję.
-Leo..ja..ja..Cię naprawdę kocham - powiedziała słabo Emi i w tym momencie zemdlała, a Aishi ją złapała.
-Emi, obudź się - mówiła Aishi próbując ją obudzić. Leo teraz zrozumiał jak bardzo ją skrzywdził.
-Co ja narobiłem - powiedział do siebie Leo i pobiegł do Emi.
-Ma wysoką gorączkę, nie jadła i nie piła kilka dni i ma bladą strasznie twarz. Trzeba jej pomóc -powiedziała zmartwiona Aishi.
Leo wziął Emi na ręcę i poszedł do jej domu, położył ją na łóżku i usiadł obok niej i złapał za rękę. Karai i Mona położyły na głowę worek z lodem, by obniżyć jej gorączkę. Aishi usiadła obok Leo i razem z nim czuwali przy Emi.
Potem Emi słabo otworzyła oczy i zobaczyła Leo i Aishi obok.
-Leo - powiedziała słabo Emi
-Spokojnie, będzie dobrze. Przepraszam Cię za to co powiedziałem, to było nie miłe z mojej strony - powiedział Leo
-Wybaczam Ci, Leo'ś - powiedziała Emi
-Musisz odpocząć - powiedziała Aishi
-Aishi, lepiej zostań z nią przez kilka dni, dopóki Emi nie wyzdrowieję - zaproponował Leo
-Dobry pomysł - powiedziała ciszej Aishi i zauważyła, że Emi zasnęła.
-Nie spała kilka nocy. Niech się prześpi - powiedziała Aishi i Leo wyszedł, a ona zasnęła na ramieniu przyjaciółki.
Parę dni później Emi czuła się lepiej i jadła razem z Aishi śniadanie.
-Dzięki, że mi pomogłaś i zostałaś ze mną, by mnie wyleczyć - powiedziała Emily
-Dla Ciebie zrobiłabym wszystko. W końcu jesteś moją przyjaciółką - powiedziała Aishi
-Mój miłosny problem został rozwiązany - powiedziała Emi i razem z Aishi spędzały czas. Dzięki temu co się wydarzyło, ich przyjaźń stała się silniejsza.
I to był pierwszy one shot jaki będzie w tej książce o one shotach. Emilka ;)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro