Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Miłosny Problem

Pewnego dnia Aishi szła sobie po Nowym Jorku. Do miasta przyjechała tydzień temu z Polski. Próbowała się dodzwonić do Emi, ale nie odbierała od niej telefonu. Musiała do niej pójść i sprawdzić co się dzieje. Po paru minutach była w domu Emi i jej zaczęła szukać. Zobaczyła, że drzwi od jej pokoju były otwarte. Gdy wychyliła drzwi, zobaczyła, że Emi siedziała na łóżku i płakała. Aishi weszła do jej pokoju i usiadła obok niej na łóżku.

-Emily, co się stało? - zapytała Aishi dotykając ramienia przyjaciółki.

-Nienawidzę miłości - powiedziała Emi 

-Dlaczego? - zapytała zdziwiona Aishi

-Bo...Leo mi powiedział, że kocha Karai i że nie chce mnie znać - powiedziała Emi i zaczęła mocniej płakać. 

-Co. Myślałam, że Cię kocha - powiedziała zaskoczona Aishi.

-Widać jednak nie. On od początku kochał Karai, ale to nie wszystko - powiedziała Emi

-Co jeszcze Ci powiedział? - spytała Aishi

-Że chce się kiedyś oświadczyć jej i że jak to zrobi, to nie zaprosi mnie na ślub - odpowiedziała Emily i gorzko płakała, a Aishi próbowała ją pocieszyć.

-Nie płacz Emiś. To wina Leo nie twoja - powiedziała Aishi, pocieszając przyjaciółkę.

-Ale on mnie upokorzył i teraz mnie nienawidzi - powiedziała Emily i miała już powieki całe czerwone od łez, ale nie tylko od tego i Aishi to zauważyła.

-Emily, czemu całe oczy czerwone? - spytała zmartwiona Aishi.

-Leo powiedział mi to wczoraj i przez niego nie spałam całą noc - wyznała Emi

-CO? Nie spałaś w ogóle? - zapytała Aishi

-Wcale. Nie mogłam zasnąć przez to - powiedziała Emi i ciągle płakała. Aishi mocno przytuliła przyjaciółkę.

-No już, spokojnie. Nie martw się. Jesteśmy przyjaciółkami i zawsze możesz na mnie liczyć - powiedziała Aishi.

-Dzięki Aishi. Jesteś super przyjaciółką - powiedziała Emi

-Dzięki, od czego są przyjaciółki - powiedziała Aishi dalej tuląc Emi i ocierając jej łzy z brązowych oczek.

-Wiesz, też miałam podobny problem co ty - powiedziała Aishi

-Serio? - zapytała Emi

-Tak. Kochałam Donniego, ale on wybrał April i od tej pory nikogo sobie nie znalazłam. Nie pozwolę, żeby tak samo było z Tobą. Pomogę Ci, razem porozmawiamy z Leo i przemówimy mu do rozsądku - powiedziała Aishi.

-Naprawdę mi pomożesz? - zapytała Emi

-Tak, nie mogę Cię samej z tym zostawić - powiedziała Aishi. 

-Dzięki Aishi, że mi pomagasz. To miłe z twojej strony - powiedziała Emily tuląc Aishi. 

-To co idziemy? - zapytała Aishi. 

-Tak - powiedziała Emi i obie poszły na miasto.

Siedziały razem w kawiarnii i piły kawę.

-Czemu Leo się tak zachował? - zapytała Aishi.

-Sama nie wiem, boję się, że on...że on znowu będzie chciał mnie upokorzyć - powiedziała Emi

-Nie bój się, ze mną będziesz bezpieczna - powiedziała Aishi

-Jak ja się mu pokaże. Nie mam się w co ubrać ładnego - zmartwiła się Emi

-Spokojnie, ja już Ci znajdę coś idealnego dla ciebie, chodźmy - powiedziała Aishi i poszły do centrum handlowego, by poszukać dla Emi fajnych ciuszków.

W tym czasie April musiała razem z Donnim pogadać z Leo o tym co powiedział Emi.

-Dlaczego ją okłamałeś? - zapytał Donnie

-Nie kłamałem. Kocham Karai, a Emi nie - odpowiedział Leo

-Ale, żeby ją obrażać, to już totalna przesada - powiedziała stanowczo April

-E tam, zrozumię, że tu nie pasuję - powiedział Leo

-Ja nigdy bym nie uraził mojej April, tak jak ty uraziłeś Emi. Nawet Aishi bym nie obraził ani moich braci czy przyjaciół, bo ja tak nie robię jak ty - powiedział Donnie

-Emi jest strasznie głupia i chciwa. Myśli tylko o sobie, nic więcej - powiedział Leo. Nie wiedział, że Emi i Aishi to wszystko słyszały.

-Leo ty kłamiesz, Emi nie jest taka - powiedziała Aishi, stając w obronie przyjaciółki.

-Guzik mnie to obchodzi Aishi. Ona jest potworem i tyle - powiedział Leo

-Myślałam, że mnie kochasz, a ty mnie oszukałeś - powiedziała Emily

-Nie, bo to ty oszukałaś mnie potworze. Teraz oświadczyłem się Karai i jutro bierzemy razem ślub, a ty masz zniknąć z naszego życia ty wstrędna oszustko albo Cię zabiję - powiedział Leo

-Myślałam, że mogę Ci ufać, a ty mnie po prostu wystawiłeś, nienawidzę Cię!! - krzyknęła Emi i wybiegła z kryjówki z płaczem. 

-Jak mogłeś Leo ją tak obrazić - powiedziała ze wściekłością Aishi

-Zasłużyła sobie na to - powiedział Leo i poszedł do pokoju. 

-To ty powinieneś cierpieć, a nie ona - powiedziała April i nie rozumieli dlaczego Leo tak powiedział.

Parę minut później do pokoju weszły Karai z Moną.

-Leo mi wszystko powiedział - powiedziała Karai

-Czemu nie odwołacie tego ślubu? - zapytała zdenerwowana Aishi

-Karai tego ślubu nie chce - powiedziała Mona

-Naprawdę? - zapytał Donnie

-Tak. Leo mi się oświadczył, ale mu odmówiłam, a on wymyślił, że przyjęłam jego oświadczyny - powiedziała Karai

-Emi go bardzo kochała, a on ją olał - powiedział Donnie

-I jutro wszystko dla niej się skończy i będzie chciała wrócić do Polski - dodała April

-Wrócę do niej, ktoś musi ją pocieszyć - powiedziała Aishi i wyszła szukać Emi.

Po paru minutach Aishi była u przyjaciółki i szukała jej i w końcu znalazła ją w pokoju, całą we łzach. Usiadła obok niej.

-No już, nie płacz - powiedziała Aishi

-Jak on mógł nazwać mnie oszustką, to on jest oszustem - powiedziała Emi i bardziej płakała.

-Karai nie chce wcale tego ślubu - powiedziała Aishi

-Serio? - spytała Emi

-Tak, możesz odzyskać Leo - powiedziała Aishi

-On już dla mnie nie istnieje - powiedziała Emi i mocniej płakała. 

-Spokojnie, zostanę z Tobą przez resztę dnia - powiedziała Aishi i przytuliła przyjaciółkę i ją pocieszała. Została z nią nawet na noc, by było jej lepiej i spała z nią nawet w pokoju.

Następnego dnia Aishi zjadła śniadanie i zauważyła, że Emi była blada.

-Emiś w porządku? - zapytała Aishi

-Tak, nic mi nie jest. Przemyślałam wszystko i szczerze muszę go odzyskać - odpowiedziała Emily

-Super, ale wyglądasz mi na bardzo bladą - powiedziała Aishi patrząc na Emi.

-To nic, jak nie jadłam kilka dni i nie piłam to nic mi nie będzie - powiedziała Emi

-Zwariowałaś. Nie piłaś i nie jadłaś przez kilka dni, oprócz wczorajszej kawy? - zapytała Aishi

Emi tylko lekko kiwnęła głową na tak. Nagle miała dreszcze i dostała gorączki. Aishi lekko dotknęła przyjaciółki i zmierzyła jej temperaturę, która była bardzo wysoka i miała 40 stopniową gorączkę.

-Z taką temperaturą nie możesz nigdzie iść - powiedziała Aishi.

-Nie, ja tam idę - powiedziała Emi i szybko się ubrała i wyszła, a za nią poszła Aishi. 

Po chwili były już w parku, gdzie trwał ślub Leo i Karai.

-Leo - powiedziała Emi

-Znowu ty głupia - powiedział Leo

-Przestań Leo ją tak nazywać, ona jest fajna, a nie głupia - powiedział Raph

-Leo, ja nie wyjdę nigdy za Ciebie - powiedziała Karai

-Ale, dlaczego? - zapytał Leo

-Dalej nie rozumiesz. Emi jest Ciebie godna - powiedziała Karai

-Akurat, jesteś lepsza od niej - powiedział Leo

-Nie obrażaj Emi - powiedział Mikey

-Ty sobie ten cały ślub wymyśliłeś - dodała Shini

Emi zaczęła słabnąć, więc musiała szybko powiedzieć Leo co do niego czuję.

-Leo..ja..ja..Cię naprawdę kocham - powiedziała słabo Emi i w tym momencie zemdlała, a Aishi ją złapała.

-Emi, obudź się - mówiła Aishi próbując ją obudzić. Leo teraz zrozumiał jak bardzo ją skrzywdził.

-Co ja narobiłem - powiedział do siebie Leo i pobiegł do Emi.

-Ma wysoką gorączkę, nie jadła i nie piła kilka dni i ma bladą strasznie twarz. Trzeba jej pomóc -powiedziała zmartwiona Aishi.

Leo wziął Emi na ręcę i poszedł do jej domu, położył ją na łóżku i usiadł obok niej i złapał za rękę. Karai i Mona położyły na głowę worek z lodem, by obniżyć jej gorączkę. Aishi usiadła obok Leo i razem z nim czuwali przy Emi.

Potem Emi słabo otworzyła oczy i zobaczyła Leo i Aishi obok.

-Leo - powiedziała słabo Emi

-Spokojnie, będzie dobrze. Przepraszam Cię za to co powiedziałem, to było nie miłe z mojej strony - powiedział Leo

-Wybaczam Ci, Leo'ś - powiedziała Emi

-Musisz odpocząć - powiedziała Aishi

-Aishi, lepiej zostań z nią przez kilka dni, dopóki Emi nie wyzdrowieję - zaproponował Leo

-Dobry pomysł - powiedziała ciszej Aishi i zauważyła, że Emi zasnęła.

-Nie spała kilka nocy. Niech się prześpi - powiedziała Aishi i Leo wyszedł, a ona zasnęła na ramieniu przyjaciółki.

Parę dni później Emi czuła się lepiej i jadła razem z Aishi śniadanie.

-Dzięki, że mi pomogłaś i zostałaś ze mną, by mnie wyleczyć - powiedziała Emily

-Dla Ciebie zrobiłabym wszystko. W końcu jesteś moją przyjaciółką - powiedziała Aishi

-Mój miłosny problem został rozwiązany - powiedziała Emi i razem z Aishi spędzały czas. Dzięki temu co się wydarzyło, ich przyjaźń stała się silniejsza.

I to był pierwszy one shot jaki będzie w tej książce o one shotach. Emilka ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro